Arkadia MUD RPG

Zwykle w grach mmo gram healerami, jaki zawód mi polecicie?

Fanatyka!

Czy jesli mam wyzej uniki/parowanie, a tarcze na poziomie gp, to noszac tarcze, "psuje" i blokuje ona umiejetnosci unikow i parowania? Chodzi o to czy od pewnego poziomu tychze umow, calkowicie rezygnowac z tarczy na gp? Czy w przypadku uzywania broni jednorecznej, wysokich unikow i parowania, w dalszym ciagu tarcze na poziomie gp sa ok? Przyklad na barbie (pomijam kwestie ogluszania) :

Bron jednoreczna + tarcza na gp + uniki i parowanie np. na 40%, czy:
Bron dwureczna + uniki i parowanie na 40%.

Ktoro wychodzi lepiej? Oczywiscie tak jak wspomnialem, pomijamy ogluszanie.

Na barbie spokojnie do +70% umow mozesz latac z paweza( nie tarcza) i jednorekiem, wyzej juz poprostu sie to nie oplaca.


Tarczownictwo na poziomie gildii podroznikow (pobieznie?) To porazka.
O wiele wiecej da ci wlasnie pawez.

Umy defensywne wedlug moich spostrzezen (nie mam dostepu do kodu) nie blokuje sie wzajemnie. Wizowie nie zdradza ci tak szczegolowych danych.
Im wiecej umow defensywnych (lacznie) tym lepiej. Nie znaczy to jednak ze suma sumie jest rowna bo od wielu rzeczy zalezy czy lepiej miec parowanie na doskonale i tarcze na niezle a uniki na zadowalajaco czy te same umy ale wedlug innego rozlozenia.

Orrgar pisze: Tarczownictwo na poziomie gildii podroznikow (pobieznie?) To porazka.
O wiele wiecej da ci wlasnie pawez.

Pawez to nie "tarczownictwo" ?

Abuan: Zdaje sobie sprawe ze nie dostane konkretnej odpowiedzi "kodowej" , bardziej chodzilo mi o wlasne spostrzezenia graczy, ewentualnie moze juz bylo kiedys wytlumaczone jak to funkcjonuje. Mamy tych ktorzy "tarczuja" albo "dualuja" , "dwureczni" sa posrodku, i mam dziwne wrazenie ze bez tarczy albo drugiej reki beda stratni - oczywiscie procz sytuacji gdy beda walic zza plecow. Dobra, najwyzej sobie potestuje i przekonam sie do niego lub nie

Dzieki za odpowiedzi.

Nie. pawez poprostu zwieksza twoj pancerz.
Wiec i wiecej ciosow "negujesz"

Nawet tarczownicy poki um jest nisko nie raz smigaja z paweza bo maja z tego lepsze profity.
Przechodzac na tarcze na wyzszym umie dopiero.

Wykuj pare pawezy potestuj, sam sobie zdanie wyrobisz.

Moze to dziwne pytanie, ale jaki jest najlepszy (albo wasz) sposob na sprawdzanie ktora bron jest lepsza? Czy ocena obiektu na poziomie "niekupcowym" pozwoli mi w miare trafnie wskazac ta lepsza? Wyznacznikiem moze byc ilosc zabitych mobkow w stosunku do tego co zabija moj partner z druzyny? Zauwazylem wczoraj roznice w ilosci "dobijanych" mobkow za pomoca konkretnej broni (wbrew pozorom zabijalem wiecej z pierwszej linii) . Czytalem troche logow z walk gildiowych i podpatrywalem czym walcza "spaslaki" Ale czasami mam do dyspozycji bronie ktorych nie tykaja inni, bo maja swoje typy i systematyczny do nich dostep. Na chwile obecna bazuje raczej na tym co jest dostepne u kowali, ale mam dylematy, chocby pomiedzy porecznym mahakamskim mlotem wojennym a porecznym stalowym mlotem rycerskim Wlasne odczucia ktore bazuja na "wydaje mi sie ze" przemawiaja za tym z mahakamu. Macie jakies inne sposoby na te poza "wydajemisie" lub "brat kolegi powiedzial" ?

Garkain pisze:Moze to dziwne pytanie, ale jaki jest najlepszy (albo wasz) sposob na sprawdzanie ktora bron jest lepsza?

Jest kilka zawodów poza Kupcem, które mają całkiem wysoką ocenę obiektu. Miecznik jest jednym z nich, zdaje się. Przy wysokich mentalach na GP będziesz być może w stanie całkiem trafnie ocenić sprzęt. Ja na przykład grając Fanatykiem, bez oceny obiektu, uważam, że sprzęt oceniam wyśmienicie. Ale to niestety bzdura.

Tak czy inaczej najlepiej sprawdzać broń samemu. Nie jest to jednak takie łatwe, bo choć skuteczność i wyważenie warto mieć jak najwyższe, to już nie jest takie oczywiste, czy wybrać broń trochę lepiej wyważoną, ale mniej skuteczną, czy na odwrót. W zależności od przeciwnika, a nawet ilości tych samych przeciwników może być różnie. Jak dołożymy wybór różnych typów broni, to sprawa dodatkowo się komplikuje, bo doskonale wyważony młot i miecz jednak się różnią.

A to i tak nie wszystko, bo mamy jeszcze ciężar broni. Rozsądek by podpowiadał, że wielkim i ciężkim mieczem łatwiej sparować ciosy giganta niż lekkim sztyletem, ale czy będzie równie łatwo unikać lub parować ciosów zadanych zielarskim nożem? Pewnie nie. Do tego walcząc dwoma brońmi ciężar też może odgrywać jakąś rolę. Podobnie jak wyważenie.

Zwróć też uwagę na swoje umiejętności i broń przeciwników. Możesz spotkać orków uzbrojonych w rozmaity oręż, lepiej lub gorzej sprawdzający się w walce z Tobą.

Zatem reasumując: sprawdzaj, badaj, testuj. Nawet weterani grający dekadę i więcej wszystkiego nie wiedzą. Liczenie zabitych to moim zdaniem nienajlepsza metoda. Miecznik z mieczem i lewakiem nie będzie pewnie za wiele dobijał w drużynie z Fanatykiem, ale może się okazać, że poradzi sobie z grupami przeciwników z którymi kolega Fanatyk nie miałby szans.

To ja jeszcze dopowiem, że za ocene broni odpowiadą też umiejętności władania nią, więc jeśli masz te 75% zawodu/topory na jakimś dość wysokim poziomie to swojej ocenie można mniej więcej ufać.