Strona 5 z 12

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 18:52
autor: Vayneela
Buluar pisze: Zamiast tych dwoch bubli mogly powstac stowarzyszenia o niebo bardziej porzadane, ktore po trzykroc lepiej pasowaly by w swiecie - dla przykladu jakas gildia w bretonii typu rycerzy sw. graala, nilfgaard lub mroczne elfy.
O, to to. Nilfgaard. Wężykiem podkreślić.

v.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 19:08
autor: Ghurt

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 19:53
autor: Godar
Pytanie w pierszym powinno byc nie kiedy tylko CZY sie pojawi.
A jeśli tak to po co?

Gildii na Arce i tak jest zbyt dużo jak na obecną ilość graczy, więc po co marnować moce przerobowe Czarodziejów na stowarzyszenie, które było drugim Loren, gdzieś na końcu świata, z kilkoma członkami (bez skojarzeń)? Którzy nawet w takiej liczbie nie umieli się dogadać.

Tak jak napisali Wizowie, są gildie bardziej zasłużone i więcej wnoszące do świata, które wymagają interwencji. A dokładniej to wszystkie (naprawienie i ustandaryzowanie obron oraz otwarcie siedzib).

To już lepiej wprowadzić magię i łuki. Albo chociaż alchemię ;)

EDIT

Jeśli już nowa gildia, to lepsze byłoby jakieś stowarzyszenie nilfgaardzkie, tak jak wymyślił Buluar. Dałoby to jakąś ciekawszą stronę konfliktu w Ishtar, bo traz nie ma jak rozładować agresji i Mahakam musi nieerpegowo tłuc się z Lyrią ;)

A co do pomysłów Hakona to coś w tym jest, Korsarze też takie dziwaczne stowarzyszenie. Jak dla mnie już lepiej pasowali starzy Berserkerzy (oczywiście pomijając umy ;) )

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 20:23
autor: Pieter
Molu pisze: Poza tym omijajac niestowarzyszonych - chcesz porownania ile LE/KM stowarzyszonych (kolor dla Pietera) zginelo od OK, a ile odwrotnie?
Ma to jakieś znaczenie?
Rozumiem, że dla niektórych ilu z gildii A zabiło tych z gildii B ma znaczenie i jest (o zgrozo) wyznacznikiem poziomu, ale ja akurat do nich nie należę.

Swoją drogą pamiętam jednego mutanta/człowieka z imieniem zaczynającym się na "V" (chyba), który był odpowiedzialny za wiele "sukcesów" dobrze radzących sobie ogrów i mutantów a którego potem skasowano za to że grał botem. Nie pamiętam go chociaż kiedyś ukatrupił jedną moją postać (gp oczywiście) prowadząc dwa ogrzyki. Tych ogrów, speców od wspierania też nie.
Natomiast pewnego drakwaldczyka tak. Według mnie lepszym graczem od nich był ten drakwaldczyk.
Molu pisze: Hehehe... To Ty g... wiesz o Drakwaldczykach :)
Tytuly "Stapajacy wsrod Listowia", "Serce Puszczy", " Kroczacy miedzy Drzewami", "Szept Lasu"... Kojarzy Ci sie to moze z czyms? :)
Pisałem o swoich znajomych nie o genezie stowarzyszenia. W Drakwaldzie nie były tylko byłe szyszki, ale także postacie dla których była to pierwsza gildia. Dla mnie gildia to ludzie nie tytuły czy kod.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 20:55
autor: Ernard
Skoncz juz, bo bzdury piszesz od rana.

Jedyne co jest smutne w tej sytuacji to to, ze wizostwo zamiast sie zajac czyms kreatywnym, bedzie przepisywalo jakies wypizdowo dolne gdzie 10 osob na krzyz nie umialo utrzymac porzadku wsrod swoich graczy. Emejzing.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 20:59
autor: Vayneela
Pieter pisze:Swoją drogą pamiętam jednego mutanta/człowieka z imieniem zaczynającym się na "V" (chyba), który był odpowiedzialny za wiele "sukcesów" (...)
Vortel? Miluszek był.

v.

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 22:23
autor: Gość
Podsumowując te farmazony które wypisuje Pieter:
to, czego nie zna, jest głupie, a to co zna, jest dobre
oraz
postaci, które szkodzą Pieterowi są prowadzone przez słabych graczy, a gracze, których postacie są miłe dla Pietera są wzorem dla innych.

:mrgreen: Uwielbiam takie rozumowanie!


Co do Drakwaldczyków, to chociaż szkoda tych, którzy byli emocjonalnie związani z gildią, to imo dobrze, że została skasowana. W obecnej sytuacji (około 100 aktywnych jednocześnie graczy) stowarzyszeń jest sporo za dużo. Wiele z nich to takie statki widma :) więc te nic nie wnoszące do świata powinny być eliminowane.

A bezdomne szyszunie na pewno jakoś dadzą radę, ale oczywiście zapraszam do Loren :twisted:
Zdziwię się jednak jeżeli towarzystwo odpowiedzialne za tę rozpierduchę zostanie gdzieś zaakceptowane...
Godar pisze:Jeśli już nowa gildia, to lepsze byłoby jakieś stowarzyszenie nilfgaardzkie, tak jak wymyślił Buluar. Dałoby to jakąś ciekawszą stronę konfliktu w Ishtar, bo traz nie ma jak rozładować agresji i Mahakam musi nieerpegowo tłuc się z Lyrią ;)

A co do pomysłów Hakona to coś w tym jest, Korsarze też takie dziwaczne stowarzyszenie. Jak dla mnie już lepiej pasowali starzy Berserkerzy (oczywiście pomijając umy ;) )
Przenieść tych bezpłciowych Lyrijczyków do Nilfgaardu! :geek:

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 22:43
autor: Hagus
Pieter:
Ty musisz mieć naprawdę jakiś uraz do tej OK. Po założeniu nowej postaci, elfa ( :) ) nawet, jedyną "negatywną" reakcją tego stowarzyszenia były słowa "co siem pacys" czy coś podobnego. A mając niziutki poziom dwóch OK objaśniało mi sporo rzeczy jak żółtkowi (hańba Wam za to i wieczne potępienie). Kilkoro znajomych, którzy wraz ze mną wrócili do arki miało raczej podobne sytuacje związane z tym stowarzyszeniem.
Twoja wielka obrona Drakwaldu też wygląda nieco śmiesznie, bo, lekko Ciebie parafrazując, wygląda to następująco: Oni złe, bo ja chcieć coś sobie zrobić na ich ziemiach, a oni mi nie dawać. Oni złe, biją kandydaty do wrogich gildii (coś nowego!).
Ochłoń. Ogry rządzą połową imperium? Kto ma siłę, ten może. Chyba zawsze tak było? I tak, pamiętasz drakwaldczyka, który dla Ciebie jest lepszy od tych wszystkich złych, paskudnych mutoogrów. Doskonały argument, który również można szybciutko obalić, gdyż JA (!!!) pamiętam osoby ze złego MC, których rpg bił na głowę wszystko, co do tej pory spotkałem na arce.
Sam też napisałeś, że dla Ciebie "gildia to ludzie nie tytuły czy kod.". Chcesz grać nadal z nimi? Ja nie widzę najmniejszego problemu. Dla mnie gildia, to coś, co daje mocne podłoże pod postać, stanowi konkretną grupę wyróżniającą ją z pośród innych stowarzyszeń. Sam Drakwald arkowy raczej był naciągany (bazując na informacjach podanych przez GW na oficjalnych stronach). I powtarzając za innymi, chętniej widziałbym na arkadii rycerstwo bretońskie, nilfgaardczyków czy inne druchii niż klon Leśnych Elfów.
Lekarstwo? Dopisać jakieś szczepy w LE, niech się bawią we własnym gronie, a zająć się ważniejszymi sprawami.

Jakaś mi agresywna notka wyszła, pewnie dlatego, że jutro znów do pracy :)

Pozdro^O,7

elfidło :}

<edit>
re: Yalom
Pokazałeś mi jedyną słuszną drogę, Leo :D

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 22:57
autor: Yalom
Gnomidło... Elfa?! :(

Re: Żale po Drakwaldzie

: 02 mar 2010 23:21
autor: Pulp
Goldfinger pisze:Aes... wieści wyraźnie mówią, że się pojawi. I jeśli miałaby to być bardzo daleka przyszłość to raczej nie odpinaliby obecnej krainy.
Eeee... Wieści mówią, że poświęcenie czasu i energii na Drakwald okazało się błędem - nie było warto. Przynajmniej tak ja to rozumiem.