Arkadia MUD RPG

Pokaż loga.

Coronius:

To spec topora. Inna sprawa, ze ladowali go specjalnie i wiedzac, ze tak dziala cisneli.
Torgen akurat byl chyba jednym z niewielu ZT, ktory tego nie robil wiec zejdz z chlopaka:)

O toporze było do Bryga.

Godar pisze: Akurat pod względem balansu, mechaniki i grywalności to Arkadia niestety nigdy nie dorówna takim grom jak WOW czy SWTOR. Arkadia ma przewagę tylko w dwóch punktach: 1) społeczność graczy, 2) klimat świata.

Tak jak bardzo lubię zarówno uniwersum SW, jak i Warcrafta, tak niestety nie zdołałem się przekonać do żadnej z tych gier. Właśnie ze względu na mechanikę, której niestety nie trawię. Nie twierdzę, że jest zła. Zgadzam się, że z pewnością duży nacisk położono na balans i wiele osób (miliony?) gra podobne gry przez długie lata i wciąż nie mają dość.

Do mnie bardziej przemawia mechanika EVE Online, gdzie choć nowy gracz nigdy nie dogoni w skillach kogoś z dłuższym stażem, to po kilku miesiącach może być równie dobry w pewnej niszy i sprawnie fuknkcjonować w downolnej wielkości flotach, bawiąc się przy tym tak samo dobrze.

Jeśli zrównają wszystkich poziomem to na pewno NIE będzie koniec Arki (może nawet kilka osób się ucieszy), jednak mam szczerą nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Godar pisze: Tu nie chodzi o jakieś fanatyczne komunistyczne zapewnienie "równości" wśród graczy, tylko o zdrowy rozsądek. 500 postępów na "zwiedził" to lekko licząc 200 godzin ciągłego expienia. To jest taki sam czas, jaki normalny człowiek spędza w pracy w ciągu miesiąca. To nie jest normalne. Przez to Arkadia stała się grą dla ludzi, którzy mają zbyt dużo wolnego czasu w robocie albo nie mają życia osobistego. Bo nikt normalny nie poświęci całego wolnego czasu, żeby coś osiągnąć w wirtualnej grze.

Tak, to prawda, ale nie trzeba mieć legendy by mieć sprawną bojowo postać. Wymaksowany zawód i b. dośw. w zupełności wystarczą. Jak ktoś ma mało czasu to nikt nie będzie wymagał więcej (chyba, że sam ma na to parcie, wówczas mamy klasyczny dylemat "chciałbym mieć ciasteczko i chciałbym je zjeść").

Jak napisał Gruul, b. dośw. można teraz wbić naprawdę szybko i bezboleśnie, nawet będąc niedzielnym graczem.

Potem można ze spokojem, małymi kroczkami dążyć do upragnionej legendy. Być może się uda. Być może po drodze będą zgony i z legendy nici.

Zapewne znajdzie się garstka ludzi, którym przeszkadza, że ktoś z nadmiarem wolnego czasu zawsze prowadzi poziomem, ale nie sądzę, by takich osób było wiele. Szczególnie, gdy wezmą pod uwagę, ile taka legenda musiała poświęcić czasu i jak łatwo może to wszystko stracić.

--

Jeśli chodzi o elitarki to uważam, że wzbogacały świat i pozytywnie wpływały na Arkę pod względem erpegowym, jednak z pewnością nie poprawiały balansu, a niektóre osoby nawet zniechęcało, że nigdy nie miały technicznej możliwości dorównania garstce elitarnych postaci. Mi osobiście nie przeszkadzały, ale nie nie jest mi smutno, że zniknęły.

W przypadku Rycerzy i TW "nakładka" w postaci emocji i opisów na zawody masowe powinna z grubsza załatwić sprawę. W przypadku ZT sprawa wydaje się nieco bardziej skomplikowana.

Jak wyglada rozklad zgonow w ostatnich latach "dobro" kontra "zlo" ?
Po ktorej stronie padalo wiecej graczy ?

Coronius: skoro sie juz wziales za wypominanie grzechow, pochwal sie wlasnymi i wlasnej gildii.

Ja jestem niczym Kaczyński - przejrzysty wiarygodny i czysty jak łza, a do tego bezgildiowy.

A tak poważnie, to wiem, że parę osób w RA expiło na zchacie, ale szybko przestali po interwencji wizów.
Było parę kasacji (np za autolampę) czy innych kar (za autobranie kamieni z ciał wyvern jak był na nie szał).

Co do mojej postaci, to starałem się grać w miarę zgodnie z zasadami, więc jak masz coś do napisania to śmiało.

edit: przypomniało mi się - mój ostatni "dywanik" był po zgłoszeniu, że niby atakuję na startówce. Po okazaniu loga, że byłem ja kontra 6 zawodowców i wszyscy byli w świetnej zostałem wypuszczony. To było z 3 lata temu jakoś.

Paulie pisze:Elitarki zawsze byly trudnym i chyba najczesciej dyskutowanym tematem, a decyzje administracji o podjeciu ruchow w zwiazku z nimi uwazam za dobra. Niewatpliwie zawody ZT, TW i ZS byly zupelnie niedostosowane do obecnych realiow muda, ktos musial sie z nimi w koncu zmierzyc. Argumentacja, ze sie nalezalo w wyniku staran o dolaczenie do gildii jest conajmniej smieszna - wiele graczy podejmowalo takie starania do przeroznych stowarzyszen, nie otrzymujac podobnego wynagrodzenia co uprzywilejowana trojka.
Idac dalej, nie podoba mi sie zupelnie to, jak z tematem sobie poradzano. Pewne rzeczy niezwykle trudno odegrac bez odpowiedniej podkladki mechanicznej (jak chociazby postac zabojcy trolli), fabularnie postacie z elitarnych stowarzyszen byly(/sa?) milym urozmaiceniem swiata, a walki z nimi byly nadwyraz ekscytujace (masowe; pk, szczegolnie z szarza, bylo totalnym nieporozumieniem), zdecydowanie dajac wiecej frajdy, niz realizacja jakichkolwiek innych konfliktow gildyjnych. Moim zdaniem lepszym rozwiazaniem byloby wywalenie stuna z rycerza, obnizenie ciut wysokosci treningow (a i moze nawet to nie, przy ostatnim podpakowaniu masowych szkolen) i otworzenie trenerow na nowe postacie. Nie byloby tak sprawiedliwie jak teraz, byloby za to bardziej interesujaco, ciekawie, barwnie. Realizacja idei "rowno dla wszystkich" nie jest trafnym pomyslem.

I jednak, mimo wszystko, bedzie mi brakowalo postaci z elitarnymi zawodami.

Bez urazy, ale to stworzenie MC zachwialo calkowitym balansem swiata, ktore juz bylo sprawiedliwie badz niesprawiedliwie podzielone miedzy ZS, SC, BS i co tam jeszcze. Dzieki MC arka stala sie poligonem, mialo pewnie w wyobrazeniach stworzyc przeciwszale dla tych dobrych, a zrobilo wiekszy rozpierdziel niz to bylo w zamyslach. Nie pamietam juz jaka byla chronologia powstawania gildii, ale dawny system trzy elitarki, rasowki i gpki, dawala najfajniejszy efekt, i tez byly wtedy ciekawe konflikty, i ciekawsze interakcje niz teraz. Ogolnie duzo sie teraz dzieje, i wiecej sie teraz mowi niz zwykle na forum, zobaczymy do czego to zaprowadzi. Szkoda elitarek, a wystarczylo przyciac im troche umow, no i otworzyc im przyjecia, rzecz jasna.
I mam wrazenie, ze bez MC, nie byloby ZT i TW, co Wam troche odbiera argumenty do rozmowy

Coronius pisze:Pokaż loga.

Jak tylko wroce po swietach do pracy, pokaze. Tresc mojego zgloszenia do mg na jego temat tez sobie zyczysz? Chetnie uzupelnie Twa wiedze w temacie, w ktorym tak aktywnie sie udzielasz.

re Coronius
Jak Daggerro napisal spec byl z topora. Jak nie wiesz to raz padl gracz z tego speca i nie od Bryga tylko Viorin. Chcesz wyrzucac jakies z dupy rzeczy to zbadaj zrodla a nie ze ktos ci kiedys cos po szostym piwe powiedzial. Bo naprawde jednym ruchem stales sie tak wiarygodny ze ja nie wiem do czego cie przyrownac. A jak chcesz cos jeszcze w temacie jakimkolwiek z oskarzeniami to od razu logi zalaczaj. Bez logow to mozemy o wielu rzeczach mowic. Ty chcesz od Einholta logi a sam ich nei zalaczasz.

Ps. Edycja zabojcy uzywajacego smiercionosnego speca zgodnie ze zrodlami.