Strona 4 z 12

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 19:39
autor: Pulp
Zurwen pisze:Cóż, od nas w ostatnim czasie odeszły 3 osoby z prawie skończonymi etatami (a wcześniej i kilku innych), bo 'strzeliły focha' na kapitana.
Tipi mowi: E X P E R I E N C E
Ja im sie jakoś szczególnie nie dziwie... ;P
Nie wiem czy byłyby tak chętne do odejścia gdyby go traciły. I co śmieszniejsze, w zasadzie nic nie mogę im zrobić.
Po pierwsze straciły etat - nie maja dostępu do trenera. Po drugie jednym z założeń reformy było to, że nie dla umów powinno się być w stowarzyszeniu.
Osobiście drażni mnie, że żyłuje gdzieś na jakieś smoki czy inne behemoty po etat dla ziomka, o którym nie wiem (i nie mam jak sprawdzić) czy ma czyste intencje pozostania w stowarzyszeniu.
A mnie drazni, że nie potraficie korzystać z otrzymanej wolności, a potem zrzucasz wine na system. Przyjmując kogo popadnie i dając mu od ręki zawód sami zaniżacie poziom więc sorry...

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 19:50
autor: Zurwen
Cóż, nie mamy tego komfortu, ze kandydują do nas same secondy ex ok i ex mc, więc wiadomo czego się spodziewać.

Na początku było nas aktywnych z 5 osób. Może mniej. Żeby gildia jako tako działała trzeba mieć, jak pewnie zdążyłeś zauważyć, więcej osób.
I szczerze, jakoś nie widzę możliwości sprawdzania nieznanych kandydatów pod względem w.w. 'jakości'.

Tipi mowi: E X P E R I E N C E
Ciekaw jestem czy to jakiś prepar. Przy mnie się podobna sytuacja nie zdarzyła, chyba, że źle pamiętam. A nawet jeżeli, to może był Tipek pijany i raz mu się coś głupiego wymckło.

Re down: Ja nie robiłem i nie będę! :twisted:

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 19:54
autor: Tipi
E, robilismy tak nieraz. :) I nadal sobie bedziemy, w swoim gronie.

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 20:07
autor: Pulp
Zurwen pisze:Cóż, nie mamy tego komfortu, ze kandydują do nas same secondy ex ok i ex mc, więc wiadomo czego się spodziewać.
Postaci z umami zdecydowanie łatwiej gra się poza OK niż w niej. Po umy też nikt do nas nie pojdzie bo wie ze etatu za szybko nie dostanie. Ogrow ogólnie równiez nie ma zbyt wiele, bo to rasa o bardzo ograniczonych mozliwościach. Niewątpliwie jest to jakiś plus, ale nie nazwałbym naszej sytuacji komfortową.
I szczerze, jakoś nie widzę możliwości sprawdzania nieznanych kandydatów pod względem w.w. 'jakości'.
No to współczuje. 100% pewności mieć nie można, ale od czegoś jest ten rekrut.

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 20:08
autor: Werbat
No, i dopóki to jest w swoim gronie, to niech sobie będzie, to sprawa tych, którzy się przy tym bawią.

Nie wiem, po co wyciągać takie logi i robić megażenady od razu.

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 20:11
autor: Zurwen
Pulp pisze:No to współczuje. 100% pewności mieć nie można, ale od czegoś jest ten rekrut.
Serio? To jak ty byś sprawdził na rekrucie czy dana osoba się nadaje?

I mówiłem o komforcie znania kandydatów, a nie komforcie grania OK, bo tego wcale wam nie zazdroszcze. Z drugiej strony, łaża was 8-9 osobowe grupki więc nie jest z wami tak źle.
Werbat pisze:Nie wiem, po co wyciągać takie logi i robić megażenady od razu.
Zwyczajna mściwość

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 20:21
autor: Pulp
Zurwen pisze:Serio? To jak ty byś sprawdził na rekrucie czy dana osoba się nadaje?
Pół roku na rekrucie dosc skutecznie przesieje tych ktorych faktycznie pociaga wojskowy klimat od karierowiczow. Odpowiednio duze wymagania i obserwacja kandydata. To zadna filozofia...

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 20:28
autor: Zurwen
Znaczy pół roku bez zawodu, dobrze rozumiem?
Oczywiście, pewno to odsieje tych co chcą zostać od tych co nie chcą, ale też znacznie zmniejszy siłę gildii. I powiedz mi, ty byś chciał iść do gildii w której byś wiedział, że pół roku nic nie osiągniesz? Przecież tyle czasu to niektórym nie zajmuje staranie się do elitarki ;)
Poza tym, gdyby poszukać graczy, których interesuje tylko i wyłącznie odgrywanie najemnika, to pewno by się znalazło ze dwóch. Z tego gildii nie zrobisz ;)

Re down:
Nie nic. Ale też nie wszystko. Ja się dobrze bawie np. w czasie wyciągania magików, lania bossów, czy pk. A bez umów z tymi rzeczami ciężko.

Pół roku aktywnego grania to dużo czasu. Chyba, że mówisz o pół godzinki - godzince tygodniowo.

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 20:37
autor: Pulp
Jeżeli dla Ciebie zdobycie akceptacji szefostwa, zbudowanie więzi z innymi członkami gildii i prawdopodobnie kupa wspolnej zabawy to nic ze względu na brak umów to również współczuje.

re: up
A czy w pół roku trzeba osiągnąć wszystko?

Re: Zawód a odejście od stowarzyszenia.

: 10 lip 2009 22:02
autor: Tusia
Rafgart pisze:Ja tam nie zauwazylem, zeby ten system sprawnie funkcjonowal, wiec chyba wiadomo jaki wybor :P
Znaczy mam się bać? Zabierzecie zawód w przyszłości, tym którzy go mają i świadomi pozostawienia umów odeszli z zawodówek?
Gratuluje...
P.S.
Pomijam fakt, ze 3 lata temu z kawałkiem założenia reformy były kompletnie inne, istny kalejdoskop...
W dodatku np niziołki zawsze poszkodowane, nie doczekają się stowarzyszenia bo jest ich za mało, a jak ma być ich więcej, skoro rasa nic ciekawego nie prezentuje, nie licząc emotów z masą błędów językowych, które powodują, ze wstyd ich używać...