Re: Komentarze do Pytan
: 01 gru 2009 02:23
Ja odnośnie tego nożownika. Faktycznie, wartość bezwzględna tego obciążenia, które nożownikowi nie pozwala się ukryć najbardziej efektywnie jest niska. Praktycznie każda (poza drobnymi wyjątkami) kolczuga utrudnia ukrywanie się. I ok, niech będzie. Ale pomysł, żeby te gildiowe czy rpgowe itemy nie wliczały się do wagi ekwipunku uważam za dobry. Dajmy na to, że ukrywanie utrudnia +/- 10 kg, to pierścionki, tuby, sztućce, kubki, lutnie, ołówki zebrane do kupy mogą stanowić już jakąś obciążającą dla nożownika wartość. Do tego doliczyć trzeba plecaki, sakiewki, woreczki na zioła (sam ostatnio je ograniczyłem, z plecaka nie korzystam), jakieś pierdoły typu przewiązana chusta (sprawdziłem, wlicza się do wagi ekwipunku) i mamy dziwaczny efekt: każdy nożownik lata na golasa, jest pozbawiony paru fajnych emotów, no bo szkoda obciążać postać.
I parę groszy do sztyletów: też myślę (sorry Huggo!), że te specjalne sztyle typu stiletto czy kozik od Xaviera mało obecnie dają. Lepiej wziąć dwa porządne sztyle o konkretnej wartości bojowej, niż próbować żonglować nożami w trakcie walki, która zwykle i tak trwa parę sekund. Poza tym... one ważą
A zbroje typu skórzany kaftan itp., to sobie można podarować. Nie dość, że waga, to jeszcze nie wiadomo czy one coś w ogóle parują 
EDIT: Co do ukrywania, ostatnio mnie zaskoczyło, jak Tipi (miał jeszcze partyzanta) zaczaił się na rynku w Nuln i ja go nie widziałem. Mój nożownik - nieobciążony i w nocy - stał na rynku w Novi schowany parę minut, ktoś wlazł i się ze mną przywitał... Wciąż uważam, że coś tu jest nie tak. Chociażby to, że partyzant cały czas ma uma o 10 stopni wyżej.
I parę groszy do sztyletów: też myślę (sorry Huggo!), że te specjalne sztyle typu stiletto czy kozik od Xaviera mało obecnie dają. Lepiej wziąć dwa porządne sztyle o konkretnej wartości bojowej, niż próbować żonglować nożami w trakcie walki, która zwykle i tak trwa parę sekund. Poza tym... one ważą


EDIT: Co do ukrywania, ostatnio mnie zaskoczyło, jak Tipi (miał jeszcze partyzanta) zaczaił się na rynku w Nuln i ja go nie widziałem. Mój nożownik - nieobciążony i w nocy - stał na rynku w Novi schowany parę minut, ktoś wlazł i się ze mną przywitał... Wciąż uważam, że coś tu jest nie tak. Chociażby to, że partyzant cały czas ma uma o 10 stopni wyżej.