Arkadia MUD RPG

KolegaZlotyPalec.

To przez ingwiego tak sprawnie zaczales razem z gildia smigac na mapperze?
A co do bezbronnych elfow. Najbardziej bezbronni byliscie jak zostaliscie przyprowadzeni przez makusa za raczke na zc.

pozdrawiam serdecznie

Bez sensu te wrzuty z obu stron. I tak niewiele to zmieni a po co sie jeszcze dodatkowo nakrecac.

Mam tylko jedno takie uczucie jak to czytam jaki to biedny panadol jestes.
Jak grales w mc bylo zle, poszedles do zakonu i tez narzekasz.
Po co?

Kaktus pokaz mi w ktorym miejscu to ja narzekam i powiedz kiedy w mc bylo mi zle.

re: Rafgart

Dziekuje za odpowiedz. Nie jest to wynik dzialania zadnego skryptu, niemniej kiedy nastepnym razem sie na taka sytuacje natkne, bardzo dokladnie sie jej przyjrze.

re: Pulp

System kontroli wersji dla calosci kodu w LPC da sie zaimplementowac w LPC.

No i trzeba pamietac, ze w LPC programuje sie znacznie szybciej (i przyjemniej), niz w C.

Optymalizowac i tak nalezy kazdy kod, niezaleznie od jezyka, w jakim sie go napisalo. Roznice w wydajnosci nie musza byc wielkie, a nawet jesli, to kilka wizogodzin moze byc warte drobnego laga co jakis czas.

Gdyby cos w libie niemilosiernie mulilo, zawsze mozna to przepisac na C i wkompilowac w driver (efunkcje to sie nazywa?).

Zmiany w libie interpretowanym sa latwiejsze w debugowaniu i testowaniu, niz w przypadku kompilacji.

W LPC nie da sie zrobic wszystkiego tego, co w C - ale to, co sie da, robi sie znacznie latwiej.

W ogole C i LPC sa brzydkie i stare, jest na przyklad Pike, jest Ruby, Python, nawet Java(ok, zly przyklad), ktore rozwinely sie przez ostatnie dwadziescia lat znacznie bardziej, niz LPMUDy. W ich przypadku nie byloby w ogole potrzeby posiadania i pielegnacji wlasnego drivera.

Takie luzne argumenty...

Rafgart : masz szefie cierpliwosc.
To przejmowanie druzyny mozna naprawde elegancko rozwiazac i wiele osob byloby za.
Ludzie juz dawno mieliby mase skryptow na cos takiego, gdyby nie fakt ze jak pada lacze to pada lacze.

Nie widzicie problemu jaki by to powodowalo z duzo latwiejszym sabotazem
przez kandydata/w miare przypadkowa postacia?

Prowadzisz sobie kogos w druzynie a tu NAGLE! Ten ktos, wziety z dobroci
serca przejmuje ci druzyne i wbiega na sciezce na zabojcza pulapke.
Ludzie by dostali jeszcze wiekszej paranoi odnosnie tego kogo brac do druzyny.

Terenes, to mozna rozwiazac bardzo prosto. To prowadzacy wyznaczalby swojego 'zastepce' i tylko ta uprawniona osoba moglaby przejmowac druzyne. Myki z przekazywaniem w czasie walki to mozna robic i teraz jak sie ma dobre skrypty, wiec taka opcja w przypadku aktywnego prowadzacego by tak naprawde nic nie zmienila, za to dalaby naprawde duzo w przypadku gdyby padlo mu lacze.

Na forum głównie udziela się głównie Rafgart.
Na tego typu pytania odpowiadają członkowie MG, do których to Rafgart (w.g. danych na stronie) nie należy.

Vagorn jakby tak zebrać wszystkie opinie na temat zawodów wypowiadane przez światłych znawców tego tematu to okazuje się, że najlepsze są najgorszymi a najgorsze dają tak popalić, że ho ho i jeszcze coś. Ja nie mam tego zawodu, ale nawet na tym forum płaczu niektórzy śmiali się wyłamać i pisali pozytywne opinie.
Nie skosztujesz, nie będziesz wiedział jak smakuje.

Shiloh napisał(a):
Jakie są szanse na przywrócenie Novigradzkiego Stowarzyszenia Rozkoszy?
Z tego co udało mi się zorientować zostało ono zamknięte z powodu nazużyć ze strony graczy.
Jak widziane byłoby otworzenie go jako klubu autojoin i bardziej w formie szkoły uwodzenia niż
typowego burdelu tworzonego przez graczy?

Z tego co pamiętam zostało ono usunięte ze względu na demoralizacje niepełnoletnich graczy Przynajmniej tak brzmiała oficjalna wersja.Co zaś do samej propozycji przywrócenia tego klubu (niezależnie od formy) osobiście jestem oczywiście za. Tym bardziej, ze był to jeden z bardziej oryginalnych klubów na arce i jeden z niewielu wnoszący jakiś konkretny rpg do tego świata.