Arkadia MUD RPG

Pulp pisze:Twierdzisz, że 50% partyzanta byłoby całkowicie bezużyteczne. Następnie jako powód podajesz nieskuteczność speca na takim poziomie umiejętności, podczas gdy z wieści 100 wynika, że byłby conajmniej tak samo silny, a na logikę zauważalnie lepszy.

Byłby lepszy od gp. To chyba jasne, każdy um coś tam daje. Ale byłby beznadziejny wobec np tak samo obcietego legionisty i nikt by go nie bral.

Magog pisze:Sila specow to zupelnie inna bajka, np. 60% legionisty nadal jest slabsze od noobspeca (mimo ostatnich zmian), ktory do tego wchodzi nawet kiedy zaden normalny atak wszedl.

Sila speca legionisty bez trenowania umiejetnosci jest rowna specowi ogolnodostepnemu. Przy 60% jest wiec juz sporo silniejszy. W obu przypadkach jest to tylko mnoznik obrazen, nie ma zadnego magicznego 'wchodzenia gdy zaden normalny atak nie wszedl'.

W tej chwili stosunek sily bojowej postaci z aj do postaci z zawodem masowym siega 65%.

Pomysł Pulpa świetny, ale jeśli nie ma szans na jego realizację, to może chociaż większy wybór broni w AJ?

Rafgart pisze: (...)
W tej chwili stosunek sily bojowej postaci z aj do postaci z zawodem masowym siega 65%.

I myślę, że to stwierdzenie kończy rozmowę.

Ale faktycznie, przydałoby się przynajmniej zakodować możliwość wyboru broni w niektórych AJ.

Rafgart pisze:W tej chwili stosunek sily bojowej postaci z aj do postaci z zawodem masowym siega 65%.

Sięga czyli w najlepszym wypadku? Zastanawia mnie jak jest w najgorszym o ile dobrze zrozumiałem wypowiedź.
Obawiam się, że rozpiętość jest spora, co nasuwa mi wniosek, że i tak nie ma co porównywać ewentualnych progów do 100% zawodu masowego bo już samo porównanie obecnych AJ do masówek wychodzi różnie, różniście. Właśnie przez to, że same zawody masowe przedstawiają sobą szerokie spektrum możliwości bojowych.

Rafgart pisze:
W tej chwili stosunek sily bojowej postaci z aj do postaci z zawodem masowym siega 65%.

Jak juz zaglujemy procentami i zawodami, to czy moglbys okreslic, jaki jest stosunek sily bojowej, pomiedzy postacia z zawodem masowym, a postacia z zawodem rycerza?

Z gory dzieki za odpowiedz.


Oświadczam, że pytam z czystej ciekawosci. Powyzszy post nie ma charaktery gorzkiego zalu. Nie jest skierowany przeciwko nikomu. Zastrzegam, ze nie bede odpowiadal na zadne notki, w ktorych zostana o takowe plakanie posadzony.

Pulp pisze:Powiązania ras, zawodów AJ i zawodów masowych są mało przemyślane. Niektóre zawody AJ mają jakąś umiejętność wyżej niż powiązany z nimi zawód docelowy. Ogr może wziąć AJ powiązany z nożownikiem, ale nie może tego powiązanego z miecznikiem. AJ nie oferuje treningu broni którą można mieć w zawodzie z nim powiązanym. Wszystko to troche dziwne. Do tego dodanie darmowego speca, którego się nie trenuje oraz nie da włączyć/wyłączyć i który przy okazji zmienia balans zawodów, jest rozwiązaniem strasznie prowizorycznym.

A mi się pomysł nie podoba, bo:
po 1. zawód to nie tylko umy, ale też podkładka pod odgrywanie postaci.
po 2. takie "zagmatwanie" urozmaica świat Arki (i znowu nie jest aż tak tragicznie z tymi AJ)

Co do ograniczeń rasowych - nie jest nieprzemyślane, że ogr nie może być milicjantem (w końcu ogry klepią regularnie tego nieszczęsnego Chiraca, to ma na nie focha), czy zielarzem, ale to, że może być łotrzykiem, czy przepatrywaczem, albo to, że gnom/halfling może być wykidajła, itp...
Rasy nieludzkie powinny mieć chociaż tutaj ograniczenia (tak to się przyjęło w systemach fantasy, że wszechstronność to atrybut wyłącznie ludzi). Skoro i tak każdy może mieć każdy zawód masowy z etatu, to niech chociaż w niektórych zestawieniach rasa-zawód, zawód będzie odrobinę trudniejszy do uzyskania (odrobinę, bo bonus od powiązania zawodów jest w zasadzie kosmetyczny).

Jestem za rozszerzeniem ograniczeń dostępności AJ dla ras (i to mój pomysł na korekcję tego braku konsekwencji)

To, że zawód AJ nie oferuje wszystkich broni zawodu powiązanego, albo oferuje umiejętności, których w zawodzie powiązanym nie ma też wydaje mi się wydumanym problemem. Ilość zmarnowanej kasy to i tak mały ułamek kosztu treningu całego zawodu masowego.

Ja bym nic nie grzebał. Tym bardziej, że z tego co widzę - po paru latach wreszcie zawody masowe są (niemal optymalnie) zbalansowane. Z AJ nie wiem, jak jest, ale chyba też żaden nie jest ani wyjątkowo silny, ani wyjątkowo słaby (w końcu bez speca łatwiej balansować)

Mimi pisze:Skoro i tak każdy może mieć każdy zawód masowy z etatu, to niech chociaż w niektórych zestawieniach rasa-zawód, zawód będzie odrobinę trudniejszy do uzyskania (odrobinę, bo bonus od powiązania zawodów jest w zasadzie kosmetyczny).

Ale nie każdy chce się bawić w stowarzyszenia, zawody masowe i etaty. Niektórym wystarczy po prostu Ajot i wolność od polityki gildii. Tylko żeby ten ajot miał o te kilka nieszczęsnych broni do wyboru więcej

Jak chcesz inną broń, to zmieniasz AJ.
Przecież to względnie mały problem w porównaniu do zmiany masowego.


odp na na poniżej:
jeżeli uważasz, że jakiś AJ klimatycznie jak najbardziej powinien mieć jakąś dodatkową broń do wyboru, to zgłoś pomysł w trenerze i trzymaj kciuki, żeby nieśmiertelni widzieli to tak samo.
Chociaż w wypadku przepatrywacza, to dla mnie to jest wzór: http://www.gamekeeper.offnet.pl/picture ... piciel.jpg
(bo na łuk bym jednak nie liczył)

No tak, ale sam napisałeś, że zawód to również podkładka pod postać. Chciałbym więc na przykład być przepatrywaczem walczącym mieczami.

Zresztą nie widzę w ogóle niczego co by stało na przeszkodzie (oprócz kawałka czasu na dokodowanie) by dać tym maluczkim ten dodatkowy bajer do zabawy.

Jeżeli już wprowadzać jakieś zmiany, to dodanie pewnej ilości treningów do zawodu AJ. Spotykam coraz więcej graczy, którzy chcą po prostu cieszyć się swobodną grą jako GP. Tak, powinniśmy być słabsi od graczy z zawodem masowym, w końcu są jakąś elitą, ale nie powinniśmy być jak muchy, które od niechcenia zabija się packą. Trzech AJ z pełnym zawodem bojowym powinno już stanowić zagrożenie dla samotnego zawodowca ( nie elitarnego). Moim zdaniem treningi w zawodzie AJ powinny być na takim poziomie by to właśnie móc osiągnąć.