Strona 3 z 3

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 23 lip 2010 15:12
autor: Anouk
Ja naprawdę nie mam ochoty się wypowiadać, ale jak czytam to nie mogę się powstrzymać. Nie do końca też wiem, czy aby mogę się odzywać? Jeśli nie, to proszę o zbanowanie również tego imienia, żeby mnie nie kusiło. Więcej sekondów tutaj nie mam.
Z góry przepraszam, bo będzie długo, nudno i chaotycznie, ale poczułam się wywołana do odpowiedzi.

Podkreślam, że nie jest to płacz. Nie chcę w ogóle dyskutować o banie - uparłam się i napisałam notkę analogiczną do skasowanej, jestem w stanie uznać bana za odpowiednią karę za powyższe. Mimo to uważam, że należało umieścić w topicu po skasowanej notce chociaż jedno zdanie wyjaśnienia, które - jak się okazuje - istnieje i jest dość rozsądne (skąd wzięły się takie, a nie inne efekty zgłoszenia błędu). Z pewnością zajęłoby to wówczas mniej czasu, niż prowadzenie aktualnej dyskusji.
Skasowane notki nie były - w swoim wydźwięku - niczym nowym na tym forum i w tamtym topicu - kilka podobnych i kilka zdecydowanie bardziej podpadających pod płacz niż moje nadal tam jest. Widać ograniczanie wolności słowa jest tworem postępującym, ale wybrednym.
Ban banem, kasowania notek nie rozumiem i uważam je za postępowanie niezgodne z regulaminem tego forum. Mój wpis uznano za płacz, ale w regulaminie nigdzie nie ma wzmianki, że płacze są zabronione - z mojej perspektywy była to krytyka, a odnoszący się do niej zapis w regulaminie przytoczył Nathaniel.
Ale Wy tu rządzicie, więc trudno. Szarpać się nie zamierzam, bo mi specjalnie nie zależy, a tutaj to i tak, od zawsze, walka z wiatrakami.


Niemniej jednak pragnę wyjaśnić całą sprawę, bo dyskusja toczy się nie o to, o co mi od początku chodziło. A że notki skasowano, to nikt nawet nie może tego sprawdzić.

Rafgarcie - odniosę się do Twojej wypowiedzi:

Nie mozna bylo inaczej zaragowac na placze, bo nie bylo wiadomo o co chodzi.

To, że nie było wiadomo o co chodzi, wcale nie oznacza, że chodziło o pieniądze. Pozwolę więc sobie wyjaśnić o co. Chociaż nie jestem w stanie pojąć jak można było nie zrozumieć jasnego przekazu - "Gratulacje. Dodajecie nowe tereny, a potem ubijacie powody, dla których warto je odwiedzać." (mniej więcej tak to było, nie pamiętam słowo w słowo co pisałam). Jeśli góra uważa, że ten zarzut nie jest słuszny, a - jak pisze Rafgart - skup nie został wówczas przycięty celowo, to również nic nie stało na przeszkodzie, by to wyjaśnić. Notka dość jasno wyrażała o co mi chodziło.
Moje notki nie były płaczem i pieniądze na Arce były ostatnią rzeczą, o którą mogło mi chodzić. Nie wypowiedziałam się tryskając sarkazmem po to, żebyście mi koniecznie oddali ukochane monetki. Jak widać w zacytowanej powyżej wypowiedzi z usuniętego posta - chodziło mi o zagrania, które podkopują Waszą pracę.
Ktoś się nad Scalą napracował i chwała mu za to. Sklep z dywanami świetna sprawa, ciuchy i amulety rzecz pożądana, a wszelkie inne ukryte smaczki naprawdę godne uwagi. Jednak większość graczy, którzy się tam pojawiają, przychodzi(ła) by zarobić (co wcale aż takie proste nie jest) - ale przy okazji i ta ciężka praca koderów może zostać doceniona, czymś trzeba graczy przyciągnąć. Na dowód obecności głównie zarobkowiczów świadczy zainteresowanie tematem i wiadomość, którą dostałam poprzez forum krótko po napisaniu notki - dowiedziałam się z niej, że - cytuję z pamięci, być może niedokładnie - "zje**łam zarobek nie tylko sobie, ale i innym". Mnie osobiście nie zależy na wzbogacaniu się - kasy mam pełno i wszelkie moje zajęcia zarobkowe wynikają z nudów bądź czystej przyjemności chciwego gromadzenia bezużytecznych bogactw. Nie zamierzam jednak przepraszać tych, którzy tam faktycznie i z potrzeby zarabiali, bo to nie ja im obcięłam możliwości. Mnie zależy, żeby nie produkować na Arkadii kolejnych wymarłych terenów i zapewnić nam jakiś wybór.
Jak już napisałam wyżej - moim zdaniem wyjaśnienie, które się tutaj pojawiło, jest dość sensowne. Choć i tak uważam - ale to już tak na marginesie - że cenę zaniżono zbyt radykalnie, bo nie jest to aż tak prosty zarobek. Ale mniejsza, bo to nie o konkretne sumy idzie, tylko ideę.
Gracze chcieliby jakiejś różnorodności na zbliżonym poziomie (co chyba jasno wynika z wypowiedzi w tym temacie), a w tej chwili w kwestii opłacalności i łatwości wyciągania kamienie nie mają konkurencji (dla mnie, z postacią bez elitarnego zawodu i odwagi, żeby chadzać w niebezpieczne miejsca, gdzie być może zarabia się lepiej). Obawiam się tylko, że tak postawiona sprawa zaowocuje obcięciem kamieni - zgodnie z dotychczasową polityką.

Opowieść można by snuć bardzo długo, bo to wszystko rozbija się o większą rzecz - ogólną gospodarkę na Arkadii i zmuszanie graczy do takich a nie innych zajęć, żeby mogli osiągnąć dostępne cele. Ukierunkowanie na etaty siłą rzeczy oznacza również zarobkowanie. Czasem wystarczyłoby po prostu przez chwilę się zastanowić, albo - co za rewolucyjny pomysł - posłuchać propozycji i komentarzy graczy, żeby może zrobić coś lepiej, zamiast obstawać uparcie przy swoim. Przez chwilę tak było, teraz znów wracamy na stare, wyrobione tory. Gracze sobie, Wizowie sobie.


Abstrahując już od przedmiotu dyskusji - w całym tym zamieszaniu nie zdenerwowało mnie kasowanie notek, nie zdenerwował ban, natomiast bardzo nieeleganckim posunięciem ze strony Rafgarta było stworzenie nowego topicu o tytule, jaki ów miał i przedstawienie wszystkiego jako moich czy Nathaniela płaczów. Prośba o zamknięcie niestety również została zignorowana. Najłatwiej jest się zasłonić, zapraszając gawiedź do kpienia i naśmiewania się. A robienie tego moim kosztem jest niesmaczne.


S.

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 23 lip 2010 16:18
autor: Sirius
Wspominam sobie niedawną "wojnę" o postępy. Padło tam pytanie: "Ile czasu według Wizów powinien wbijać się jeden poziom postępów?" na które otrzymaliśmy odpowiedź 20 do 60 minut. I wszyscy byli uszczęśliwieni.

Więc zadam pytanie:
Ile pieniędzy, według Wizów, przeciętny gracz powinien móc zarobić w ciągu godziny?

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 23 lip 2010 20:08
autor: Tipi
Zawracacie Rafgartowi 4 litery waszymi kretynskimi problemami, a potem jeszcze drzecie sie po nim, ze sie opierdala i zmian nie wprowadza.

Macie tupet.


PS. Nikt by nie robil awantury o cos co nie dawalo kokosow przy minimalnym wysilku.
PS2. A Rafgart jest glupi, ze mu sie ciagle chce.

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 24 lip 2010 12:21
autor: Blob
Zawracacie Rafgartowi 4 litery waszymi kretynskimi problemami, a potem jeszcze drzecie sie po nim, ze sie opierdala i zmian nie wprowadza.

Macie tupet.

PS. Nikt by nie robil awantury o cos co nie dawalo kokosow przy minimalnym wysilku.
PS2. A Rafgart jest glupi, ze mu sie ciagle chce.
Zapominamy co się działo na forum w kwietniu? Masz tupet.

viewtopic.php?f=4&t=180&start=0

: 24 lip 2010 15:03
autor: Paulie
Porownywanie nieprzyciecia przegietych umow i specow, a przyciecia przegietego zarobku jest... hmm, co najmniej smieszne?

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 24 lip 2010 15:58
autor: Xion
Biorąc pod uwagę, że stanowisko administracji w sprawie zawodów elitarnych jest dość jasne i oczywiste, skoro owe nadal istnieją i nic się z nimi nie dzieje, natomiast nigdzie i nigdy administracja nie wypowiedziała się ile powinna móc średnio zarobić postać gracza, żeby zarobek nie był przegięty, to...


Owszem, topic o elitarkach był bardzo śmieszny :)

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 24 lip 2010 16:22
autor: Pieter
Paulie pisze:Porownywanie nieprzyciecia przegietych umow i specow, a przyciecia przegietego zarobku jest... hmm, co najmniej smieszne?
Temat jest o wolności słowa nie o przycięciu zarobków.
Temat o elitarkach był arcyśmieszny. Tak śmieszny, że chyba z dwa razy się w nim wypowiedziałem chociaż w ogóle i od dłuższego czasu już nie gram i sprawy muda mnie nie obchodzą.
Zaś Tipi jest arkadyjskim hipokrytą i obłudnikiem wszechczasów :D

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 24 lip 2010 16:47
autor: Binken
Xion pisze:Biorąc pod uwagę, że stanowisko administracji w sprawie zawodów elitarnych jest dość jasne i oczywiste, skoro owe nadal istnieją i nic się z nimi nie dzieje, natomiast nigdzie i nigdy administracja nie wypowiedziała się ile powinna móc średnio zarobić postać gracza, żeby zarobek nie był przegięty, to...


Owszem, topic o elitarkach był bardzo śmieszny :)
Moim zdaniem ilość zarobionych przez postać pieniędzy świadczy raczej nie tyle o jej przedsiębiorczości, ale co o jej zaradności (o ile nie wykorzystuje do tego niedociągnięć w systemie). Nie wiem jak to się odnosiło do sytuacji Seren, ale znajdywanie takich miejsc i sposobów zarobkowania budziło u mnie zawsze uznanie, sam zarobkowałem z Farandarem w ten sposób (yayks!).

Re: Dyskusja o wolności słowa na forum.

: 26 lip 2010 08:29
autor: Rork
Pamiętam jak obcięto golemy. Też się nieźle zdenerwowałem!