Arkadia MUD RPG

http://skrypty.mandrek.info/
Tutaj masz skrypty do zMUDa - moze pomoze

re UP: Dzięki za pomoc ;]

Mam kolejny zestaw pytań jak to jest z tym doświadczeniem niebojowym? Bo z tego co wiem to zostało coś zmienione jakiś czas temu, że zadania od pewnej ilości niebojowego zaczynają dawać bojowe? Oo kiedy zadania dają to doświadczenie bojowe i do kiedy je się opłaca robić na początku? W jaki sposób potem zdobywać doświadczenie? Poprzez walki czy są może jakieś inne sposoby? Czy opłaca się bić słabe stwory samemu lub z kimś do pomocy czy lepiej poszukać jakiejś ambitniejszej drużyny? I czy dalej jest kara 33% utraty doświadczenia bojowego po śmierci?

Od razu uprzedzę pewne odpowiedzi. Zdaje sobie sprawę z tego, że w tym mudzie nie chodzi o "farmienie" poziomu ale lubię być dobrze rozeznany w mechanice żeby potem czegoś nie żałować ;].

Groud pisze: Oo kiedy zadania dają to doświadczenie bojowe

Nikt tego nie wie i nikt tego nie powie. Wiadomo tylko, że "limit ustanowiony został na rozsądnym poziomie".

Groud pisze: do kiedy je [zadania] się opłaca robić na początku?

Na początku opłaca się robić wszystkie zadania. W pierwszej kolejności te proste, które nie wymagają specyficznych umiejętności, w drugiej kolejności te, do których potrzebne są umy (np. kierunki, języki), a w trzeciej te, do których potrzeba i umy i odpowiedni poziom (albo drużynę).

Dobrze jest zrobić te pierwsze zadania (bez umów i poziomu) w okresie, w którym masz jeszcze elementarz i nie płacisz za statki ani nie męczysz się tak bardzo na traktach. Za zarobioną na nich kasę trenujesz umy i robisz kolejną porcję zadań...

Groud pisze: W jaki sposób potem zdobywać doświadczenie?

Walka i tylko walka.

Groud pisze: Czy opłaca się bić słabe stwory samemu lub z kimś do pomocy czy lepiej poszukać jakiejś ambitniejszej drużyny?

Do końca "swojaka" możesz bić śmiało samemu (w ishtar: wiesniaki obok oxen -> gremy i jaszczurki obok oxen -> gremy na skelli lub szczurołaki obok rinde -> choboldy obok wyzimy).

Co prawda można chodzić w drużynach, ale nie jest to konieczne na początku gry.

Groud pisze: I czy dalej jest kara 33% utraty doświadczenia bojowego po śmierci?

Możliwe, że tak, ale nie jestem sam pewny. Zaliczyłem ostatnio zgon i nie wydaje mi się, żebym dostał aż 33% w dupsko. Może 15% góra...

Dzięki za odpowiedz

Kasmir pisze: Do końca "swojaka" możesz bić śmiało samemu.

Samemu mozna bez wiekszych przemeczen wbic b. doswia, podejrzewam, ze wyzej tez da rade.

Paulie pisze:

Kasmir pisze: Do końca "swojaka" możesz bić śmiało samemu.

Samemu mozna bez wiekszych przemeczen wbic b. doswia, podejrzewam, ze wyzej tez da rade.

W ramach poparcia, kawal + AJ, walcze sam, postep srednio co 40 min.

Witam!
Nie grałem trochę czasu i widzę, że się odrobinę zmieniło.
Z tego co przeczytałem na arce gildia MC została ukarana za oszustwa. Czy to znaczy, że została trwale usunięta? Jeśli tak, to jaki jest sens zdobywania mutacji przez rzeczy na przykład? Jeżeli nie, to czy nadal istnieje możliwość przystąpienia czy też zostało to ograniczone?

Pozdr

Kasmir pisze: Do końca "swojaka" możesz bić śmiało samemu (w ishtar: wiesniaki obok oxen -> gremy i jaszczurki obok oxen -> gremy na skelli lub szczurołaki obok rinde -> choboldy obok wyzimy).

Na Boga, własnym oczom nie wierzę! Czy godzi się to z założeniami autorów gry, żeby doświadczony osobnik polecał młodemu expienie na wieśniakach?! To przecież masowy mord w najczystszej postaci. Gdzie się podział duch tej gry? Widzę, że bez spędzenia trzech godzin na bezcelowej walce niewiele się tu zdziała... Smutna sprawa.

Jarik:
Ci wiesniacy to sami atakuja, lobuzy!
A jesli chodzi o "bezsensowna walke" - na pacyfiscie tez mozna grac w arkadie, zarabiac pieniazki, erpegowac w karczmie albo robic kariere zielarza... Tylko jakos malo kto sie na to decyduje. ;]
Maglan:
Gildia MC nadal istnieje i nadal mozna do niej przystapic, po ostatnich zmianach zniknal "zaledwie" spory kawalek terenow w okolicy i kilkanascie postaci, a sama gildia jako taka nie jest juz mozliwa do odwiedzania przez jasna strone mocy.

Sami? Hmm... Rzeczywiście, nie przemyślałem sprawy do końca.
Jednak fakt pozostaje faktem - "erpegowa świadomość" coraz bardziej odchodzi w zapomnienie. Miasta opustoszały, za to ekspowista tętnią życiem.