Arkadia MUD RPG

Lolo pisze:Ale do puklerzy masz tarcze plus parowanie...

Podzielić na dwa.

U strażnika puklerz bardzo fajnie mi chodzi (w ocenie "bardzo skuteczny w parowaniu").
Krótkie testy w Wezendorfie na reprezentatywnej grupie "dwójek" hobgoblinów.
Zebrał troszkę ponad 30% ciosów w postać (przy defie w totalu około 80%-85%).

Może to takie całkiem złe nie będzie.

Rafgart pisze:Miecznik i barbarzynca moga dobyc broni jednorecznej. Zakladajac puklerz traca troche moziwosci ofensywnych, ale zyskuja na defensywie (puklerze maja teraz statystyki jak lekka tarcza). Umozliwia im to rowniez uzywanie jednorecznych magikow - dotad bylo tak, ze np gladiator czy fanatyk mogl uzywac magikow jedno i dwurecznych, a miecznik na jednorecznych zostawal z jedna reka wolna.
Jesli kiedys uda sie wprowadzic bronie poltorareczne, to powyzsze bedzie dotyczyc rowniez straznika.

Rafgarcie w ramach zmian to poproszę u miecznika o możliwość walki dwoma mieczami, tak jak ma to fanatyk czy niewymieniony przez ciebie komandos. On też może ganiać z magikiem jakiego zdobędzie i nie mieć ograniczeń. Niech będzie możliwość wyboru - większy defens lub nie. W chwili obecnej to jednoręczny miecz magiczny = puklerz na drugą rękę.

Nawet bez bounusa wynikłego z dobywania miecza dwuręcznego, ale za to z plusem jakim będzie rzadsze bieganie do kowala. Liczę, że niszczenie broni rozłoży się na dwa miecze i będzie dwa razy wolniejsze.

Proszę pochylcie się nad taką możliwością.

I może coś w stylu spostrzegawczości lub blokowania czy tez tropienia?
Miecznik jest tak 'po zbóju' zawodem z chyba najmniejszą listą do wytrenowania.

Re up:
Dogid zaden fanatyk nie bedzie nosil puklerza + jednoreka... to 50% ofensa w dol przy jakims niklym wzroscie na defensie. Nawet Gniot tak biegac nie bedzie.

Miecznik na dualu + tropienie = Fanatyk. Zawody maja byc roznorodne a nie odbicia lustrzane.

p.s.
Tez bym chcial zeby oddali fanatykowi "skore" ... to robi zawody ciekawszymi. Roznorodnosc... a nie ciecie wszystkiego do jednej miary.

miecznik z puklerzem i jednorekiem niekoniecznie magicznym powinien calkiem niezle tankowac. Z dwurekiem dobry ofens. nie da sie miec obu rzeczy jednoczesnie i jeszcze sporych umow druzynowych za to straznik zdaje sie ze juz nie ma dostepnych jednorekow...

odnośnie miecznika: wystarczy zrobić tak, że jak się zakłada puklerz to rośnie w jakimś tam stopniu um tarczownictwa i jest większy sens używania takiej ochrony.

tropienie i dual w tym zawodzie to jakieś nieporozumienie Dogid. Oczywiście, o ile tropienia brakuje BARDZO, to niestety, ale to nie jest zawód do tego przeznaczony.

mi osobiście brakuje zmiany broni na 2h topory... teraz przecież nie ma zawodu masowego który _skutecznie_ (czyli nie tracąc defa i ofensa) może używać tego typu oręża, a sam opal chyba przeznaczony jest jedynie dla ZTków...

Takie bronie sa rownie dobre dla fanatyka oraz wiorki jak dla ZT.

Gladiator też toporem nie pogardzi, bądź co bądź ma podobne parowanie i uniki jak fanatyk. Szkoda tylko puklerza, który zawsze coś dawał - w rezultacie ostatniej zmiany gladiator stracił możliwość noszenia puklerza, nie dostając żadnej alternatywy. Szkoda.

Czytajcie ze zrozumieniem a nie byle przeczytać i trollować.

Miecznik wg mnie ma walczyć mieczem - czy jednoręcznym czy dwuręcznym.. obojętne. Nazwa zawodu wskazuje czym się zajmujesz. Nie jesteś strażnikiem, partyzantem czy jakimś innym ukierunkowanym na określone zajęcie. Jesteś miecznikiem, analogia tylko do nożownika. Posługujesz się tylko jednym typem broni więc niech będzie dowolność.
W wypadku nożownika masz dwie możliwości. Albo robisz za skrytobójce i atakujesz z 'zasadzki' albo staje do normalnej walki zakuty w blachy.

Dajcie mi teraz przykład - gdzie w jakichkolwiek realiach nożownik walczy w zbroi płytowej?
Nóż to taka broń plebsu... gdzie im do pełnej zbroi. Gdzie główny wymóg walki nożem... szybkość ruchów w takiej zbroi. No dobra już sobie popisałem.

A z zawodu nożownika to bym wykroił dwa zawody - jeden z unikami a drugi z puklerzami (oczywiście zakładane po staremu). Pierwszy tańczy jak mu muzyka gra, a drugi z zimną krwią odbija wymierzone w niego ciosy.
I zabrał zupełnie parowanie broni typu nóż... przeciw broni która waży więcej niż powiedzmy 5 kg.
"Wykonujesz zamaszyste ciecie zlotym elfim flambergiem mierzac w bezwzgledna czarnowlosa elfke, lecz ta zbija je z linii ataku mahakamskim ozdobnym sztyletem."

Miecznik to dla mnie zawód najbardziej zbliżony do mojego wyobrażenia rycerza.

Tyle, że w chwili obecnej to bardziej przypomina mi lancknechtów jakich Jarre spotkał na trakcie.
Z góry zaznaczam, że arkadyjski rycerz przesycony jest duchem imperium i młota.
Arkadyjski Yaxa czy Heimo to też forma mieczników. Tyle, że robiący dwiema brońmi.

A co do rysu historycznego, miecznik jako zasłaniający pikiniera z kompani, to wybitnie defensywnym zawodem był, jak dla mnie. Z tego co pamiętam miał też wycofanie się za kogoś (obecny legionista?), zazwyczaj pałkarza

Dogidzie, moim zdaniem niestety mylisz się co do zawodu miecznika gdyż jego genezy dopatrywałbym się raczej w czymś takim (zresztą od zawsze z tym mi się kojarzył):
http://en.dark-omen.org/troops/empire/i ... words.html

Swoją drogą spróbuj kiedyś na mieczniku połączenia wyśmienitej tarczy i magicznego jednoręcznego miecza to może zmienisz swój pogląd na tę sprawę i zauważysz, że wszystko o co "prosisz" już masz dostępne

Edit: szczególnie po zmianie "bonusu" za dwuręczność. Kiedyś dostawałeś dodatkowe punkciki umiejętności za samo używanie dwuręka. Teraz masz to wliczone od razu bez względu na to czy używasz dwu czy jednoręcznej broni.