Arkadia MUD RPG

Jaka smutna notka.

Trochę szkoda, że jednak jest taki AJ. Traper się nazywa. No i fakt faktem, enpec na strasznym zadupiu siedzi

Zawód AJ jest i jest dość dobrze opisany w arkadiawiki i chyba też na stronie wakahiko.
Tyle że nie udało mi się wyciąć żadnej cenniejszej skory z tym zawodem. Jeszcze zająca dałem radę, ale po kilkunastominutowym pościgu. Za ten czas taki traper kilkadziesiąt razy więcej zarobi na rybach. Ogólnie zawody niebojowe są w wydaniu AJ nieporozumieniem/urozmaiceniem erpegowym.

Pieter pisze: Ogólnie zawody niebojowe są w wydaniu AJ nieporozumieniem/urozmaiceniem erpegowym.

Ja mam AJ handlarza i nie uważam go za totalne nieporozumienie.
Fakt, może Kupiec oferuje więcej (pod względem umów), ale radze sobie
i czerpie z tego przyjemność. Mimo, że brak pierścienia = brak klientów,
bo każdy woli poczekać na Mistrza. I o ile stowarzyszeniom sie nie dziwie,
bo różnice liczy sie już w mithrylach, o tyle dziwię sie gpkom z 2 kamykami,
że chce im się czekać kilka godzin dla utargowania kilku zlota więcej.

Ale ich prawo, ich wybór, a my drobni handlarze i tak damy sobie rade

Wszystko zależy od podejścia do gry.
Jedni uwielbiają zbierać badylki, inni przeliczać monety, a jeszcze inni napadać żółtków na traktach

A Aj'oty imo są potrzebne, bo pozwalają rozpoznać się choć w jakieś części z umami
jakie mamy plany rozwijąć dostając etat, a przede wszystim dają jakieś tam możliwości
rozwoju gpkom.


Zrobienie AJ kupca: troche czasu + troche monet
Wyidlowanie umów: troche czasu
Satysfakcja z wkurzania znajomych pokazując różnice w uzyskwanej cenie: bezcenne

S.

Racja. Jest traper.
Mi jednak chodzilo o to, ze taki traper powinien jednak lepiej chyba pociac zwierzaka. Na pewno lepiej niz partyzant, albo co najmniej na takim samym poziomie. Wtedy w zasiegu takiego trapera nie byloby mowy o zwierzakach w stylu norki czy gronostaja, ale za to moglby sie chocby cieszyc tym wycietym wilkiem czy moze nawet niedzwiedziem. Tutaj tez - popatrzcie - weszlaby interakcja, bo taki traper raczej sam by tego misia nie utlukl (wilkow niektorych tez nie).

p.s. Niektorzy szukaja odpowiedzi na Arkadii, bo przyjemniej sie do nich dochodzi w ten sposob. Wiec zagladanie do Wakahiko jest jedna z ostatnich drog dla mnie, a najostatniejsza jest pytanie w tym dziale...
Byc moze kiedys bym sie ucieszyl ze znalezienia owego trapera. Ale skoro i tak nie ma umow na wyzej niz krolika...

Pytanie glupiego czytajac ostatnie posty odnosnie trapera:
Czy aktualnie wyciecie skory zalezy od umiejetnosci lowiectwa albo cos w tym rodzaju? Nie ma co liczyc na wlasnorecznie zlowiony plaszczyk z gronostaja np?

To bardzo prosto sprawdzić, ale żebyś nie traciła paru godzin na próbach zabicia gronostaja powiem ci że nie.

Mam takie pytanie.
Czy od mojego braku umiejętności spostrzegawczość zależy to że nie widzę w którym kierunku ucieka, podąża jakiś gracz? Czy to jakiś nowy system ucieczki uniemożliwiający działanie skrypów auto pogoni?

Chodzi mi o to, że widzę jak ktoś przybywa, ale nie pokazuje mi się że ktoś odchodzi z danej lokacji, i jak kogoś zaatakuje, pokazuje mi się
xxx uciekł ci.
ale nie zawsze pokazuje się w którym kierunku podąża.

Może być np. noc?

Stara zmiana uniemozliwiajaca wlasnie autopogon. Pewnie jakos na poczatku "wiesci" powinna sie znalesc notka na ten temat.

Pieter pisze:Ogólnie zawody niebojowe są w wydaniu AJ nieporozumieniem/urozmaiceniem erpegowym.

Nie uogolniaj :>
Bo sie strasznie mylisz. Mialem okazje bawic sie kiloma takimi i tak zielarz jak i handlarz zdecydowanie sa warte zainwestowanych w nie pieniedzy.