Arkadia MUD RPG

Derdhang pisze:Nevare,
Naprawde? Masz cos oprocz plotek na poparcie swojej tezy o botach? To zglos wizom, badz na tyle uprzejmy.
Nie chcemy Botow na Arce, nie chcemy tez tych, ktorzy oskarzaja innych nie majac zadnych podstaw. (chyba ze za podstawe uznamy slowa zawarte na "zezgonili" przez osoby, ktore zwyczajnie nie potrafia rozmawiac, zas pomowienia to ich "sport narodowy.)
Gunar,
To jest docenienie jednej postaci, nie zas gracza, ktory moze miec grubo ponad 500 dni na wszystkich postaciach, lecz zadna z jego postaci nie ma 500 dni... Prawda?

Oczywiscie. Miec pierdyliard dni na pierdyliard postaci to jedno. Ale wytrzymac jedna postacia 500 dni to zupelnie co innego. Takie zachowania powinnismy wspierac, w koncu to dinozaur, ktorych nie jest tak wiele, a ktory w kazdej chwili moze umrzec. Pozwolmy zyc dinozaurom! I pozwolmy im sie bronic, pelnymi umami!

Rankor pisze:

Nevare pisze:No uderz w stol i boty sie odezwa

Bot to nie to samo co sek. Chyba, że nazywasz rzeczywiście Derhanga botem, a to już taki poziom, że zdałby test Turinga.

A to przepraszam, nie mam dobrego rozeznania w Novigradzkich elfkach pocztowych.

Moze trzeba by to zmienic. ;D

Jeśli już wprowadzać bonus za staż, to może zależny od daty założenia postaci.

Edit:
I nabitych dni na liczniku.

Arka byla od zawsze apolityczna, nawet nie czytam.

Ysar pisze:Mając 500 dni na liczniku to raczej już wszystkie zawody ma się wyidlowane.

No tak nie bałdzo. Ta (idiotyczna) zmiana z zawodami 'każdy dla każdego' + druga z 'chomikowaniem zawodów' są na tyle świeże, że trudno byłoby od tego czasu nabić 500 dni mając jakiekolwiek życie.

Oddajcie zawód przypisany do gildii, jako jedyny możliwy :(

Ja mam inny pomysl ale chyba... Pisze go tutaj bo tak padlo o 500+ a to program na zwiekszenie dzietnosci w kraju.

Moze by tak na Arce wprowadzic rodziny? Tzn. kazdy swiezy gracz ma mame i tate graczy? Takie sztuczne tworzenie rodow.

Na Arce istnieją rodziny, nie trzeba ich wprowadzać.
No i jak taka "adopcja miałaby wyglądać"? Mam się zajmować jakimś nowym graczem, bo tak, nawet jeśli go nie lubię, bo zwyczajnie różnią się nasze pomysły? I jeszcze wychowywać szczeniaka z jakąś obcą mi postacią?

Powtarzam się, ale mam wrażenie, że starasz się narzuć innym swoją wizję.

Wymyslam.. Rzucam pomysly probuje uruchomic burze mozgow, ktorej podstawa jest brak negacji.

Jak by to mialo wygladac. W prosty sposob. Nowy gracz z gory dostaje mame i tate gracza. Czy ich lubi czy nie. Jezeli podtrzymuja wiezy rodzinne plyna z tego pewne profity. Nie wiem jak wygladaja rodziny w Arce ot i moze problem. Ale z tego co rozumiem, nie ma tak, ze kazdy gracz ma mame i tate. Co za tym idzie powstaloby zzyte spoleczenstwo. Wieksze relacje miedzy graczami. W koncu bylaby wielopokoleniowosc. Wujkowie i ciocie. Moznaby tworzyc drzewa genealogiczne. Wrog mojego ojca moze domyslnie bylby moim wrogiem? A przyjaciel przyjacielem? Mysle ze dobrze wprowadzajac takie cos mozna by uzyskac ciekawe nowe mozliwosci. Wniesc cos nowego do gry.

A co z postaciami, które odgrywają sieroty? Sesill na przykład? Jej przypisani z góry rodzice mieliby usunąć swoje postaci, bo jak ona inaczej ma odgrywać sierotę skoro jej rodzice żyją? Wiele postaci ma rodziny tylko wymyślone, nie w graczach, a ci, co maja w graczach - znaleźli się, dogadali i proszę bardzo: mamy tatę i córkę, mamy małżeństwo z wieloma dziećmi (które też mogą być jedynie ogrywane, że są, a nie są graczami). Wszystko zależy od chęci i pomysłu gracza. Narzucanie czegoś takiego raz, że zepsułoby wielu postaciom ich konwencje, dwa, doprowadziłoby do niekiedy niepotrzebnych sporów (nagle dwójka niepoślubionych postaci ma różne dzieci, i weź wytłumacz dziewczynie, chłopakowi, że to niemożliwe, bo przecież jesteś bezpłodnym elfem i na pewno nie mogłeś spłodzić ogra).

Więc powtórzę, jak by to miało wyglądać?