Strona 2 z 9

Re: Zielarze w gildiach

: 03 lut 2011 17:07
autor: Cochis
Zielarze sa wykorzystywani w gildii bojowej, tak samo jak kupcy.
Na poczatku jest fajnie, jest rpg zielarz/kupiec jest ciekawym uroznaiceniem.
Po jakims czasie okazuje sie, ze jest potrzebny zeby dostarczyc ziol / sprzedac rzeczy.
Na expa sie nie zalapuje bo nie ma umow, ciezko z nim expic (bo zaslony, brak umow druzynowych itd) na PK tez sporadycznie bo latwym celem jest.
Predzej czy pozniej sprowadzany jest do roli przedmiotu.
Zarowno zielarz jak i kupiec sa przydatni i to bardzo ale po jakims czasie "cierpia".

Re: Zielarze w gildiach

: 03 lut 2011 17:08
autor: Denea
re Asandra:
Szczerze mowiac nie pomyslalem o takiej opcji, bo jakos nie mam w zwyczaju ubijac graczy. Ale mozemy chyba uznac ze opcja z kupnem ziol bedzie dosc bliska? Bo jak zmienie ankiete to sie wyzeruje... Ble...

re Huggus:
No wlasnie takich odpowiedzi spodziewalem sie najwiecej, chociaz z ankiety wynika zupelnie co innego (ze najlepiej sie napic! :lol: )'
No ale z drugiej strony samotny zielarz bez domu i wsparcia szybko mysle straci checi i zajmie sie czyms innym, a nawet jesli ktos go zastapi to, jak sadze musi uczyc sie zielarstwa, zbierania ziol i ich wystepowania od nowa a to tez trwa i wplywa na ilosc ziol na rynku :)

re Cochis:
Sporo w tym co napisales prawdy. Ale znowusz jesli zawiaze sie jakas przyjazn, nic porozumienia, czy jakby tego nie nazwac pomiedzy zielarzem a gildia to chyba az takiej tragedi nie ma? Na expa wezma, pogadaja, pomoga i da sie przezyc :)

Re: Zielarze w gildiach

: 03 lut 2011 17:31
autor: Eve
Najbliżej mi tu zdania Cochisa jeśli chodzi o "po pewnym czasie". Wg mnie są potrzebni ale! zależy czy to zielarz z jakiegoś zdarzenia i faktycznie można się wtedy obyć bez kupowania czy bardziej nastawiony na sprzedaż innym czy ogólnie słaby zielarz. Mimo wszystko jestem za, a pomysłów w tym interesie widzę sporo, niestety wszystko zależy od czasu i chęci. Często poprostu się tego nie wykorzystuje, albo uważa (właśnie!) za bota na zioła/sprzedaż. To nie kwestia zawodu a nastawienia graczy.

Re: Zielarze w gildiach

: 03 lut 2011 23:06
autor: Thinel
Denea: Z tą przyjaźnią i chodzeniem razem na expa jest ciężko, w końcu zioła biorą głównie gildie bojowe. Wróg zobaczy nową twarz i zacznie już węszyć, ścigać i uprzykrzać życie. W końcu to jemu przez te zioła zostanie utrudnione pk. Już abstrahując od oczywistego faktu, jakim jest wyżej wspomniany przez Cochisa brak umów drużynowych. Korzyścią dodatkową może być handel - zioła za przedmioty, których taki zielarz sam nie zdobędzie. W systemie takim, jaki jest teraz, widzę tylko sens zielarza-wolnego strzelca, który może mieć stałych klientów, ale wiążąc się z daną gildią jest zdecydowanie na straconej pozycji.

Nawet nie można udawać, że erpeg nad expa, bo w końcu trzeba mieć te mentale na przyzwoitym poziomie ;)

Re: Zielarze w gildiach

: 03 lut 2011 23:23
autor: Binken
Ja bym na Twoim miejscu drazyl raczej temat przyszlosci alchemii na arkadii, szukal jakichs ciekawych rozwiazan dla zielarstwa i podsuwal je administracji w bankach Pomysłów/Opisów. Nie zaszkodzi sprobowac, o ile wiaze sie wieksze nadzieje z tym zajeciem, a ma sie dosc sluzenia tylko za podreczna apteke.

Re: Zielarze w gildiach

: 04 lut 2011 03:27
autor: Huggus
@Denea: a ja nie, bo wiekszosc gildii ma ten komfort, ze nie maja limitu przyjec

Re: Zielarze w gildiach

: 04 lut 2011 04:51
autor: Werbat
Thinel pisze:zioła za przedmioty, których taki zielarz sam nie zdobędzie
Tylko po co? Gildia X ma jakiśtam zapas magików/fajnego sprzętu i raczej oczywiste jest, że bardziej przyda się to dla kogoś z zawodem bojowym na expa/pk, niż zielarzowi. Zioła można/należy zbierać bez magika w pochwie i fajnej zbroi, bo i po co ma się zużywać przetrwalność, jak ktoś inny będzie miał wtedy większy przemiał -> szybszy postęp?

Re: Zielarze w gildiach

: 04 lut 2011 14:59
autor: Magni
Zamiast zwykłego zielarza trzeba wziąć myśliwego i będzie to wielofunkcyjna jednostka, przydatna w każdej sytuacji. (nazbiera ziół, wytnie skórki ze wszystkiego, wytropi wroga, ujawni wroga i ma bron na wyższy poziom więc na expie też daje rade)

Re: Zielarze w gildiach

: 04 lut 2011 15:58
autor: Thinel
Werbat: Nie chodziło mi tyle o magiki, co w ogóle o sprzęt, który gildia może zdobywać na pęczki, a dla gpka dotarcie do niego bywa problematyczne. Tak szczerze, dla zielarza bez umów bojowych interesującym itemem mogłaby być błyskotka wspomagająca zielarstwo, resztę uznałabym za zbędny luksus i niepotrzebne zwracanie na siebie uwagi.

Re: Zielarze w gildiach

: 05 lut 2011 22:50
autor: Denea
re Eve:
Nie wpadaja mi do glowy jakies sensowniejsze pomysly na wykorzystywanie ziol czy tez zawodu zielarza poza sprzedawaniem czy rozdawaniem i robieniem badan nad wlasciwosciami. Przynajmniej na razie. No ale zielarz ze mnie sredniawy zapewne...

re Thinel:
Co do gildi bojowych to masz racje. Chociaz ja do gildi bojowej nie naleze i w Bialym Kle to pewnie inaczej wyglada niz wygladaloby w takich np Scioatael, tak wiec to co piszesz o PK i dzialaniach bojowych akurat nie mnie nie dotyczy :)

re Binken:
Nie bardzo mi sie chce bawic w cos takiego. Szczegolnie ze szanse na wykorzystanie takich pomyslow sa pewnie niewiele wyzsze od zera. No ale moze kiedys bym cos naskrobal do Banku. Ale raczej nie w tej chwili gdy znowusz wciagnela mnie gra na dobre ;)

re Magni:
Co prawda to prawda ale mysliwy jednak ma nieco to zielarstwo nizsze i nie jestem dokladnie pewien ale chyba z co niektorymi ziolami moze miec problem. Chociaz z drugiej strony dziurawcow pewnie tez naskrobie troche... Ale jakos mysliwek mi nie odpowiada :P