Strona 2 z 2

Re: Walki z duza iloscia graczy.

: 25 sty 2010 19:23
autor: Werbat
A jak to uzasadnić 'erpegowo'? Znaczy mnie to rybka, ale zaraz się zlecą tacy, co sobie erpegiem gębę wycierają i trzeba już zacząć wymyślać chore teorie o nadeptywaniu sobie na stopy/obcieraniu pięt, co generuje ból w zmęczonych nóżkach (uzależnić od rasy! jak half skrobnie ogra, to nie poczuje, jak ogr halfa, to nóżka do wymiany!) i się wolniej idzie...

Re: Walki z duza iloscia graczy.

: 25 sty 2010 19:30
autor: Bierdol
No patrzaj Pan, już się zlecieli :D
Tak myślę i myślę (a z wiekiem każdą taką chwile trzeba bardziej doceniać i szanować), że pojedynczemu ziomusiowi jest tym trudniej uciec im więcej ludków za nim się ugania. Ot i mam zagwozdkę logiczną, nijak mi to nie pasuje do proponowanej zmiany. Ja w pochodach ani procesjach nie uczestniczę z założenia ale per analogia z peletonem kolarskim wnoszę, że w kupie zmęczenie tak nie doskwiera jak jadąc samotnie.

Re: Walki z duza iloscia graczy.

: 25 sty 2010 19:57
autor: Rotkiv
Bo ja wiem.

Grupie ciezej narzucic jedno dobre tempo. Jednako ten problem jest juz po czesci aktywyny w grze - jeden sie meczy szybciej od drugiego.

Poza tym jak sie ucieka to organizm wytwarza adrenaline, zas u goniacych niekoniecznie, a jesli... to nie u wszystkich.

Zas co do argumentu "...że pojedynczemu ziomusiowi jest tym trudniej uciec im więcej ludków za nim się ugania." to wydaje sie ze ta funkcje spelnia juz blokowanie.

To tak w odpowiedzi na watpliwosci Bierdola.