No i jedna rzecz.
Napisanie na ircu o czymś zajmuje _znacznie_ mniej czasu, niż wysłanie szczura/gołębia/czegokolwiek. Kiedy mówimy o tzw. 'sytuacjach krytycznych', kiedy czas reakcji jest ważny, tudzież robi za 'sprawę życia i śmierci', to nawet, jak będziemy tonąć w szczurach na każdej lokacji, irc będzie ircem.
Komunikacja na Arkadii
Re: Komunikacja na Arkadii
I aim to misbehave.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Re: Komunikacja na Arkadii
Te straty nie sa spowodowane komunikacja pozaarkowa, o ktorej tu rozmawiamy, a nieprzemyslanymi przez poprzednia administracje reformami, ktore sie 2/3 graczy nie spodobaly. Szczesliwie, nowa administracja stawia muda na nogi dajac przeciwwagi tamtym zmianom i daje sie slyszec o graczach, ktorzy wracaja po kilku latach nieobecnosci. Bo jest dialog wiz-gracz i gracze akceptuja nowe reformy.To, ze Arkadia jest dosc zywotna i stracila 'tylko' 2/3 graczy nie oznacza, ze nie jest przez to zabijana.
Chcialbym zauwazyc, ze dla jakiejs czesci graczy IRC jest zlem koniecznym. Ja sie laduje na # w celu rozmowy z innymi i dania upustu swojej zlosliwosci i temu, jaki jestem. Przez cztery lata poswiecone tej grze bylem w zaledwie trzech stowarzyszeniach, ale tylko w jednym na IRCowe pytanie "wpadniesz pomoc mi zabic Krolkena?" nie padala odpowiedz w stylu "napisz list na arce/wyslij szczura". Smiem wiec watpic w to, ze gracze chca na IRCu rozmawiac o biezacych sprawach w grze.
Rafgart: masz swoja teorie, okej. Zapewne poparta latami gry. Ale cos jest w tym, ze 40 szczurow z klatki schodzi w tydzien (przy aktywnych 6 osobach w gildii), ze poczta ciagle fruwaja wiadomosci, a lider stowarzyszenia na wyprawie, jak zobaczy w 'kto' kolejne niebieskie imie pyta 'mamy szczura?'.
Pomysl z czatem na arce jest smieszny, to wiadomo. Ale nie wierze, zeby komukolwiek zaszkodzilo, jakby kazde stowarzyszenie mialo swoje prywatne pocztowe zwierzaczki - nawet za cene kilku zlota, zeby za nadto nie rozpowszechniac.
Re: Komunikacja na Arkadii
Ja uwazam ze kazde stowarzyszenie, kazdy gracz, powinni pietnowac komunikacje pozaarkowa, wtedy szybko bysmy te chwasty wyplenili z naszej spolecznosci. Wtedy zniklby problem IRCa, GG, telefonow komorkowych, kazdy by uzywal golebi/szczurow/padalcow i wtedy by sie okazalo ze ich dostepnosc jest wystarczajaca. Takze spolecznosci arkadyjska DO DZIELA! PIETNUJMY TE PODLE ZACHOWANIA!
Re: Komunikacja na Arkadii
re: up
Zgadzam sie! Zadnego IRCa, GG czy SMSow! Wrocmy do starych, dobrych czasow, kiedy z kilkoma kumplami szlo sie na noc do kafejki internetowej! Uzycia IRCa, GG czy telefonow nie dalo sie stwierdzic!
Chociaz... Raz gralismy w takiej dziurze, gdzie stanowiska byly pooddzielane jakimis parawanikami. Zesmy pochrypli wszyscy...
re: temat
Dobry MG zwroci uwage na to, jak glosno mowia postaci graczy, nawet rzuci kostka zeby sprawdzic, czy jakis przechodzien ich uslyszal. Widzialem komunikacje za pomoca karteczek, ale tylko od MG do wybranego gracza, kiedy akurat "pauza" i wyjscie z tym graczem z pokoju bylo rozwiazaniem niewygodnym.
W grach fabularnych komunikacja pozagrowa na temat gry ZAWSZE niszczy klimat i zaden szanujacy sie MG jej po prostu nie dopuszcza. Komunikacja pozagrowa na tematy niezwiazane z gra niszczy klimat zaledwie czesto.
Ja juz zadawalem to pytanie, nawet dwukrotnie: czy Arkadia ma byc gra fabularna? Obecnie nie jest. Posiada, owszem, pewne elementy RPG - mniej wiecej tyle ich, co w Diablo II. Ciut wiecej.
I znow napisze - jako multiplayer hack&slash Arkadia POWINNA miec wbudowany chat, wywalona na wierzch mechanike, widoczne liczbowe atrybuty przedmiotow. A to z tego powodu, ze te wspolczynniki i tak da sie w przyblizeniu okreslic, a nie kazdy to potrafi, wiec uzytkownicy odpowiednich skryptow otrzymuja niezasluzona przewage. Jak juz gdzies napisalem: graja postaciami z poziomu trudnosci "Hell" na poziomie "Normal".
Z dyskusji na forum i z rozmow w grze wnosze, ze formula hack&slash jest tym, czego chca wszyscy zaangazowani. Mnie to nie przeszkadza, ja od zawsze mam na czole wypisane wielkimi literami "EXP"... Ale powolywanie sie na RPGowatosc Arkadii zeby cos uzasadnic jest zalosnym udawaniem, ze rzeczywistosc nie skrzeczy. Tym razem.
Bo w normalnym erpegu postac infiltruje ktoras ze zdobytych przez reptiliony krasnoludzkich twierdz, podnosi alarm, po czym korzysta nieniepokojona z reptilionskiej poczty, zeby wezwac posilki, tak?
Pzdr.
PS. Zainspirowal mnie Eric, ta eksplozja aktywnosci o trzeciej w nocy wzbudzila we mnie nostalgie za czasami, kiedy forum nigdy nie milklo.
Zgadzam sie! Zadnego IRCa, GG czy SMSow! Wrocmy do starych, dobrych czasow, kiedy z kilkoma kumplami szlo sie na noc do kafejki internetowej! Uzycia IRCa, GG czy telefonow nie dalo sie stwierdzic!
Chociaz... Raz gralismy w takiej dziurze, gdzie stanowiska byly pooddzielane jakimis parawanikami. Zesmy pochrypli wszyscy...
re: temat
Przywolywanie klasycznego RPGa w kontekscie Arki jest naprawde zabawne. Moze kiedys napisze, czemu - na razie skupie sie na straszliwym idiotyzmie: "komunikuja sie 10 razy czesciej pozagrowo". Bzdura. Kompletna. Jedyna komunikacja pozagrowa, jaka widzialem na tych "kilku" sesjach, w ktorych bralem udzial, ograniczala sie do "podaj mi paluszki" albo "ide po szklanke, otworz piwo". Zadnego "wow, jeszcze 100PD i skompletuje profesje" albo "a wiesz, ze X to ma nowa dziewczyne?"...OK: IRC, telefon komórkowy, skype, zawsze będą lepsze od gołębia. Ale co z tego do jasnej cholery? W rpgu klasycznym osoby, które ze sobą grają komunikują się 10 razy częściej pozagrowo niż w grze arkowej, a nie pozbawia ich to możliwości gry fair wobec MG i siebie nawzajem.
Dobry MG zwroci uwage na to, jak glosno mowia postaci graczy, nawet rzuci kostka zeby sprawdzic, czy jakis przechodzien ich uslyszal. Widzialem komunikacje za pomoca karteczek, ale tylko od MG do wybranego gracza, kiedy akurat "pauza" i wyjscie z tym graczem z pokoju bylo rozwiazaniem niewygodnym.
W grach fabularnych komunikacja pozagrowa na temat gry ZAWSZE niszczy klimat i zaden szanujacy sie MG jej po prostu nie dopuszcza. Komunikacja pozagrowa na tematy niezwiazane z gra niszczy klimat zaledwie czesto.
Ja juz zadawalem to pytanie, nawet dwukrotnie: czy Arkadia ma byc gra fabularna? Obecnie nie jest. Posiada, owszem, pewne elementy RPG - mniej wiecej tyle ich, co w Diablo II. Ciut wiecej.
I znow napisze - jako multiplayer hack&slash Arkadia POWINNA miec wbudowany chat, wywalona na wierzch mechanike, widoczne liczbowe atrybuty przedmiotow. A to z tego powodu, ze te wspolczynniki i tak da sie w przyblizeniu okreslic, a nie kazdy to potrafi, wiec uzytkownicy odpowiednich skryptow otrzymuja niezasluzona przewage. Jak juz gdzies napisalem: graja postaciami z poziomu trudnosci "Hell" na poziomie "Normal".
Z dyskusji na forum i z rozmow w grze wnosze, ze formula hack&slash jest tym, czego chca wszyscy zaangazowani. Mnie to nie przeszkadza, ja od zawsze mam na czole wypisane wielkimi literami "EXP"... Ale powolywanie sie na RPGowatosc Arkadii zeby cos uzasadnic jest zalosnym udawaniem, ze rzeczywistosc nie skrzeczy. Tym razem.
Ja patrze. Smieszne jest to, ze nikt na nich nie pisze. Na przyklad w Nuln pojawia sie jedna notka na dwa-trzy tygodnie. W Kreutz raz na poltora miesiaca. Wzruszyla mnie notka Lesnego Kregu ("Dbaj o swego wierzchowca!"). Ot, przyklad tego "ciut wiecej" ponad Diablo II. Naprawde ciut. To jest jedyna taka notka w calym Imperium z ostatnich pieciu miesiecy.Wiem sa tablice, ale nie kazdy na nie patrzy...
Nie czituja. Graja w Diablo. No co? Naprawde fajna gra, mialem barba na 72 lvl...Rafgart uwierzyl pewnemu graczowi, ktory na starym forum ciagle twierdzil, ze wszyscy czituja.
Zadna hakonizacja - inne spojrzenie na gre. Wizowie chca, zeby Arkadia byla gra fabularna, gracze chca skutecznie expic. Dazenie tych drugich jest z gruntu sprzeczne z dazeniem wizow. Ergo: tak, wszyscy gracze sa zli. Nie wszyscy. Na przyklad spotkalem pare fajnie erpegujacych gnomow w Nuln. Ot, kolejny przyklad tego "ciut".Zakładanie, że gracz jest zły i tylko dąży do tego, żeby robić przekręty jest typową Hakonizacją i pokazuje, że Wasze starania poprawienia wizerunku Wiza wśród graczy są równie szczere jak ostatni lifting pisu.
A w rzeczywistosci wyprawa na poczte moze zajac dlugie godziny przedzierania sie przez las, uciekania przed dzikami, wpadania do rzeczek i skrecania kostek w wykrotach. Przyklad z wakacji w Bieszczadach. Jeszcze raz - martwimy sie o rachunek telefoniczny (ktos jeszcze nie gra na stalce?), erpega - czy moze wygode expienia i PK?To Twoje 'jedyne pójście na pocztę' np. w przypadku wyprawy na Mekan, to 20 minut.
Nie da sie wezwac pomocy. Nalezy grzecznie umrzec.W czasie, gdy jesteś na terenie wroga i gania cię kilka/naście osób, poczty są obstawione bardzo szczelnie - czyli nie da się wezwać pomocy, nie używając czegoś poza mudem.
Bo w normalnym erpegu postac infiltruje ktoras ze zdobytych przez reptiliony krasnoludzkich twierdz, podnosi alarm, po czym korzysta nieniepokojona z reptilionskiej poczty, zeby wezwac posilki, tak?
Nie myslalem, ze kiedys to napisze... "Nie podoba sie, niech nie graja".Skoro gracze wg. Ciebie po chamsku używają irca, to może właśnie za pomocą owych zwierzątek dać im szansę zmienić swoje zachowanie?
Dokladnie tak! A scislej - bo jest erpegowym elementem, ktory przeszkadza w expieniu.Czemu wiec takim problemem jest korzystanie z tego systemu? Bo wymusza przerwanie expienia na 3 minuty?
Pzdr.
PS. Zainspirowal mnie Eric, ta eksplozja aktywnosci o trzeciej w nocy wzbudzila we mnie nostalgie za czasami, kiedy forum nigdy nie milklo.
Bo tematy na forum dyskusyjnym nie sluza do dyskusji.
------
Na mnie nie patrzcie, ja tu tylko expie!