Logi!

[Morowak]

Trakt wiedzie na polnocny-wschod i zachod.
Xxxxxx yyyyy elf.
Miuosh przybywa za toba z zachodu.
> Miuosh wydaje z siebie dlugie hmmmmm...
Mowisz dosadnie w Grumbarth: Mordujemy?
Miuosh przymierza sie do odciecia xxxxx yyyyyy elfowi drogi ucieczki.
Usmiechasz sie bezczelnie.
> Miuosh zajmuje pozycje umozliwiajaca odciecie xxxxxx yyyyyyyyyy elfowi drogi ucieczki.
Miuosh oblizuje sie, chlapiac wokol slina.
Miuosh oblizuje sie, chlapiac wokol slina.
Miuosh oblizuje sie, chlapiac wokol slina.
Mowisz dosadnie w Grumbarth: Sloto na siemie!
Miuosh wyjmuje kolczasty ciemny morgenstern z kunsztownego skorzanego temblaka.
Miuosh dobywa kolczastego ciemnego morgensterna.
Uderzasz xxxxxx yyyyy elfa w leb swa wielka lapa.
> Miuosh uderza xxxxxx yyyyy elfa w leb swa wielka lapa.
Xxxxxx yyyyy elf zawodzi: o co chodzi?
> Miuosh mowi z trudem: Napat!
Mowisz: Zloto na ziemie!
> Miuosh lekkim machnieciem swojej poteznej lapy wskazuje xxxxxx yyyyy elfa, dajac do zrozumienia, ze bedzie on kolejnym celem.
> Xxxxxx yyyyy elf zawodzi: Dajcie spokoj.
Miuosh napreza swoje miesnie, a na jego ramionach widac zarys ogromnych zyl, w ktorych niewatpliwie plynie goraca krew. Po chwili jego ogromne paluchy delikatnie gladza rekojesc kolczastego ciemnego morgensterna. Czujesz, ze kontakt z jego bronia nie nalezy do przyjemnosci.
Mowisz dosadnie w Grumbarth: Nu sybko nie mamy calego dnia
> Miuosh mowi z trudem do xxxxxx yyyyy elfa: sypko sypko...
Miuosh pstryka naglaco palcami.
> Miuosh wygina swe ogromne paluchy, ktore wydaja przy tym gluche chrupniecia.
Xxxxxx yyyyy elf zawodzi: Poczkejacie. Mam telefon
Miuosh wyglada jakby chcial cos powiedziec, ale w ostatniej chwili sie rozmyslil.
> Z glosnym terkotem czarny pedzacy dylizans przybywa z zachodu.
Czarny pedzacy dylizans oddala sie na polnocny-wschod, znikajac po chwili za widnokregiem.
Dlubiesz w nosie.
Ruszasz niespiesznie na polnocny-wschod.
Imperialny trakt.
Trakt wiedzie na wschod i poludniowy-zachod.
Miuosh przybywa za toba z poludniowego-zachodu.

O dziwo nowi gracze istnieja, a nie tylko secondy secondow

[Tusia]

> zjedz wszystkie jedzenie
Zjadasz czternascie rurek z czekolada, siedem rurek z dzemem i smukle fantazyjne pioro.

[Gradir]

haha!

...Jest mrozna zimowa noc. Jest tak ciemno, ze nie
mozesz rozpoznac zadnych szczegolow. Widzisz tylko ciemne plamy na tle niewiele jasniejszego
sniegu.
Sa tutaj trzy widoczne wyjscia: polnocny-wschod, straznica i zachod.
> Powietrze faluje z goraca.

[Buluar]

Z serii "Prawie jak Vinzt" czyli znana nam juz historia elfa, ktory ucieka, zakancza, a potem ma kuku w karczmie. Ta historia zakonczyla sie jednak szczesliwie - elfka zdazyla drugi raz zakonczyc

Kod: Zaznacz cały

Ciemny korytarz.
==> dol
Topik i stary leniwy mezczyzna.
 
Xxx yyy elfka wchodzi do swiata Arkadii.
Xxx yyy elfka wiesza sobie na szyi zdobiony elfi flet.
Xxx yyy elfka zdejmuje z szyi zdobiony elfi flet.
Xxx yyy elfka opuszcza swiat Arkadii.

[Gość]

Kod: Zaznacz cały

Zblizasz sie do ciemnookiego zwinnego dziecka i z szerokiego zamachu klepiesz je w tylek, dajac wszystkim obecnym do zrozumienia, jak bardzo jestescie spoufaleni.

Hmm

Nie ma jak to stare halflinskie pozdrowienie po pijaku:

Kod: Zaznacz cały

Pozdrawiasz wasatego jednookiego mezczyzne slowami: Obyss aagdy aeebyl gllodn!

[Buluar]

Kod: Zaznacz cały

Laciata spora koza atakuje Anka.
Laciata spora koza krzyczy: BIJ KTO W SIGMARA WIERZY!

Mysle, ze to dosc zgrabnie oddaje cala prawde na temat wyznawcow tego podstepnego bozka.

;]

[Deli]

Kod: Zaznacz cały

Jest to nijaka bylejaka halflinka.
Jej wlochate stopy swiadcza o pochodzeniu z Krainy Zgromadzenia.
> Nijaka bylejaka halflinka mowi do ciebie: A ja nienawidze Krainy Zgromadzenia.

Gratuluje dobrego doboru miejsca pochodzenia
Albo to taki "bolesny" rpg dla emotów - ew. przygotowanie "nienawiści" do Malala

Ps.
Opis "zamaskowany" w sposób subiektywny.

[Zurwen]

Znaczy jak się skądś pochodzi to trzeba to miejsce kochać czy jak?

[Werbat]

Opis "zamaskowany" w sposób subiektywny.

Z twarzy była podobna zupełnie do nikogo?

[Deli]

Zurwen: W mojej ocenie akurat halflingi pochodzace z KZ jesli nie miłość to przynajmniej życzliwość do KZ winny żywić - chyba że jakaś trauma z dzieciństwa albo inszy wypadek (wykąpanie się w garze z zupą) - do tego częste. zauważalne, przebywanie w KZ (wbrew sobie?).

Webat: Z twarzy zupelnie podobna do nikogo - masz rację

Zbulwersowanie zaistniałą w logu sytuacją odzwierciedla moje pojmowanie rasy halflińskiej i znaczenia pochodzenia z KZ.