Questy od graczy

Wszelkie pomysły dotyczące Arkadii.
Gixx
Posty: 81
Rejestracja: 05 cze 2017 01:34

Questy od graczy

Post autor: Gixx »

Zacznijmy od skądindąd jednego z nowych klasyków:
Rafgart pisze: 20 mar 2019 15:50 jesli cos jest powtarzalne, to po pewnym czasie przestaje byc tajemnica, wszyscy w koncu dostaja rozwiazania zagadek 'od kolegow' i moga sobie wspolnie narzekac, ze jest za latwo, nudno i costam z ziemniakami.
Zastanawiałem się, w jaki sposób zmniejszyć powtarzalność Arkadii. Rzeczywiście, wszystko co się tu wykonuje w trybie pve zdaje się, że "ma swoje rozwiązania", na które wystarczy znaleźć odpowiednie schematy, żeby obracać się nie gorzej od innych. Rozwiązania najczęściej dostaje się "od kolegów', bo inaczej świata nie da się poznać bez zgonów i lat pracy. Jeśli prawie wszyscy to robią, to próby nierobienia tego skazane są na znacznie gorszy efekt. Lista sposobów poradzenia sobie z magikami, czy różnymi czynnościami na Arkadii jest w sumie bardzo podobna do listy questów, która kiedyś była przekazywana od gracza do gracza. Ci co mieli, byli graczami lepszej kategorii, ci co nie mieli - skazani na wieczne to i owo.

Mimo tego, jest kilka aspektów, które przeciwstawiają się monotonii gry:
* Gracze - tych nie da się łatwo przewidzieć i to oni są najciekawsi.
* Losowość - to jest pół-przewidywalne. Wiadomo, że pewne rzeczy mogą się zdarzyć (np nadzianie się 15 razy z rzędu na blok npca, kilka ogłuchów z rzędu). Losowość ma jednak pewien aspekt w zadaniach, czy zarobkowaniu. Losowe paczki, losowe zwierzęta w zwierzyńcu, to, że np pewnego zwierzęcia dla Derwana nie da się wogóle znaleźć na świecie. Teraz pojawia się losowość kluczy, losowość z magikami.
* Sztuczna inteligencja - ogólnie nie jest ona przesadnie rozwinięta, lecz to trudny programistycznie problem, nie ma co wymagać potwornych wizogodzin na jakieś szczególnie inteligentne rozwiązania ze strony potworów, czy innych mechanizmów.
* Wielkość świata - świat jest na tyle duży, że zdobycie wszystkich rozwiązań, nawet 'od kolegów' jest czasochłonne i całkiem ciekawe. Świat wydaje się jednak teraz większy, niż możliwości wypełnienia go przez graczy.
* Zmiany - świat można zmieniać, dodawać nowe rzeczy, bądź wprowadzać nowe mechanizmy - tytuły, wiedzę. Jest to praktykowane na ile jest to możliwe. Efekty widać, jednak przynosi to poprawę aktywności i zainteresowania do czasu, kiedy gracze nie nasycą się nową sytuacją. Potem wszystko wydaje się wracać do punktu wyjścia.

To co chciałbym zaproponować to wplecenie graczy, jako tych, którzy dają questy. Wydaje mi się to stosunkowo najefektywniejszą opcją w kategorii efekt/praca, gdyż nadanie ciekawej losowości, lub tworzenie sztucznej inteligencji może być bardzo pracochłonne.

Jak to można sensownie zrobić? Jako przykład, na fali nowych zmian, można dać części kluczy do skarbców stowarzyszeniom. Przykładowo: każde stowarzyszenie ma inny żeton. Może raz na dzień/tydzień/ileśtam wziąć go od swojego enpeca. Żeton nie znika (albo znika, może np po dlugim czasie, jak rok). Stowarzyszenie może go komuś oddać, albo sobie rozpaczliwie trzymać. Po świecie chodzi paser, który zamienia trzy losowe żetony na klucz do skarbca.

Jakie to może dać efekty? Powstanie nowa waluta, która będzie realnie pożądana. Każde stowarzyszenie nada jej ceny wypuszczając w świat więcej, bądź mniej sztuk. Zakładam, że jakiś handel musi się wytworzyć. Ciekawe jest to, że ceną żetonów mogą być realne usługi i wymyślane przez graczy zadania. Niektórzy postawią na walkę, klikanie 'wesprzyj', inni na znoszenie przedmiotów, kluczy, inni może na pisanie arkadyskiej poezji, czy jakieś wymyślne erpegi. Każdy żeton będzie tak samo pożądany, co może wzmocnić słabsze stowarzyszenia dając im pretekst do kontaktu z niezgildiowanymi graczami, jakąś siłę przetargową w kontakcie z innymi stowarzyszeniami. Ogólnie widzę perspektywy do ożywienia i dobry pretekst do interakcji z realną nagrodą w postaci błyszczącego magika.

Jakie są zagrożenia? System może okazać się częściowo martwy ze względu na tendencje do zamykania się stowarzyszeń. Stowarzyszenia będą chciały bronić swoich żetonów, żeby nie wpadły w ręce wroga. Wydaje się jednak to skutecznie dyskryminować tych którzy nie chcą dawać szansy innym i trzymają swoje żetony w skarbcu - nie będą mieli interakcji, które owocują większą frekwencją, większą liczbą osób na nogach, potencjalnymi kandydatami, potencjalną wymianą żetonów na inne. W takim systemie wydaje się premiowana przedsiębiorczość i otwartość. Za taki żeton można by całkiem sporo zyskać od innych graczy.

Zagrożenie jest też takie, że niezgildiowani gracze nie będą otrzymywać szansy zdobycia żetonów. Przyznam, że nie wiem, czy będzie miało to miejsce. Wydaje mi się, że system by się tak zrównoważył, żeby niezgildiowani gracze mogli w tym procederze sensownie uczestniczyć. Stowarzyszenie mając do rozdania trochę żetonów może chcieć budować interakcje z niezgildiowanymi, choćby po to, żeby sobie tworzyć narybek, albo od nich uzyskać klucze innych, np wrogich, stowarzyszeń. Gdyby system odcinał niezgildiowanych zawsze można pomyśleć nad jego usprawnieniem.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to: stosunkowo łatwe do wprowadzenia, ożywiające kontakty między graczami, znacznie urozmaicające czynności wykonywane w grze, dające pole do wykazania się zarówno walką, przedsiębiorczością, jak i osławionym erpegiem.
Awatar użytkownika
Chivasso
Posty: 69
Rejestracja: 16 cze 2018 22:37

Re: Questy od graczy

Post autor: Chivasso »

To co chciałbym zaproponować to wplecenie graczy, jako tych, którzy dają questy.
Ależ już to jest.
Wladze klubów i stowarzyszeń dają questy kandydatom, a czasem też swoim członkom.
Gracze indywidualni dają questy ogłaszając zlecenia, konkursy itp., na słupach, w Periodicusie, nagabując znajomych.

W pomyśle z żetonami dochodzi tylko nowy rodzaj nagrody, bo ciekawe zadania i tak musiałyby być wymyślane przez władze gildii. A już teraz nie ma przeszkód, żeby nagroda za jakieś zlecenie od gildii była cenna i wyjątkowa - rzadki kamień szlachetny, księga, pomniejszy magik itp. Opisany system sam w sobie jest interesujący, ale moim zdaniem nie rozwinie aktywności "questodajnej", raczej zaktywizuje dyplomację międzygildiową.
Pozdrawia Chivasso z Tilei
Vonir
Posty: 57
Rejestracja: 25 lis 2017 01:39

Re: Questy od graczy

Post autor: Vonir »

Był kiedyś podatek gildiowy od zdobywanego doświadczenia. Może by tak przywrócić go w trochę innej wersji?

Każdy z członków stowarzyszenia oddaje x% zdobywanego doświadczenia do wspólnej puli. Doświadczenie z tej puli może być przekazane innym graczom - nie członkom stowarzyszenia np. kandydatom za wykonane zadania: zniesienie sprzętu, rąbanie drzewa, dostarczenie informacji, pozbycie się/zdobycie mutacji.

Pytanie, tylko po co?

Quest dla graczy za przyprowadzenie nowego gracza, to ja rozumiem :) .
ODPOWIEDZ