Dziwna sytuacja
Re: Dziwna sytuacja
Ja już po raz kolejny widzę Wizów w tym wątku ciekaw jedynie jestem, jaka będzie ich decyzja.
No faktycznie pozostaje się tylko śmiać. Farsa.
No faktycznie pozostaje się tylko śmiać. Farsa.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Ponadto zastrzega on sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Re: Dziwna sytuacja
Podejrzewam ze decyzji nie bedzie zadnej. Wewnetrzna sprawa gildii i tyle. Placze i naglosnienie tego nic nie zmienia.
Re: Dziwna sytuacja
Bors dorbze wiesz, ze w siedliszczu nie tylko prawa te z kspomnoc obowiazuja a i prawa na ktore sie zgodzili wszyscy mieszkancy czyli to co decyduje rada kapiatanow. Tak ta gildie napisano, ze nie ma jednego zwierzchnika. Hakon powiedzial gdy bylo niewesolo, ze kapitanowie sami musza sie dogadac i ze zadnego pojedynczego szefa stowarzyszenie nie dostanie. Wiec dogadali sie i wspolpracuja miedzy soba a ty dobrze wiedziales na co sie piszesz. A teraz ponosisz konsekwencje i zaslaniasz sie jedynie zasadami siedliszcza rbiac z siebie wielce pokrzywdzonego. Miales rozne opcje, nawet jak juz zrobiles ta samowolke dali ci chyba jeszcze wybor, sam napisales, ze sie nie ugenisz itd wiec o co teraz kaman...
I tez bylem przeciw bo uwazam, ze na kapitana sie nie nadajesz, jeszcze.
Milej zabawy w kg.
I tez bylem przeciw bo uwazam, ze na kapitana sie nie nadajesz, jeszcze.
Milej zabawy w kg.
Re: Dziwna sytuacja
Morglum co do decyzji kapitanów to gadania mieszkańcy nie mają nic i dobrze to wiesz... Gildia jest bez zwierzchnika i wymusza to współprace na kapitanach jednak te nieliczne spisane prawa stanowią wskazówkę jakoby w którą stronę ma współpraca lub jej brak nie iść. Przynajmniej dla mnie to jest jasne... Co do możliwości dogadania powiem tak. Gdyby chodziło o samego Tulacza z jego podejściem zgodziłbym się ale widząc już po podjęciu decyzji zachowanie paru innych stwierdziłem że nigdy... Niech się wyżywają na kim innym...
A dzięki, życzę choć 1/3 grających w porównaniu do KG
A dzięki, życzę choć 1/3 grających w porównaniu do KG
Re: Dziwna sytuacja
Hehe, no i znalazl nowego boga. Chyba naprawde sie nie nadawales kolegoA dzięki, życzę choć 1/3 grających w porównaniu do KG
Re: Dziwna sytuacja
No taki fakt na Skell mało kto się pojawia....
Re: Dziwna sytuacja
Tak się zastanawiam, skoro tyle osób jednak nie docenia Twoich starań to może nie jest właściwe miejsce dla Ciebie.
Gówno znaczy moje zdanie bo rzeczywiście mało gram ale mam do tego pewne powody.
Pierwszym i głownym jest spec dla każdego.
Drugim pomijając sytuację nie do odwrócenia to to że przy obecnej sytuacji już jest trudno jakkolwiek zarządzać gildią która nie ma sensownej struktury o obietnicach w czasie przekształcania Berserkerów w Korsarzy nie ma co bić piany ale delikatnie ujmując są pewne rozbieżności.
Fakt braku opiekuna też jest odczuwalny - vide sklep na Skellige chyba najbardziej urealniony i przypominający czasy PRL.
Wg mnie ktoś powinien zająć się tym stowarzyszeniem.
Przykro mi Bors że chciałeś może i dobrze ale wbrew niepisanym regułom.
Ale jak wspominałem mój głos nie powinien się liczyć bo mam focha na tę grę.
Gówno znaczy moje zdanie bo rzeczywiście mało gram ale mam do tego pewne powody.
Pierwszym i głownym jest spec dla każdego.
Drugim pomijając sytuację nie do odwrócenia to to że przy obecnej sytuacji już jest trudno jakkolwiek zarządzać gildią która nie ma sensownej struktury o obietnicach w czasie przekształcania Berserkerów w Korsarzy nie ma co bić piany ale delikatnie ujmując są pewne rozbieżności.
Fakt braku opiekuna też jest odczuwalny - vide sklep na Skellige chyba najbardziej urealniony i przypominający czasy PRL.
Wg mnie ktoś powinien zająć się tym stowarzyszeniem.
Przykro mi Bors że chciałeś może i dobrze ale wbrew niepisanym regułom.
Ale jak wspominałem mój głos nie powinien się liczyć bo mam focha na tę grę.
Re: Dziwna sytuacja
Re, wysoko,
"Możliwe, że kapitanów nie było 'spali' bądź byli na 'Nie', ale to trzeba było kombinować (nie wiem dzwonić, pisać na gg"
Przepraszam za OT - Ale ja bym Was z miejsca kasował, 0 rpga, 0 konwencji, smiech na sali.
"Możliwe, że kapitanów nie było 'spali' bądź byli na 'Nie', ale to trzeba było kombinować (nie wiem dzwonić, pisać na gg"
Przepraszam za OT - Ale ja bym Was z miejsca kasował, 0 rpga, 0 konwencji, smiech na sali.
Re: Dziwna sytuacja
Byłem wytrwały i przebrnąłem przez całość. Miedzy kłótniami kto ma rację a kto nie, niedopowiedzeniami odnośnie procesu kupienia statku pozwoleń poparć itp itd (każdy ma swoją wersję z tego co widzę) zauważam brak większego zainteresowania się (z wyjątkiem kilku postów) istotą sanktuarium jakim miało być Siedliszcze. Bors zbudował statek wbrew woli reszty większości ok. Kapitanowie dali mu to do zrozumienia. Musiała z tego wojenka wewnętrzna wybuchnąć co do tego nie ma wątpliwości. Uważam tylko, że zasad ustalonych przez graczy w jednej gildii należy przestrzegać bezwarunkowo ale czy przypadkiem zasady takie jak "sanktuarium" nie powinny być wyżej widzimisię reszty? Palenie statków, mordowanie knucie i spiskowanie wszystko cacy. Tylko poza miejscem nietykalności moim zdaniem. Jak zwykle przekonałem się, że są równi i równiejsi.
Re: Dziwna sytuacja
Nie nie nie, nie rowni i rowniejsi . Sa rowni i Berki a to drastyczna roznica ale co ja moge wiedziec skoro jak okreslil jeden z Ziomow "nie znam nawet zasad tej gry" a co dopiero mowic o czymkolwiek innym. Niech wizowie zakoncza temat bo z powaznej moim zdaniem sprawy tworzy sie calkiem zabawne expowisko i farsa w wielu aktach.