Spec jest silny, ale często jest przeceniany, tzn moim zdaniem na zbyt duży rozrzut obrażeń. O wiele bardziej można polegać na sile speca fanatyka niż zbója. Umów drużynowych brak.Torg pisze:Znaczy signore Haern, ze trzeba zboja zaslonic przed ciosami "Zbika", a nastepnie odslonic by znowu ogluszal. Ale co z sila speca i brakiem umiejetnosci druzynowych?
Osobiście uważam, że w ogłuszaniu najlepsze jest nie to, że cel ma 'obniżone' defy, ale fakt, że ogłuszenie rozbija szyk. Tzn, jeżeli zbój ogłuszy zasłaniającego, to automatycznie 'puszcza' on zasłonę. Taki bonus jest znakomity, kiedy drużyna umie go wykorzystać (nie trzeba męczyć się łamaniem, itd.), ale nie jest to proste (np. trzeba mieć włączone opisy walki, żeby widzieć, że kolega-zbój kogoś ogłuszył).
Z żalem muszę napisać, że po 3 latach 'testowania' zbója stwierdzam, że tak bardzo odstaje on od pozostałych zawodów bojowych, że gra nim jest możliwa tylko dla pasjonatów i masochistów. Ja się poddałem i zmieniłem zawód.
Peace.