Płacze do czarodziejów.
Re: Płacze do czarodziejów.
Oddajcie brame Mahakamowi! ;-/
Great things are possible when one man's wisdom and an hour's effort are combined.
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
<@thran> jakby postac miala byc odbiciem gracza sin gralby w kz
A sound offense has the power of roaring water, it fills every hole in an opponent's defenses.
<@thran> jakby postac miala byc odbiciem gracza sin gralby w kz
Re: Płacze do czarodziejów.
Oj tam idzie nowe! Ustandaryzowane. Dziś brama w Carbon, jutro las Loren!
Re: Płacze do czarodziejów.
Czekamy cierpliwieBrygu pisze:Oj tam idzie nowe! Ustandaryzowane. Dziś brama w Carbon, jutro las Loren!
Ogre!
Re: Płacze do czarodziejów.
A pojutrze zawody elitarne (-:Brygu pisze:Oj tam idzie nowe! Ustandaryzowane. Dziś brama w Carbon, jutro las Loren!
Standaryzowanie wszystkiego na siłę nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem, ale domyślam się, że pisałeś z mocną dozą ironii (-:
- Herenvarno
- Posty: 809
- Rejestracja: 09 mar 2010 11:22
Re: Płacze do czarodziejów.
Drzwi do lasu?Brygu pisze:Oj tam idzie nowe! Ustandaryzowane. Dziś brama w Carbon, jutro las Loren!
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!
Re: Płacze do czarodziejów.
Drzwi z lasu? Ile deseczek można by wyrżnąć. Jaki zastrzyk gotówki dla Tileańskiego gospodarki!
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Ponadto zastrzega on sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Re: Płacze do czarodziejów.
Zlikwidować furtki, bramy i drzwi w osadzie Fandall!
A serio: brama Carbon była magiczna. Była piękna. Była.
A serio: brama Carbon była magiczna. Była piękna. Była.
Re: Płacze do czarodziejów.
Dziekuję Princepsowi!
Że pomógł a nie posiekał
Że pomógł a nie posiekał
Populacja graczy arkadyjskich nie dorasta - gracze z reguły się tylko starzeją.
Re: Płacze do czarodziejów.
W KZ, przykładowo, skasowano drzwi na poczcie (takie nie na klucz). Nie wiem komu przeszkadzało i komu się chciało poświęcić na to czas (nawet jeśli zajmuje to 1 minutę).Lathilla pisze:Zlikwidować furtki, bramy i drzwi w osadzie Fandall!
Oczywiście rozumiem, dlaczego ujednolicono bramy, ale czy zbytnie okrajanie gry z klimatycznych elementów, a także takich, które wymagają od gracza większej interakcji z otoczeniem, w celach standaryzacji, nie doprowadzi do upodabniania Arkadii do gier typu Diablo? Mimo większych możliwości niż gry graficzne (nie trzeba animować każdego możliwego działania) w końcowym etapie standaryzacji wszystkiego będzie kilka "klas" do wyboru, które będą zrzeszane przez prawie podobne do siebie stowarzysznia + będą jakieś npc/mobki no i teren po którym można się poruszać. Może mi się wydaje, może piszę głupoty, może nostalgia, ale czy kiedyś, jak Arkadia była bardziej różnorodna, nie była bardziej magiczna? (mimo braku magii na Arkadii:P)
To nie płacz, tylko bardziej dywagacje.
MAKE FOOD NOT WAR!
[*] BRAMA W MAHAKAMIE [*] - R.I.P. - Nie Zapomnimy!
[*] BRAMA W MAHAKAMIE [*] - R.I.P. - Nie Zapomnimy!
Re: Płacze do czarodziejów.
Ja pamiętam, że jak pierwszy raz zaczynałam grać kilka lat temu to bardzo podobało mi się to wymyślanie komend z bramami. Nie miałam żadnego doświadczenia w tego typu grach i nie znałam nikogo, kto by mi pomógł się odnaleźć, ale z bramami akurat sobie radziłam i mnie to cieszyło. Noszenie paczek nie wymagało tylko umiejętności korzystania z mapy, ale też trochę namysłu. I co do bram to akurat nie wydaje mi się to dziwnym, że mogą być różne w różnych miastach, mogą mieć mało rzucające się w oczy kołatki, itp. To nie to samo co problemy typu: nie działa komenda "zamow zupe koperkowa", a "zamow koperkowa zupe" już tak, chociaż w menu jest według tej pierwszej wersji. Chociaż w życiu może też czasami zdarzają się mało błyskotliwi kelnerzy i tak to można tłumaczyć.
W każdym razie, wierzę, że Czarodzieje mieli sensowne powody do tej zmiany i nie piszę tu po to, żeby kogoś krytykować. Chciałam tylko wypowiedzieć się, jak to wyglądało z perspektywy nowego gracza, który nie miał nikogo, kto by go prowadził za rączkę podczas poznawania gry.
W każdym razie, wierzę, że Czarodzieje mieli sensowne powody do tej zmiany i nie piszę tu po to, żeby kogoś krytykować. Chciałam tylko wypowiedzieć się, jak to wyglądało z perspektywy nowego gracza, który nie miał nikogo, kto by go prowadził za rączkę podczas poznawania gry.
"Życie jest piękne przy odpowiedniej definicji."