Jak już tak adresujemy podziękowania w kierunku sympatycznej drużyny przeciwnej, to jestem winna podziękowania Vailenowi za akcję w puszczy - cierpliwie poczekałeś aż skończę szukać zioła, widziałam & doceniam fair play.
Podziekowania dla konsula za pelen wrazen wieczor.
I dla noobowsko nie wylaczonej autoucieczki, gdyby nie ona, dalbym sie dumnie zarabac stojac przed otwartymi drzwiami.... na mnie...
Podziekowania dla Hasara, ktory nie dal mi opowiedziec, jak to klepnalem wiesniaka w plecy w podziekowaniu, a on upadl na widly (i tak 7 razy) i stad ten list gonczy. Dzieki Bogu miales ZT cie wspierajacego, bo jak sie przekonalismy kiedys, ciezko ranny ogr na niejedno to ponad Twoje mozliwosci