Totalnie się nie zgadzam. Dam ci przykład z życia RadgastaZorrid pisze:Przepraszam, ale o jakich różnych celach? Jeżeli o zupełnie przeciwstawnych to już to budzi wątpliwości moralne, co do wykorzystywania przez seconda w grze wiedzy, która nie powinna być wykorzystana. A jeżeli chodzi o czyste rpg? Tak - to byłby argument - pełne gwaru karczmy, popisy na głównych palcach, epickie wędrówki po traktach - to wszystko widziałem, ale wiele lat temu. Dziś to tylko wymówka.Radgast pisze:Bzdura, za przeproszeniem. Sam lubię pograć zupełnie różnymi postaciami. O zupełnie odmiennym rpgu, celach itd. To czy mają podobną ilość dni na koncie czy nie, nie ma akurat większego znaczenia.Normalny człowiek nie jest w stanie prowadzić jednocześnie na arkadii dwóch pełnoprawnych wiekowych postaci, być może jest jakiś wyjątek potwierdzający regułę, jednak to tylko wyjątki.

Radgast zarabia na życie żebrząc, knujac, czasem dorabiając sobie jakoś na boku, żeby nie było zbyt monotonnie, ale głównie żebrząc. Nie powiem, że nie narzekam na zarobek, bo z torbami pójdę


Może i karczmy faktycznie są mocno wyludnione w porównaniu z dawnymi czasami. Z brakiem popisów na placach głównych ostatnimi czasy, zgodzić się nie mogę

Generalnie mam wrażenie, że z rpgiem na arce wcale nie wszędzie jest tak tragicznie. Ba, po namyśle uważam, że jest nawet lepiej niż kiedyś. Tylko niestety najczęsciej występuje ten rpg w bardziej zamkniętym gronie. A ludzie nie wiem, czy się wstydzą czy są już tak znudzeni tą gra, ale z tego co widzę to chyba potrzeba im zachęty.