Nathaniel pisze:
Mozna spotkac cech kupiecki z Estalii, ale Tancerza Wojny nie.
No i popatrz, w tym jednym zdaniu właściwie sam sobie odpowiedziałeś.
Cech kupiecki można spotkać. Powiem więcej, w czasach które w przybliżeniu odpowiadają realiom Arkadii (i to w obu domenach), wszyscy kupcy byli stowarzyszeni w cechach. Mało, wszyscy rzemieślnicy byli w takowych stowarzyszeni, a uprawianie zawodu poza odpowiednim cechem było w praktyce nielegalne. Czyli - wolni kupcy/rzeżnicy/kowale i inni po prostu nie istnieli, a zawodu uczył (niespodzianka) również cech na zasadzie subiektury czy terminu, nie zaś tajemniczy wioskowy nauczyciel, przybyły znikąd.
A że na mudzie jest tylko jeden Cech? Cóż, Zakon też jest tylko jeden. A stowarzyszenia nilfgaardzkich żołnierzy czy bretońskiej szlachty to nawet w ogóle nie ma. Taka to już cena ograniczonej przestrzeni do całkowicie swobodnego kreowania świata. Nikt zresztą nie zabrania odgrywania kupca z Estalii z umami AJ (co i tak jest ustępstwem w kierunku graczy), a już tym bardziej nikt nie zabrania pisania projektów nowych cechów i zgłaszania ich wizom
PS.
Jeszcze jedno, bo zapomniałem się odnieść. Piszesz:
Kupiec to jeden z najpowszechniejszych zawodow swiata (pomijajac arke, na ktorej jest zawodem "elitarnym").
Otóż, jakby to ująć... to całkowita nieprawda.
I w dodatku mam wrażenie, że od początku dyskusji mylisz pojęcia "kupiec" i "handlarz", tymczasem to jest kompletnie co innego. Gdyby tak odnieść się do czasów obecnych - arkowy "kupiec" bardziej odpowiadałby właścicielowi potężnej firmy importowo-eksportowej, handlującej cukrem, niż pani siedzącej w sklepie i sprzedającej ów cukier.
Nadal uważasz że to wcale nie taki "elitarny" zawód?
