Panowie i panie, me oficjane zapytanie:
kiedy Arka wstanie? Bo czeka mnie spanie,
A zdążyłbym na nie, gdyby nie czekanie,
by paru enpecom jeszcze spuścić lanie.
Wstaję, włączam kompa i widzę, że Arka dalej leży, a winowajca do tej pory się nie przyznał. Sytuacja kojarzy mi się ze świeżakami u mnie w robocie, którzy wpychają nieprzetestowany, niekompletny albo wadliwy kod do repozytorium przed końcem dniówki i idą do domu, a potem nie można wydania normalnie zrobić.
Nie macie jakiegoś wersjonowania? Jak przez godzinę nie działało, to nie dało się cofnąć, tylko wszyscy teraz muszą czekać, aż przyjdzie wiz z większym doświadczeniem i poprawi bałagan?
Tak, jęczę i marudzę. Bo mi 5 godzin zabawy uciekło.
Aphazel pisze:Wstaję, włączam kompa i widzę, że Arka dalej leży, a winowajca do tej pory się nie przyznał. Sytuacja kojarzy mi się ze świeżakami u mnie w robocie, którzy wpychają nieprzetestowany, niekompletny albo wadliwy kod do repozytorium przed końcem dniówki i idą do domu, a potem nie można wydania normalnie zrobić.
Nie macie jakiegoś wersjonowania? Jak przez godzinę nie działało, to nie dało się cofnąć, tylko wszyscy teraz muszą czekać, aż przyjdzie wiz z większym doświadczeniem i poprawi bałagan?
Tak, jęczę i marudzę. Bo mi 5 godzin zabawy uciekło.