System gildiowy
System gildiowy
Czolem, zglaszalem juz podobna sugestie wizom na Arkadii, ale ponowie tutaj, bo moze sie zagotuje towarzystwo na forum + jestem ciekawy opinii innych. Chodzi o promowanie swoich kumpli w gildiach.
Zeby byla jasnosc, nie znam osobiscie ludzi o ktorych pisze, moge sie w paru kwestiach mylic i nie mam zadnych zlych intencji. Po prostu wydaje mi sie, ze sytuacja do jakiej doszlo w paru gildiach jest dzisiaj srogo kuriozalna.
Przyklady:
* Cech
Obecna szefowa tego stowarzyszenia przed paroma dniami skonfliktowala sie z wiekszoscia czlonkow gildii. Postanowila odejsc, ale poniewaz dosc predko w innym miejscu zaliczyla zgon, wrocila... i z automatu zostala mistrzem Cechu. Na jakich zasadach? Nie wie tego nikt. W radzie obecnie zasiadaja dwie osoby: obecny mistrz i poprzedni mistrz. I nie zapowiada sie na to, zeby mialo tam dojsc do jakiejs wymiany kadry. Bo rzadza ta gildia te same postacie od dobrych kilku lat.
* Lyria
Obecny szef tego stowarzyszenia to z kolei jego... byly szef. Po drodze tulal sie po wielu innych gildiach. Mimo ze sie rzadko budzil, wszedzie dosc predko awansowal. Moze i slusznie, bo (tego nie wiem) jest niezly w granie w literki. Wiem za to, niestety, na jakiej zasadzie dochodzi w Lyrii do wymiany stolkow - na IRC-u. Efekt? Jedni sa tam przyjmowani w ciagu kilku dni, innych kandydujacych przetrzymuje sie pol roku, no bo w koncu nie wiadomo czy nie kryja sie za nimi jakies podle sekondy.
Zaraz pojawi sie jakis inteligentny post, w ktorym bedzie, ze X tylko erpegowal, a mimo wszystko awansowal w gildii Y na szefa. OK, byc moze sa jeszcze miejsce, gdzie chlopaki nie dziela sie awansami na gebe, a ja po prostu mialem pecha. Ale przynajmniej w tych dwoch gildiach obecny system wyborow jest mocno demotywujacy dla pozostalej czesci graczy i warto o nich powalczyc.
Przy okazji dyskusji na temat klubu Truwerow ktos zaproponowal ciekawe rozwiazanie: nowy system, ktory srednio co jeden/dwa/trzy miesiace zarzadzalby wsrod czlonkow gildii glosowanie. Dajmy na to, pierwszego dnia miesiaca pojawialby sie opis, ktory by mowil, ze podchodzi do Ciebie taka a taka postac, wyciaga taki a taki pergamin i kaze Ci wyrazic swoje poparcie dla takiej lub takiej osoby. Jeden miesiac to plus minus dwa lata arkowe z hakiem. Chyba w sam raz, zeby doszlo do wymiany kadry zarzadzajacej. Jezeli poprzedni szef okazalby sie dobrym gospodarzem, to gracze pewnie przedluzyliby mu kadencje. Jezeli nie, wtedy moglyby sie tworzyc rozne koalicje, frakcje, ktore przepychalyby swojego kandydata. I od razu zrobiloby sie ciekawiej.
No, to sorry za teorie spiskowe i pozdro dla grupy trzymajacej wladze
Zeby byla jasnosc, nie znam osobiscie ludzi o ktorych pisze, moge sie w paru kwestiach mylic i nie mam zadnych zlych intencji. Po prostu wydaje mi sie, ze sytuacja do jakiej doszlo w paru gildiach jest dzisiaj srogo kuriozalna.
Przyklady:
* Cech
Obecna szefowa tego stowarzyszenia przed paroma dniami skonfliktowala sie z wiekszoscia czlonkow gildii. Postanowila odejsc, ale poniewaz dosc predko w innym miejscu zaliczyla zgon, wrocila... i z automatu zostala mistrzem Cechu. Na jakich zasadach? Nie wie tego nikt. W radzie obecnie zasiadaja dwie osoby: obecny mistrz i poprzedni mistrz. I nie zapowiada sie na to, zeby mialo tam dojsc do jakiejs wymiany kadry. Bo rzadza ta gildia te same postacie od dobrych kilku lat.
* Lyria
Obecny szef tego stowarzyszenia to z kolei jego... byly szef. Po drodze tulal sie po wielu innych gildiach. Mimo ze sie rzadko budzil, wszedzie dosc predko awansowal. Moze i slusznie, bo (tego nie wiem) jest niezly w granie w literki. Wiem za to, niestety, na jakiej zasadzie dochodzi w Lyrii do wymiany stolkow - na IRC-u. Efekt? Jedni sa tam przyjmowani w ciagu kilku dni, innych kandydujacych przetrzymuje sie pol roku, no bo w koncu nie wiadomo czy nie kryja sie za nimi jakies podle sekondy.
Zaraz pojawi sie jakis inteligentny post, w ktorym bedzie, ze X tylko erpegowal, a mimo wszystko awansowal w gildii Y na szefa. OK, byc moze sa jeszcze miejsce, gdzie chlopaki nie dziela sie awansami na gebe, a ja po prostu mialem pecha. Ale przynajmniej w tych dwoch gildiach obecny system wyborow jest mocno demotywujacy dla pozostalej czesci graczy i warto o nich powalczyc.
Przy okazji dyskusji na temat klubu Truwerow ktos zaproponowal ciekawe rozwiazanie: nowy system, ktory srednio co jeden/dwa/trzy miesiace zarzadzalby wsrod czlonkow gildii glosowanie. Dajmy na to, pierwszego dnia miesiaca pojawialby sie opis, ktory by mowil, ze podchodzi do Ciebie taka a taka postac, wyciaga taki a taki pergamin i kaze Ci wyrazic swoje poparcie dla takiej lub takiej osoby. Jeden miesiac to plus minus dwa lata arkowe z hakiem. Chyba w sam raz, zeby doszlo do wymiany kadry zarzadzajacej. Jezeli poprzedni szef okazalby sie dobrym gospodarzem, to gracze pewnie przedluzyliby mu kadencje. Jezeli nie, wtedy moglyby sie tworzyc rozne koalicje, frakcje, ktore przepychalyby swojego kandydata. I od razu zrobiloby sie ciekawiej.
No, to sorry za teorie spiskowe i pozdro dla grupy trzymajacej wladze
Re: System gildiowy
Zaraz pojawi sie inteligentny post sugerujacy, ze miejsce tego jest w Banku Pomyslow a nie na Wiesciach.
Re: System gildiowy
Chciałem jakoś dojebliwie i ironicznie odpisać, ale jestem trzeźwy, także autorowi tematu dedykuję: Asking QuestionsVisborg pisze:Zaraz pojawi sie inteligentny post
> ob paczki
Widzisz pocztowa paczke wewnatrz otwartego plociennego podroznego plecaka.
Widzisz szesc lukrowanych paczkow z marmolada wewnatrz otwartej niewielkiej saszetki ze skory wilka.
Widzisz pocztowa paczke wewnatrz otwartego plociennego podroznego plecaka.
Widzisz szesc lukrowanych paczkow z marmolada wewnatrz otwartej niewielkiej saszetki ze skory wilka.
Re: System gildiowy
Moim zdaniem to doskonały pomysł z tymi automatycznymi wyborami. Z wielu względów. Niekiedy stowarzyszenia zostają bez dowodzącego - poniewaz ten już zagląda tylko na arkę z sentymentu a gra w całkiem inną gierkę
Czy to dlatego, że w przewodniczących/dowódcach/innych zasiadają osoby, które doskonale się znają, przez to wspierają, "umilają" życie innym, i nie ma możliwości zrzucenia ich ze stołków.
Nic tak nie złości gracza w gildii jak wielomiesięczny brak odpowiedzi w jakiejś sprawie przez przewodniczącego gildii, bo w czasie pięciu sekund logowania raz na dwa miesiące nie można odpisac na wszystkie listy, które zapchały mu skrzynkę
I życie w stowarzyszeniu, w którym radni wiedzą, że są nie do ruszenia i robią co im sie tylko podoba.
Czy to dlatego, że w przewodniczących/dowódcach/innych zasiadają osoby, które doskonale się znają, przez to wspierają, "umilają" życie innym, i nie ma możliwości zrzucenia ich ze stołków.
Nic tak nie złości gracza w gildii jak wielomiesięczny brak odpowiedzi w jakiejś sprawie przez przewodniczącego gildii, bo w czasie pięciu sekund logowania raz na dwa miesiące nie można odpisac na wszystkie listy, które zapchały mu skrzynkę
I życie w stowarzyszeniu, w którym radni wiedzą, że są nie do ruszenia i robią co im sie tylko podoba.
Re: System gildiowy
Wszystko fajnie i kolorowo, ale istnieją stowarzyszenia, do których demokratyczny system wyborów pasuje jak przysłowiowa pięść do nosa. Już widzę jak choćby ogry z OK ruszają radośnie co miesiąc (dwa/trzy) do urn, wybierając Herszta.
Poza tym to naprawdę nie jest problem, żeby już będąc przy władzy, szybko zapewnić sobie demokratyczną większość, czy to obsadzając stanowiska spadającymi niemal dosłownie z nieba znajomymi i przyjaciółmi królika, czy to wycinając opozycję.
Natomiast z drugiej strony każde stowarzyszenie powinno mieć jakiś realnie działający i jasno opisany system odwoływania obecnej władzy, jeśli ta władza jest niepopularna i większości nie zdążyła sobie zbudować. Realnie działający to znaczy dostosowany do, czasami bardzo mizernej w obecnych czasach, ilości aktywnych graczy w takim stowarzyszeniu.
Ale demokracja z automatu dla wszystkich? Ble.
Poza tym to naprawdę nie jest problem, żeby już będąc przy władzy, szybko zapewnić sobie demokratyczną większość, czy to obsadzając stanowiska spadającymi niemal dosłownie z nieba znajomymi i przyjaciółmi królika, czy to wycinając opozycję.
Natomiast z drugiej strony każde stowarzyszenie powinno mieć jakiś realnie działający i jasno opisany system odwoływania obecnej władzy, jeśli ta władza jest niepopularna i większości nie zdążyła sobie zbudować. Realnie działający to znaczy dostosowany do, czasami bardzo mizernej w obecnych czasach, ilości aktywnych graczy w takim stowarzyszeniu.
Ale demokracja z automatu dla wszystkich? Ble.
Życie jest sumą przypadków.
Re: System gildiowy
Oczywiscie, ze w nie kazdej gildii sie da taki system przeprowadzic, ale sa takie w ktorych sie da i jest to imho uczciwe rozwiazanie. A co do systuacji w Cechu... nie mam absolutnie nic do obenej Mistrzyni, ale majac w pamieci ostatnie przerzucanie sie 'podziekowaniami' w innym temacie, wiesc o tym, ze zostala Mistrzynia wlasnie bylo dla mnie dosc szokujace. A kolesiostwo bylo jest i bedzie. Taka prawda. O.
Eksp? Po co nam eksp! Przeciez mozemy erpegowac
- Herenvarno
- Posty: 809
- Rejestracja: 09 mar 2010 11:22
Re: System gildiowy
Xion, zawsze myslalem ze jestes powaznym graczem, w kazdym badz razie takim co to na RPGu zjadl juz beczke sledzi. Ironizujesz o Ograch. oto rozwiazanie:Xion pisze:Wszystko fajnie i kolorowo, ale istnieją stowarzyszenia, do których demokratyczny system wyborów pasuje jak przysłowiowa pięść do nosa. Już widzę jak choćby ogry z OK ruszają radośnie co miesiąc (dwa/trzy) do urn, wybierając Herszta.
Poza tym to naprawdę nie jest problem, żeby już będąc przy władzy, szybko zapewnić sobie demokratyczną większość, czy to obsadzając stanowiska spadającymi niemal dosłownie z nieba znajomymi i przyjaciółmi królika, czy to wycinając opozycję.
Natomiast z drugiej strony każde stowarzyszenie powinno mieć jakiś realnie działający i jasno opisany system odwoływania obecnej władzy, jeśli ta władza jest niepopularna i większości nie zdążyła sobie zbudować. Realnie działający to znaczy dostosowany do, czasami bardzo mizernej w obecnych czasach, ilości aktywnych graczy w takim stowarzyszeniu.
Ilosc wyzwan?
Max jedno na 24 H. (czas na regeneracje po ostatnim, zebranie sprzetu)
Dodatkowe miejsce przyjecia wyzwania?
Arena.
Ale demokracja z automatu dla wszystkich? Ble.
System niedemokratyczny silowy:
Ogr rzuca wyzwanie SZEFOWI. (wtedy gdy uzna ze sobie z nim poradzi.)
Szef przyjmuje wyzwanie i moze natluc po ryju wyzywajacemu (nawet zabijajac go, jesli mial kaprys), lub odwrotnie.
Mamy byc moze nowego szefa.
Nie podoba sie nowy szef?
Rzucmy mu wyzwanie.
Szef sie nie stawil? (w jakim tam czasie, trzeba brac poprawke na to ze nikt nie siedzi 24/h przed kompem), nic nie szkodzi, juz jest Nowy szef, za ktorym stoi cala reszta, nawet przeciw staremu tchórzliwemu szefowi.
W jaki sposob kodowo rzucac wyzwanie?
np. Zawiesic szmate ze swoim imieniem na kolku przed "tronem" szefa.
Szmata wisi tam powiedzmy max 48 godzin.
Albo szef ja zdejmie, przyjmujac wyzwanie, albo zdejmie ja nowy szef.
Zdiecie szmaty oznacza 24 godziny przygotowan, od tego momentu (od zdiecia szmaty) do podjecia walki.
Jesli ktoras strona sie nie stawila, ta wtopila.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010 11:51 przez Herenvarno, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!
Re: System gildiowy
Heh... Zgadzam sie z Xionem.
Demokracja dzialala (i wciaz dziala) w LE. I szczerze - patrzac z punktu widzenia Radnego, ktorym bylem przez kilka lat - musze przyznac, ze to jeden z najgorszych systemow wladzy na arce. Zmiana co ok 3 miesiace, nowe zarzadzenia stojace czesto w sprzecznosci z ustaleniami poprzedniej rady, a dotyczacymi przeroznych spraw.
Wyobraz sobie, Folko, ze jestes szefem gildii X, ktora jest w przymierzu z gildia Y. Zblizaja sie wybory i nastepne wladze stwierdzaja, ze nie lubia Cie - i wypowiadaja Ci wojne. Po 1/2/3 miesiacach znowu zmienia sie wladza i ponownie stwierdzaja, ze chca przymierza... Jak mozna traktowac powaznie takie stowarzyszenie? Jesli szef gildii odchodzi - to raczej wybiera na nastepce osobe, ktora bedzie raczej kontynuowala polityke (bo wczesniej jako zastepca czy oficer, czy ktostam - brala udzial w naradach itp).
Nie wspominam o projektach, wymagajacych wiecej czasu - zaczynasz cos wprowadzac i nie mozesz dokonczyc, bo wybrano kogos innego. A niektore sprawy moga trwac dlugo.
To co proponujesz bedzie sprowadzalo sie do jednego - kto ma wiecej ziomali w stowarzyszeniu. Zostane szefem - przyjme kilka/kilkanascie secondow ziomow, po to, zeby miec poparcie w przyszlych wyborach. A opozycja? Coz - ja przyjmuje, wiec logiczne jest, ze bede staral sie ograniczac ziomali moich teoretycznych przeciwnikow (albo tych przeciwnikow usune z gildii).
Jak sie to ma do przedstawionego przez Ciebie problemu z promowaniem secondow? Problem na pewno nie zostanie rozwiazany - a moze sie tylko nasilic, a jednoczesnie spowodowac, ze czesc osob zostanie usunieta z gildii, jesli beda zagrazac osobom przy wladzy. Nie odnosze sie teraz do konkretnych osob/wladz/stowarzyszen - pisze ogolnie o problemie, ktory moze dotknac wszystkich.
Demokracja dzialala (i wciaz dziala) w LE. I szczerze - patrzac z punktu widzenia Radnego, ktorym bylem przez kilka lat - musze przyznac, ze to jeden z najgorszych systemow wladzy na arce. Zmiana co ok 3 miesiace, nowe zarzadzenia stojace czesto w sprzecznosci z ustaleniami poprzedniej rady, a dotyczacymi przeroznych spraw.
Wyobraz sobie, Folko, ze jestes szefem gildii X, ktora jest w przymierzu z gildia Y. Zblizaja sie wybory i nastepne wladze stwierdzaja, ze nie lubia Cie - i wypowiadaja Ci wojne. Po 1/2/3 miesiacach znowu zmienia sie wladza i ponownie stwierdzaja, ze chca przymierza... Jak mozna traktowac powaznie takie stowarzyszenie? Jesli szef gildii odchodzi - to raczej wybiera na nastepce osobe, ktora bedzie raczej kontynuowala polityke (bo wczesniej jako zastepca czy oficer, czy ktostam - brala udzial w naradach itp).
Nie wspominam o projektach, wymagajacych wiecej czasu - zaczynasz cos wprowadzac i nie mozesz dokonczyc, bo wybrano kogos innego. A niektore sprawy moga trwac dlugo.
To co proponujesz bedzie sprowadzalo sie do jednego - kto ma wiecej ziomali w stowarzyszeniu. Zostane szefem - przyjme kilka/kilkanascie secondow ziomow, po to, zeby miec poparcie w przyszlych wyborach. A opozycja? Coz - ja przyjmuje, wiec logiczne jest, ze bede staral sie ograniczac ziomali moich teoretycznych przeciwnikow (albo tych przeciwnikow usune z gildii).
Jak sie to ma do przedstawionego przez Ciebie problemu z promowaniem secondow? Problem na pewno nie zostanie rozwiazany - a moze sie tylko nasilic, a jednoczesnie spowodowac, ze czesc osob zostanie usunieta z gildii, jesli beda zagrazac osobom przy wladzy. Nie odnosze sie teraz do konkretnych osob/wladz/stowarzyszen - pisze ogolnie o problemie, ktory moze dotknac wszystkich.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010 11:51 przez Molu, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem tego, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Re: System gildiowy
re Herenvarno:
To sie nazywa demokracja!
Nie ma na Arkadii gildii z systemem glosowania, gdzie nie bylo by roznego rodzaju przekretow i cudow nad urna. LE to sie dotyczy w szczegolnosci.
To sie nazywa demokracja!
Nie ma na Arkadii gildii z systemem glosowania, gdzie nie bylo by roznego rodzaju przekretow i cudow nad urna. LE to sie dotyczy w szczegolnosci.
- Herenvarno
- Posty: 809
- Rejestracja: 09 mar 2010 11:22
Re: System gildiowy
Rafgart
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!