Emocje dla zawodu zielarza

Bank opisów Arkadii.
Saneth

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Saneth »

gzzamrugaj do <kogo>
1 os:
Metnym wzrokiem spogladasz na [kogo], mrugajac w zdezorientowaniu przekrwionymi, malymi slepiami. O co moglo [mu/jej] chodzic?
2 os:
[kto] spoglada na ciebie metnym wzrokiem, mrugajac w zdezorientowaniu przekrwionymi, malymi slepiami. Chyba nie nadaje sie w tym momencie do sensownej rozmowy.
3 os:
[kto] spoglada na [kogo] metnym wzrokiem, mrugajac w zdezorientowaniu przekrwionymi, malymi slepiami. Najwyrazniej nie nadaje sie w tym momencie do sensownej rozmowy.
No wszystko pięknie, ale czy to nie jest przesada dla zielarzy ludzi i elfów? Bo jak gnoma sobie tak wyobrażam, tak już elfa niestety nie.
Bardziej podchodzi pod... 'przedawkowałem konopie' :D
Awatar użytkownika
Codex
Posty: 15
Rejestracja: 03 lut 2014 01:43

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Codex »

Maylinne pisze:Ciągle jest tego dużo, ale postarałam się wybrać ciekawsze i popoprawiać w miarę możliwości.
Może wcale nie trzeba ograniczyć dajmy wszystko tak jak u obieżyświatów może im więcej ziół na znajduje tym więcej emocji może mieć dostępnych
Dajcie mi proszę, co łaska.
Żebrak – też człowiek do diaska!
Awatar użytkownika
Merkava
Posty: 258
Rejestracja: 28 lis 2011 15:09

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Merkava »

Taka podpowiedź dla piszących opisy.
MOGĄ, a czasem wręcz POWINNY być różne wersje dla różnych płci i ras, zaś emocja może też mieć różne parametry które zmieniają nie tylko jedno słowo ale cały opis emocji.
Saneth

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Saneth »

To całkiem ciekawa sugestia z rasami i różnymi emocjami.

Natomiast mam inne pytanie. Czy my tu rozważamy tylko dodanie emocji? Bo z tego, co kojarzę zawód zielarza miał być powoli rozwijany, a na razie brak jakichkolwiek ruchów w tym kierunku. I nie chodzi mi tu o emocje. Czy jest planowany jakiś rozwój tego AJ, czy może też ktoś musi najpierw całość obmyślić i przedstawić pomysł z założeniami wizom?
I tak, wymyślenie założeń tego AJ jest trudne, bo jest odrobinę niestandardowy i nie wymaga zwykłych umiejętności mordobicia, ale raczej wszystko się da.
Pytam, dlatego, że obecnie posiadanie tego zawodu chyba jest całkiem bezcelowe. Możecie powiedzieć, że przynosi profity w formie monet, ale tak serio... ile można gromadzić pieniędzy to raz. A dwa, dobry dzień i 5 h na golemach i z kamieni ma się tyle samo monet, co za 5 woreczków ziół, a trwa to jednak krócej.
W momencie, kiedy każdy jest w stanie znaleźć dziurawiec (kwestia tylko chcenia babrania się w zbieractwie) powoduje, że opłacalność całkiem niknie.

Możliwe, że się mylę, wtedy byłabym wdzięczna za wytłumaczenie niuansów.
Awatar użytkownika
Evi
Posty: 16
Rejestracja: 21 paź 2012 18:56

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Evi »

Ja tam po prostu lubię zbierać zioła i z tego co wiem, parę innych osób też:)
Nie znoszę za to expić, wolę więc mieć te mithryle ziół a nie golemów.

A opłacalne będzie zawsze, ilość pożeranych łodyg przez niektóre jednostki jest ogromna :mrgreen:
Postać niebędąca zielarzem nie jest raczej w stanie tyle uzbierać. No i kwestia swobodnego łażenia i szukania, akurat tym którzy pochłaniają zioła woreczkami nie jest to raczej dane.

Podsumowując, zawód będzie opłacalny i porzebny zawsze, natomiast moim zdaniem, nie ma sensu nic pisać i robić, dopóki od wizów nie padnie hasło "bierzemy się za zielarzy, możecie dawać propozycje".
Bo jak widać po tym wątku, propozycji jest już dużo, trwa to od lat kilku i nic nie dzieje się dalej.

no, chyba że ktoś chce sprawić przyjemność Denusi, że ktoś jeszcze o tym wątku pamięta:D
Awatar użytkownika
Merkava
Posty: 258
Rejestracja: 28 lis 2011 15:09

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Merkava »

Emocje do do zawodów, ras, klubów są dodawane na bieżąco, gdy tylko są to ładne, sensowne, kompletne projekty. Więc, Evi, nie siej defetyzmu, Czarodzieje nie będą prosić się o każdy drobiazg, tylko dodadzą go gdy otrzymają kompletny projekt i będą mieć chwile czasu.

Na pewno uporządkowanie emocji w jednym poście, dbając by wszystkie miały wysoki poziom i były dopracowane, pomoże - zresztą pisał o tym Haern wcześniej. Vide post Maylinn, przy czym przydało by się jeszcze wziąć pod uwagę to co wskazała Saneth. Jeśli ktoś z zielarzy chce te emocje, niech przysiądzie do tego, stworzy 'wersję ostateczną' i przypomni temat Haernowi. Proste.
Moira
Posty: 84
Rejestracja: 29 wrz 2012 19:37

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Moira »

Zielarz z zawodem i wiedza gdzie zbierać na jednym zmęczeniu mentali, zbieraniem "na kosiarkę" robi przeszło mithryla. Mnie to zajmuje bo ja wiem z 40 minut? A tak na prawdę dużo lepiej zbiera się zwykle "celowe" zioła i zarabia znacznie więcej :P To jest opłacalne zajęcie i dobra alternatywa dla tych którzy expić nie lubią :P

Z doświadczeń moich do pisania - dużo lepiej jest napisać kompletną listę emotów i wysłać wizom. A nie jeden emot tu drugi tam i teraz zbieraj to sobie i sprawdzaj kochany koderze. Przynajmniej to co ja zgłaszam spotyka się wtedy z jakimś odezwem :P Ale może lepiej żeby się jakiś wiz faktycznie wypowiedział.
Mikkel

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Mikkel »

Uporządkowałem nieco emocje i wybrałem z nich te, które mnie się najbardziej podobają. Haern napisał, że dobrze by było, jakby znalazły się w jednym poście, oto więc są. Pozmieniałem je trochę wedle własnego uznania, a co:
gzpolec <ziolo> <komu>
1 os:
Wykorzystujac swa wiedze na temat ziol, polecasz [komus] [ziolo] jako panaceum na wszelkie dolegliwosci uprzykrzajace [jemu/jej] zycie.
2 os:
[ktos] szczerze poleca ci [ziolo] jako lek na wszelkie dolegliwosci uprzykrzajace ci zycie, poslugujac sie przy tym wieloma uczonymi, dlugimi i trudnymi slowami.
3 os:
[ktos], poslugujac sie przy tym wieloma uczonymi, dlugimi i trudnymi slowami, poleca [komus] jakies ziola twierdzac, ze sa one lekiem na wszelkie dolegliwosci uprzykrzajace [jemu/jej] zycie.

gzopowiadaj
1 os:
Z wielkim entuzjazmem opowiadasz o swoich ekscytujacych wedrowkach po bezdrozach w poszukiwaniu rzadkich roslin oraz o najciekawszych ziolach, jakie udalo ci sie zebrac, i ich cudownych wlasciwosciach.
3 os:
[ktos] z entuzjazmem, zarowno wielkim, jak i niezbyt pasujacym do przedmiotu [jego/jej] opowiesci, zaczyna przedstawiac szczegolowo swe wedrowki po bezdrozach w poszukiwaniu rzadkich roslin, najciekawsze okazy ziol, jakie udalo sie [jemu/jej] znalezc oraz ich cudowne wlasciwosci.

gzkomentuj
1 os:
[Narzekasz na zime, podczas ktorej nic nie rosnie, a przyroda pograzona jest w bliskim smierci odretwieniu / Cieszysz sie z wiosny, gdy swiat pokrywa sie delikatnym, swiezym kwieciem o wspanialym zapachu / Radujesz sie nadejsciem lata, gdy dzien jest najdluszy a roslinnosc dojrzewa / Smucisz sie nieco z powodu nadejscia jesieni, gdy natura przygotowuje sie do snu i zamiera], wiesz jednak, ze wszystko ma swoj czas.
3 os:
[ktos] [narzeka na zime, podczas ktorej nic nie rosnie / cieszy sie z wiosny, gdy swiat pokrywa sie delikatnym, swiezym i pachnacym kwieciem / cieszy sie z lata, gdy dzien jest najdluszy a roslinnosc dojrzewa / smuci sie nieco z powodu nastania jesieni, gdy natura przygotowuje sie do snu i zamiera], kwituje jednak swoja wypowiedz stwierdzeniem, ze wszystko ma swoj czas.

gzoglaszaj
1 os:
Glosem pelnym emocji oglaszasz wszem i wobec, ze nie ma takiej choroby, ktorej nie wylecza odpowiednie ziola.
3 os:
[ktos] oglasza wszem i wobec glosem pelnym emocji, ze nie ma takiej choroby, ktorej nie wylecza odpowiednie ziola.

gzpowitaj radosnie <kogo>
1 os:
Witasz [kogo], wesolym usmiechem wyrazajac zadowolenie z [jej/jego] stanu zdrowia.
2 os:
[ktos] wita cie, wesolym usmiechem wyrazajac zadowolenie z twojego stanu zdrowia.
3 os:
[ktos] wita [kogo], wesolym usmiechem wyrazajac zadowolenie z [jej/jego] stanu zdrowia.

gzpowitaj z troska <kogo>
1 os:
Witasz [kogo] z usmiechem, lecz nie jestes w stanie ukryc troski o stan [jej/jego] zdrowia.
2 os:
[ktos] wita cie z usmiechem, lecz z [jej/jego] spojrzenia wyczytujesz troske o stan twego zdrowia.
3 os:
[ktos] wita [kogo] z usmiechem, lecz z [jej/jego] spojrzenia daje sie wyczytac troske o stan [czyjego] zdrowia.

gzpociesz <kogo>
1 os:
Poklepujesz [kogo] po plecach, probujac dodac [jej/mu] otuchy, jednak nie ukrywasz, ze rokowania nie sa najlepsze.
2 os:
[ktos] poklepuje cie po plecach, jednak nie ukrywa, ze rokowania nie sa najlepsze.
3 os:
[ktos] poklepuje [kogos] po plecach, probujac dodac [jej/mu] otuchy, jednak widac przy tym, ze nie ma dla [niej/niego] zbyt dobrych wiadomosci.

gzwrecz <co> <komu>
1 os:
Wreczasz [komu] pewnym ruchem [co] jako panaceum na dreczace [ja/go] dolegliwosci.
2 os:
[ktos] wrecza ci pewnym ruchem [co] jako panaceum na dreczace cie dolegliwosci.
3 os:
[ktos] wrecza [komu] pewnym ruchem [co] jako panaceum na dreczace [ja/go] dolegliwosci.

gzzdziw sie <kim>
1 os:
Spogladasz z nieskrywanym zdumieniem na [kogo], zaskoczony takim niezrozumieniem tematu z [jego/jej] strony.
2 os:
[ktos] spoglada na ciebie ze zdumieniem, wyraznie zaskoczony wyrazona przez ciebie opinia.
3 os:
[ktos] spoglada na [kogos] ze zdumieniem, wyraznie zaskoczony wyglaszona przez [niego/nia] opinia.

gzduma
1 os:
Bezwiednie sztywniejesz, a twoja twarz przybiera wyraz slabo skrywanej pogardy. Ta rozmowa jest zdecydowanie ponizej twojego poziomu.
3 os:
[Kto] szwywnieje caly i nie jest w stanie powstrzymac pogardliwego usmieszku. Wyglada na to, ze poziom tej dyskusji jest ponizej [jej/jego] oczekiwan.

gzmarudz
1os:
Z pelnym przekonaniem stwierdzasz, iz zaproponowana przez ciebie cena ziol wcale nie jest zbyt wygorowana, a potem, wskazujac na swoje mocno zuzyte i pokryte pylem wielu traktow i bezdrozy obuwie, zaczynasz narzekac na ciezki los wedrownego zielarza.
2 os:
Zdecydowanym tonem [kto] stwierdza, iz cena ktorej zada za sprzedawane przez [nia/niego] ziola wcale nie jest nadmiernie wysoka. Wspomina tez przy tym, nieznacznie wskazujac na swoje wysoce zuzyte i zakurzone obuwie, o ciezkiej doli zielarza, ktoremu nigdy nie jest dane zagrzac nigdzie miejsca na dluzej.
3 os:
[kto] zdecydowanym tonem stwierdza, iz cena za sprzedawane przez [nia/niego] ziola wcale nie jest nadmiernie wysoka i, nieznacznym gestem wskazujac na swoje zuzyte i zakurzone obuwie, zaczyna narzekac pod nosem na ciezki los wedrownego zielarza, ktoremu nigdy nie jest dane zagrzac nigdzie miejsca na dluzej.

gzocen okolice
1 os:
Rozgladasz sie dokola i wprawnie oceniasz okolice pod wzgledem gatunkow i ilosci rosnacych tu ziol.
1 os w pomieszczeniu:
Tutaj z pewnoscia nie rosna zadne ziola...
3 os:
[ktos] rozglada sie po okolicy, przygladajac sie uwaznie roslinnosci.
Powyższe emocje wybrałem z zaproponowanych w tym temacie i w większości nieco zmodyfikowałem wedle własnego widzimisia. Pewne emocje odrzuciłem bez powodu, bo mi po prostu nie pasowały, inne zaś, moim zdaniem, do zielarza nie pasują, na przykład:
1. gzzbadaj (do dokładnego oglądania ziół) i gzzwaz woreczek (do sprawdzania, ile ziół udało się zebrać do tej pory) - trochę to sugeruje, że zielarz albo jest przygłupi i nie za bardzo wie, co zebrał albo też ma wyjątkowo krótką pamięć i szybko zapomina, co włożył do woreczka na zioła i w jakiej ilości.
2. gzzlorzecz (do złorzeczenia wszystkim, którzy ośmielili się pałętać „po twoim terenie”) – zielarz nie ma „swojego terenu”, a roszczenie sobie prawa do jakiegokolwiek spłachetka ziemi jest niezgodne z zasadami Arkadii.
3. gzgwizdz (gwizdanie na zerwanym źdźble trawy) - to zielarz, nie pięciolatek.
4. gzzajrzyj do woreczka (zaglądanie do woreczka i opis z zapachem ziół miłym nosowi zielarza i ostrym dla osób drugich i trzecich) – osobiście nie cierpię opisów, które cokolwiek narzucają mojej postaci, czyli na przykład mówią mi, że podoba jej się zapach ziół albo też nie podoba. Chyba lepiej ich unikać, jeżeli coś nie jest uniwersalne – na przykład: strach przed ciemnością jest w miarę uniwersalny i co do opisów z jego „udziałem” pretensji nie mam.
4. gzniewiedza (słowotok, a potem przyznanie się do niewiedzy) – jak dla mnie to też nadaje jedną i tę samą cechę charakterystyczną wszystkim zielarzom jak leci, że niby wszyscy są jak jeden mąż zadufani w sobie i reagują w taki sam sposób, gdy czegoś nie wiedzą.
5. gzzaprzecz i gzpotwierdź – to „autorytatywne zaprzeczanie bez wdawania się w polemikę” mi się nie podoba. Nie każdy zielarz musi być autorytatywny i pewien swoich racji.

Byłoby też absolutnie smerfastycznie, gdyby po wpisaniu komendy „gzocen okolice” zielarz dostawal liste ziol, ktore w danej okolicy (czyli w lesie, w gorach, na bagnach, nad morzem itp.) moze znalezc (w zależności od poziomu umiejętności zielarstwa oczywiście) - w obecnej sytuacji to, gdzie czego szukac jest albo tajemnica poliszynszyla (celowe przekrecenie), albo rzecza mozolnie odkrywana na wlasna reke.

Jak znajdę wolną chwilę, tak jak dzisiaj, napiszę kilka własnych emocji, bo co to za przyjemność wzorować się na czyjejś pracy. Niektóre emocje mi się bardzo podobały, zabawne są. Ta z krótkowzrocznym mrużeniem oczu też mi się podoba, ale trochę za bardzo narzuca styl postaci.
Maylinne
Posty: 98
Rejestracja: 16 lis 2011 16:44

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Maylinne »

A mnie się nie podoba, że odrzucasz wszystkie emocje, które nadają postaci jakiś wyrazisty charakter. Ci, którym nie pasują one do koncepcji postaci nie muszą ich używać, ale nie znaczy to, że w ogóle ma ich nie być. Jeśli wszystkie emocje będą emocjonalnie neutralne to co to za emocje? ;)
Awatar użytkownika
Merkava
Posty: 258
Rejestracja: 28 lis 2011 15:09

Re: Emocje dla zawodu zielarza

Post autor: Merkava »

Pozwalam sobie przypomnieć, w ramach zachęty:
MOGĄ, a czasem wręcz POWINNY być różne wersje dla różnych płci i ras, zaś emocja może też mieć różne parametry które zmieniają nie tylko jedno słowo ale cały opis emocji.
Opisy uśmiechu łagodnego, złośliwego, aroganckiego i ciepłego mogą różnić się nie tylko jednym słowem! Jeśli macie pomysły na jakieś rozwiązania mechaniczne, nie poprzestawajcie na stwierdzeniu 'fajnie gdyby rozglądanie się dawało listę ziół' ale napiszcie konkretnie jak to ma wyglądać:

np: 'Rozglądając się po okolicy stwierdzasz, że w takich miejscach często rośnie deliona i ranog, czasem można też znaleźć tu mięte, babkę czy dziurawiec.' W takich opisach można też umieścić (przez dobór odpowiedniego szyku i budowy zdania) podpowiedź co do właściwego sformułowania nazwy zioła, ponoć ich deklinacje są czasem bardzo niedomyślne.

Przypominam też, co zauważył Mikkel, że w opisach narzucanie graczowi co czuje lub myśli jest błędem! (vide notka o pisaniu opisów). W opisie znajdują się FAKTY, jak coś jest odbierane przez zmysły, natomiast ocene tego i wartościowanie przez sympatie/antypatie/gusta zostawiamy graczowi. Emocje piszemy dla wszystkich, nie tylko dla siebie. :)
Dla przykladu, nie uzywajcie zwrotow typu "Widok rozkladajacych sie cial przyprawia cie o mdlosci". A moze zla postac tak naprawde LUBI takie widoki!
Opis powinien byc przejrzysty i barwny na tyle, aby smiertelnik mogl wyksztalcic swe wlasne emocje w stosunku do danego przedmiotu, miejsca, osoby. Jesli mowa tu o ciemnym i zatechlym lochu, powinien on byc na tyle dobrze opisany, aby smiertelnik poczul sie nieco przestraszony (albo jak u siebie w domu - zalezy od postaci).

- Unikaj stwierdzen "Ten klucz ma dziwny ksztalt. Ciekawe do czego moze pasowac?". Moze smiertelnika wcale to nie ciekawi. Moze uzywal go juz milion razy i doskonale wie do czego pasuje.

- W podobny sposob, nigdy nie pisz opisow, jak np. "Jest to najwieksze drzewo jakie kiedykolwiek widziales." -- a skad mozemy wiedziec co dany smiertelnik widzial w swoim zyciu, hm?!
Żródło które polecam wszystkim piszącym cokolwiek

p.s. Podpowiadam z życzliwości, jeśli dla kogoś to wymądrzanie się to przepraszam.
ODPOWIEDZ