Arkadia MUD RPG

No zastanawiam sie czy gra obliczona na okolo 30 lat orania to cos co mozna nazwac rozsadnym i bezpiecznym dla zdrowia hobby ...

Odpowiedz mi na jedno pytanie, albo kilka.
Ile bylo reform podczas tych wszystkich lat istnienia arki? Ile bylo zmian? Ty myslisz, ze ktos sobie pomyslal " O, zrobmy gre, w ktorej dobicie najwyzszego lvla zajmie 30 lat! Bedziemy miec ubaw jak gracze tyraja, a zgony doprowadzaja ich do szewskiej pasji!"
Prosze Cie Zastanów ty sie czasem nad tym co wypisujesz

No ja rozumiem ze wizowie tez ludzie i moga sie pomylic... Ale faktycznie tak jest jak mowisz 30 lat tyrki i bedziemy sie smiac przez lzy.

A tych duzych reform expa bylo moze 3? (poprawcie)

Troche trzeba by bylo sie zastanowic nad tym end game. (nie w tym topicu) Czy chcemy troche expic i sie zabijac na max lvlach czy tez idlo-expic w kosmos.

Masz Ty rozum i godność człowieka?

Tahira pisze: ↑06 lut 2019 21:01 Tęcza, litości.

That's what she said.
I widział on, że było to mądre.

@Tercoral nie wiem co dla Ciebie oznacza określenie "osoba owiana legendą", ale dla mnie oznacza ono ni mniej ni więcej tylko "ktoś kto cały swój wolny czas spędza na osiągnięcie mistrzostwa w tym co robi", a nie jesteś w stanie osiągnąć "legendy" jak nie poświęcasz na to wielu godzin.
Druga strona medalu jest taka, że wcale nie potrzebujesz legendy, żeby bez problemu grać w tą grę. W moim odczuciu legendę i tak jest zbyt łatwo zdobyć (mówiąc po inżyniersku "ja bym to zrobił trochę inaczej" ), bo legend jak dla mnie powinno być max 10% wśród graczy, bo to w końcu mają być legendy
Jak dla mnie zbalansowane jest to w miarę dobrze. Żeby mieć grywalny poziom (zwiedził/wielce) potrzebujesz kilku miesięcy expienia, w trakcie których poznasz jako tako świat, zasady i wyidlujesz sobie zawód. Wtedy bez problemu możesz się ganiać w pvp, chodzić po magiki i być ważnym elementem drużyny. Zgon jakoś mocno nie boli, bo idzie odrobić w dość krótkim czasie. Wbijanie legend zostaw tym, którzy nie mają co w pracy robić i mają możliwość i chcą siedzieć i zabijać milionowego goblina

I ten wywód ma się zarówno do expania lvla, jak i orania wiedzy, czy innych "dodatków", które trzeba wyidlować/wyexpić (jakieś palenie, języki, idlowanie miliona zawodów itp.).

OK kończę mój wywód i idę dalej orać moją legendę xD

Tercoral I pomyslec ze ty chodzisz sam po ulicach miasta... tak bez opieki ...
Stwarzasz niebezpieczenstwo chlopie

Tercoral to jest Arka, nie ma end game, dopóki sobie nie wyeRPeGujesz.
Kiedy moja postać będzie owiana legendą? Nigdy! Kiedy zobaczy i doświadczy wszystkiego?Nigdy! (Pozdrawiam moją Lilit gdziekolwiek/kimkolwiek jest!)

Witam,

Osoba owiana legendą to ktoś, kogo od święta widzi się gdzieś na horyzoncie. Walka u boku legendy (lub przeciw niej) to materiał na długie przechwałki po karczmach i opowieści przy ogniskach. Legendarnych osób powinno być kilka (1-5) procent - powiedzmy, wśród graczy zalogowanych w ciągu miesiąca choć raz.
Pomijając sensowność założeń, nawet te '30 lat do legendy' to nie jest powód do zmartwienia. To znaczy, że przez 30 lat nadal będziesz miał powód grać - nawet jeśli zależy Ci tylko na tytule.

Ponieważ wątek zdaje się być o balansie Arkadii (cokolwiek to znaczy), zapewne z ukrytą tezą, że brak tego balansu powoduje małą liczbę graczy, porównałem ją z drugą grą sieciową, o której mam jakiekolwiek pojęcie, czyli z czołgami (World of Tanks). Zacząłem w nie grać od zera, bez doświadczenia z innymi grami tego typu. Po pół roku grania doczłapałem się w drzewie technologicznym pierwszych pojazdów, z którymi mogłem kandydować do jakiegokolwiek sensownego (nie topowego) klanu. Po mniej więcej roku grania doszedłem do pierwszego pojazdu 10. poziomu (najwyższego) - wiele osób uznałoby, że gra dopiero wtedy się zaczyna. Po trzech latach dostałem się (z trudem) do klanu, który się jakoś tam liczy (coś koło 150. miejsca w rankingu europejskim) i który od święta jest w stanie dołożyć w walce klanom, które można uznać za odpowiednich legendarnych (top 20, częściowo złożone z zawodowców). Po 4 latach mam na koncie prawie 40 tys. bitew, co przełożyłoby się na arkadiowy wiek ponad 200 dni. Nie mam legendarnych indywidualnych statystyk i pewnie nigdy nie będę miał. Mimo to WoT ma "trochę" graczy, i ciągle dochodzą nowi - chociaż w przeciwieństwie do Arkadii walka jest jedyną formą rozgrywki.

Pozdrawiam,
Chivasso

Już nie dokładajcie do tej 'legendy' jakichś wydumanych teorii po przeczytaniu słowa. To tylko określenie. Kiedyś (teraz to nie ma czasów, wiadomo) ostatni poziom nazywał się 'wielce' i nikt nie pisał smutów po forach, że ten wyraz ma ważne znaczenie i nie dorabiał ideologii.

Verba et voces, praetereaque nihil, niggaz.