Arkadia MUD RPG

Wydaje mi się, że akurat wojna upoważnia do wielokrotnego zabijania wrogów. Inaczej nie miałoby to sensu. Jak ktoś raz zginie, to już ma być bezpieczny?
Niedozwolonym wielokrotnym powodem jest bardziej zemsta w stylu, zabiłeś mnie, to ja teraz 5x cie zabiję w odwecie (bez wojny między stowarzyszeniami).

Jak ktos mi zasugerowal, sa dwa aspekty, jeden "Interes stowarzyszenia" i "Interes prywatnej osoby, nie stowarzyszonej".
Osoby nie stowarzyszone nie sa objete terminem "wojna stowarzyszenia", bo do zadnego nie naleza, zabicie wiec niestowarzyszonej osoby powoduje "uniewaznienie przyczyny ataku+zgonu" .
Osoby stowarzyszone objete sa interesami gildii, zas wojna gildii trwa do momentu zakonczenia tej wojny w taki, badz w inny sposob. Co za tym idzie, smierc pojedynczego wojownika/zolnierza nie jest "rekompensata" powstalej przyczyny tej wojny.
Bez wzgledu na to ilu takowych umrze, to dla czlonka stowarzyszenia, on sam nadal jest w stowarzyszeniu ktore naklada na swego czlonka brzemie wojny dopoki ona trwa.

Z którego punktu regulaminu wynika możliwość zabijania tej samej osoby kilka razy "bo wojna"?
Wojna jest powodem, z tego samego powodu można zabić raz. Zatem dla mnie logicznym jest możliwość zabicia danej osoby tylko raz. Zrozumiałbym gdyby dana osoba sama się pchała po swoim zgonie do bitki i sama zainicjowała atak. Wówczas wypadałoby się bronić. Ewentualnie gdy stowarzyszenia dogadają się na możliwość wielokrotnych zabójstw. W innym wypadku podchodzi to pod łamanie regulaminu i takie sytuacje mają miejsce. Póki regulamin jest łamany nie ma sensu iść na rękę stowarzyszonym PK i zmieniać obecną mechanikę by serwer całkowicie pozbawić rpga.
Obecnie już ciężko rpgowac gdy postac jest mechanicznie atakowana, po zmianach na korzyść atakujących nie byłoby już nawet częściowego rpga w takich sytuacjach.

Prav pisze:W zasadach jest to określone nieco dokładniej. Cytując:

Zabijanie postaci innych graczy jest na Arkadii możliwe, istnieją jednak pewne ograniczenia. Zabronione jest zabijanie innych:
- bez przyczyny lub pod byle pretekstem; co więcej, ofiara musi znać powód ataku
- wielokrotnie z tego samego powodu
- na lokacji startowej po zalogowaniu
Zabicie drugiej postaci jest uznawane za ostateczność przy rozwiązywaniu konfliktów, dlatego też obowiązkiem gracza jest uzyskać przed atakiem absolutną pewność, że nie dojdzie do żadnej pomyłki.

Czyli nie można zabijać pod byle pretekstem, ale zostawiono wystarczająco duże pole do interpretacji pewnych sytuacji.

Jednak zasady wymagają przedstawienia powodu ataku (jakiś tam poziom rpga) zwłaszcza jeśli atakowanym jest gracz nie bedący w stowarzyszeniu. Codzienność jest natomiast taka, że wpada piątka z pewnego stowa widzi kogoś na expie, i leci kolejna odsłona loga z wichtem. Przydałaby sie tu wykładnia ze strony MG powyższych przepisów, aby wsio było jasne I każdy wiedział co komu I za co, a biedny gp wiedział jak daleko, czy też jak długo ma spieprzać zanim będzie mógł zakonczyć sesje bez ostracyzmu ze strony goniących.

W sumie, jak juz zaczeli gonic (robiac to na legalu), to moze sie wylogowywac nawet setke razy. Powod dla ktorego go chca zabic, poki istnieje, nadal jest wiazacy.
Nikt mu juz niczego nie musi wyjasniac.

Derdhang pisze:W sumie, jak juz zaczeli gonic (robiac to na legalu), to moze sie wylogowywac nawet setke razy. Powod dla ktorego go chca zabic, poki istnieje, nadal jest wiazacy.
Nikt mu juz niczego nie musi wyjasniac.

Ta a później ktoś będzie płakał na bilansie że taki a taki zakańcza, albo coś innego. Korków złapali na botowaniu jakiś czas temu a nadal wszyscy drążą temat. Jednoznaczne ustalenie zasad będzie kożystne dla każdego.

No coz, "bilans" to tylko jakas tam grupka osob, ktora nie jest miarodajna, jak kazda grupa ktora wpisuje sie tylko do jednego punktu widzenia.
Bo, czy to ze ktos chlipie sobie na jakims portalu majac przy tym postawe roszczeniowa, co do tego jak inni maja sie zachwywac, biarac pod uwage tylko to, by temu placzkowi bylo lepiej, ma byc miarodajnym wyznacznikiem dla wszystkich?
Naprawde nie da sie zadowolic kazdego (w kazdym razie nie slyszalem jeszcze o takim przypadku by komus sie to udalo).
Ale mozna probowac wyjsc na przeciw wiekszosci (o ile nie ida oni do ciebie z kamieniami w reku ).

Pomyliliscie watek. To sa 'Placze na magow'. Idzcie paplac gdzies indziej.

Dziękuję za staruszka w Heidecku! Świetny ten NPC

Dziekuje Elanderowi za okazana dobra wole i nadzwyczaj pomyslna odpowiedz (mimo ze bez szczegolow).