Post
autor: Feril » 01 cze 2019 23:56
Slynne Rorkowe wyprawy na golemy... Kiedys powstal chyba nawet filmik w stylu lego(?), ponoc na podstawie ktorego swoj warsztat szlifowali scenarzysci Breaking Bad... Choc sam wpadalem okazjonalnie, i moze faktycznie exp w 20 osob byl przesada, to mimo wszystko wspominam te czasy raczej z sentymentem. Zwlaszcza, ze te 20-osobwe druzyny to byly glownie gpki, bo zawodowcy w 4-5 mogli spokolnie przesuwac pien.
Poza tym,co 2 godziny bez zgona, nalezalo bylo zapalic swieczke na oltarzyku poswieconemu wybranemu bogu lub zdrapnac zdrapke totalizatora.
Chcialbym zwrocic uwage, na madra i kluczowa (moim zdaniem) kwestie, o ktorej wspomnial Rork. Mianowicie - interakcje. Fakt, ze ludzie sie poznawali i cos zawsze sie dzialo. Czasem rpg faktycznie byl zenujacy (ograniczajacy sie do siema i podnies pancerz na triggerze), ale zdarzaly sie tez perelki.
Obecnie, pol muda to mlocka z telefonu albo granie na pol-bocie z pracy, ktory pod jeden klawisz podpina cale expowisko, powrot do safe-locka i kowala. Zreszta, nie jest to nawet potrzebne, bo i tak wlasciwie nie da sie pasc, a exp wpada. Osobiscie nie przekonuje mnie zupelnie ten model, bowiem z gry, ktora mimo wszystko byla nastawiona na interakcje i byla osadzona w papierowych rpg-ach, ksiazkach i odgrywaniu postaci, robi sie single-player roguelike.
Co gorsza, poprzez fakt, ze gra zostala przystosowana wlasnie pod pol-praco-telefono botowanie, osoby, ktore chca pograc aktywnie, ale pare razy w tygodniu, po te 1-3 godziny, wlasciwie nie maja czego szukac, bo liczy sie przemielenie na afk 50.000 goblinow.
Nie mam tu absolutnie za zle, ze ktos ma mozliwosc klikac osbie przez te 8h dziennie z pracy. Wrecz przeciwnie. Dobrze (dla jego prywattnego zycia i emocjonalnej rownowagi), ze ma takie mozilwosci. Natomiast uwazam, ze system powinien premiowac gre aktywna i nastawiona na interakcje, zachecajac do tworzenia druzyn i wybieranie trudnych expowisk. Obecnie jest zupelnie na odwrot i szczerze mowiasc, mam powazne watpliwosci, ze te 20-osobowe druzyny i podnoszenie pancerzy na triggerze, bylo gorsze w jakimkolwiek wymiarze.
W koncu, jaki jest sens, tudziez DNA tej gry, jesli jej obecna forma przeczy calkowicie zalozenim. Jesli Arkadia ewoluowala do przewijajacego sie w tle zabijacza czasu, z rodzaju wcisnij F12 60 razy na godzine. Gratulacje, zrobiles nieznaczne postepy, z opcja czatu, to wiele jej elementow: typu kara za zgon i PK nie maja w tym swietle wiekszego sensu.