KOMENTARZE do "Pytań do Czarodziejów"

[Abuan]

A czy to nie jest tak, ze pozwolenie zabierac sobie kase gildiom nawzajem doprowadzi to powstania jednej wielkiej fortuny. W sensie mc napada ZS GL NA i zabiera skarbiec, a pozniej gildie napadaja i maja 10000 mithryli do podzialu i tak w kolko macieju. (Postacie skarbonki sie klaniaja)

Po napasci na gildie nie zdobedziesz ani grosza bo fortuny gildiowe zostana przeniesione do prywatnych skrytek depozytowych. Ryszard Petru ci to objasni.

Tak samo przeciez jest z mobami, zwiekszenie expa w druzynach doporowadzi do powstania wielkich 20 osobowych druzyn smigajacych po expie i terorryzujac mlodych zawodowcow. Lepiej uciekac przed 4 mc niz 20 ;p

Odpowiadajac niewprost: Doswiadczeni gracz jak ja i Ulaw powiedza ci ze nie ma zadnego znaczenia czy uciekasz przed 4 czy przed 20 graczami.
Odpowiadajac wprost: Jesli masz taka koalicje ze mozesz zdobyc wladze nad danym expowiskiem to doskonale! Teraz ja utrzymaj! O to w tym chodzi. Nie ma mowy o terroryzowaniu mlodych zawodowcow tylko o zachowywaniu wplywow. Swego czasu SKN mialo monopol na wieze zywiolow. Nie pozwalali nikomu tam expic a kto probowal marnie konczyl. Korki obstawialy Mekan i biada temu kto zostal tam zauwazony. Jesli glady powstana z popiolow i przejma wladze nad banitami to wschodzace gwiazdy Zakonu Sigmara beda musialy im te expowisko wydrzec sila, chyba ze obie gildie pozostana w sojuszu i beda sobie wysylac nadal buziaczki na fejsie, a potem expic jedna druzyna glado-zakono-najmo-elfo-kgkso koleżkowa czyli mniej wiecej tak jak do tej pory im sie zdarzalo. Jesli wspomniani mlodzi zawodowcy beda chcieli poexpic sobie na turboexpowisku to niech wkupia sie w laski. Niech placa, przynosza ziola, donosza na wrogow czy dolaczaja do dominujacej gildii. Czy jest lepsza reklama dla Wolnej Zacieznej Kompanii Czarnego Gryfa niz pokazac kto jest panem na wlosciach? Dolacza sie do zwyciezcow, nie do przegranych. (Sorry Ulaw, nie nawiazuje do ksiazkowej historii twojej gildii, ktora wbrew wszelkim nurtom, a w szczegolnosci z niewiadomego mi powodu, odnosi sukcesy na arkadii)

Odnosnie wjazdow 17-22. Trudno mi sie wypowiedziec. Ludzie graja o roznych godzinach i faktycznie 21-22 jest ich najwieksza liczba. Zbierzemy sie o 21. Doczlapiemy sie do Skellige zeby walnac siedliszcze i bedzie 22:15 (chyba ze jestes berkiem to ze skellige na wstege plyniesz 3 minuty) . Kij ma dwa konce, obroncom bedzie git ze nie stracili niebronionej gildii ale atakujacy moga czuc sie zawiedzeni. Z pewnoscia na poczatku byloby tak, ze wszystkie otwarte gildie beda sie palic, potraca wszystko i trzeba bedzie je od nowa "stawiac na nogi". Po miesiacu-dwoch burzliwych przemieszan i segregacji rasowej oraz klasowej utrze sie jakis status quo.
0% kary za zgona. Glupie. To po co kogos zabijac, dla punktow na bilansie? Ulaw i tak powie ze jestes (czytelniku) slaby.
Dopiero wprowadzono 10% kary za zgona i zobacz jak srednia cech poszla w gore. Teraz wszyscy maja mega poziomy. Zerknijcie na te logi ktore wam wrzucaclem na bilans. Tam zakonnicy mieli doswy, wiele przeszedl i tym podobne poziomy (oprocz troharda na to i owo?). Bylo 30% i odrabialo sie KROCEJ niz 10% z obecnych mega poziomow typu wielce i wiecej.
Gracze juz umieraja naprawde rzadko. Albo przez pad lacza, albo przez swoja wyrazna glupote jak np wcisnie +kondycjja z literowka i go to niestety nie uratuje, albo zmud mu przymuli i ekran po 5 sekundach od przyciecia pokaze "zostales zablokowany przez korek1, korek2, korek3, korek9 Korek4 powaznie rani cie. Korek5 dobywa wielkiej maczugi itd itp. umierasz, oddalasz sie"

NIECH ZYJE WOLNY MAHAKAM


Edit: Z uwagi na odsuniecie pana Misiewicza wszelkie pytania prosze kierowac do mnie. Goraco zachecam do dyskusji.

[Ilane]

Czarodzieje widocznie dążą do innej Arkadii. Wprowadzono przecież zakaz "przywłaszczania" sobie terenów przez stowarzyszenia i wyganiania stamtąd osób postronnych, co dziwnym trafem (:D) spowodowało nagły wzrost aktywności nikomu wcześniej nieznanych postaci na tychże terenach. Jednym z kilku efektów tejże zmiany, z własnych obserwacji, było to, że postaci już bardziej znane mają niezwykle dobrą orientację w miejscach, w których wcześniej ich noga nie stanęła zbyt często.
Rozwiązanie? Znieść tę zasadę i pozwolić wolnemu rynkowi zweryfikować. Jeśli stowarzyszenie "przywłaszczy" sobie jakiś teren, to czy będzie w stanie go utrzymać. Czyli mniej więcej to, o czym pisał Abułą.

Podobnie ma się ze zmianą expa pod duże drużyny. Z jednej strony, fajnie by było pobiegać w więcej niż 2-3 osoby za expem, zwłaszcza jeśli ma się gildię aktywną. Z drugiej, jeśli nasto-osobowa drużyna zdobywa niemal wszystko, co obecnie jest do zdobycia na Arkadii ma postęp po 5h, to troszkę zniechęca. PvE jest fajne przez pierwsze może 10x wyjmowania magika/etatu, później staje się "a jak tu już jesteśmy, to walnijmy Konstanta". Dla porównania, w 2-3 osobowej drużynie można spokojnie robić postęp w około 20min, oglądając film, czy robiąc cokolwiek innego. Karane są osoby, które chcą grać razem w grze multiplayer. Tego chyba jeszcze nie było
Rozwiązanie? Na pewno przewinęło się nie jedno i nie dwa.

Zamknięcie siedzib odbiło się czkawką. Podejrzewam, że gdyby teraz je otworzono, to wiele osób by się nie logowało na obronę, bo przecież można stracić tę super wypasioną legendę. Mam nadzieję, że dożyję przerobienia wszystkich stowarzyszeń, wprowadzenia zbalansowanych obron i ponownego ich otwarcia.
Rozwiązanie? Ciężka praca wizów, żeby to w końcu zakodowali Marzy mi się oddanie całej polityki w ręce graczy.

Podsumowując, zgadzam się z przedmówcami. Niestety, Arkadia oferuje zbyt mało contentu pve dla obecnej ilości graczy i ich siły. Wszystko już było zdobyte. Nauczenie się nowych rzeczy to kwestia kilku podejść i po nastu razach staje się rutyną. Ktoś może się czepić, że nie napisałem nic o erpegu, filarze Arkadii. Jeśli ktoś traktuje erpeg jako coś innego niż sposób kreowania postaci i konsekwentnego prowadzenia jej, to chyba coś jest nie tak.

[Artak]

A mi się marzy w mahakamie expowisko ze smokami Idziemy w 15-20 osób nak**wiać smoki (postęp po 5ciu smokach, możliwość zgona - duża) A obok przyjaciele smoków z transparentami "STOP ZABIJANIA SMOKÓW"
A odnośnie zgonów, to może nie jestem bardzo doświadczonym graczem, ale rzeczywiście ciężko jest zginąć aktualnie (chyba, że ktoś kopie w kopalni, to to akurat jest w miarę proste )

[Abuan]

Ilane: Dobra notka. Zgadzam sie z wiekszoscia a w szczegolnosci z zabijaniem dziesiaty raz tego samego npca i z zabijaniem konstanta bo jak juz jestesmy to walniemy.

Artak: Dziekuje za tę wypowiedz, duzo wniosles.

[Torgen]

Troche utopijne masz wizje Abuan.
1. Zamykanie i otwieranie gildi w zaleznosci od zaangazowania w konflikt skonczy sie tak ze np po wprowadzeniu takiej opcji MC wstanie z popiolow wezmie do druzyny OK powstale z popiolow i zrobi turne w nocy po imperium palac i pladrujac wszystkie gildie (oprocz LE z wiadomoego nie do ruszenia powodu). Rano spalone gildie sie pologuja i pozamykaja swoje podwoje i skonczy sie na jakis czas wojowanie. Jak sie odbuduja to w najmniej oczekiwanym momencie otworza sie zeby zrobic wjazd na chate MCkom i znowu sie zamkna.

2. Nawet jezeli MC zrobi wjazd to jedyne co dostanie to zwykly sprzet w gildi dostepny wszedzie, plus jakiegos idlujacego Torgena do sfragowania. Wszystko co cenne zostanie wczesniej pochowane w depozytach. Jedyna opcja zeby byly fanty do wybrania to likwidacja depozytow a na to nie ma co liczyc.

3. Zeby to mialo rece i nogi trzeba by wrocic do systemu sprzed zamkniecia gildi. A na to tez nie ma co liczyc. Zreszta system ten byl fatalny vo bylo widac. Albo mysmy byli paleni i pladrowani kilka razy dziennie, bo akurat MC przechodzilo pobawic sie w impie, albo MC bylo palone kilka razy dziennie bo akurat DS zebral sie w kupe i robil na trzy zmiany. Jedni konczyli palic doline, przychodzila druga ekipa robila to samo. Wszystko to psulo zabawe graczom ktorzy nie chcieli sie logowac na kolejna obrone gildi.

[Terenes]

Istnieje mozliwosc sporzadzenia rozmaitych mechanizmow: np wjazdy do gildii musialy byc "deklarowane" (lub przygotowane) z wyprzedzeniem od 2 dni do 2 tygodni przed. Kazda gildia mialaby ograniczona liczbe deklaracji (odpowiednika etatow), uzupelniana raz na miesiac lub za pomoca osiagniec gildiowych - czyli udanej obrony lub zdobycia wrogiej siedziby.

W ten sposob mocne SP nie bedzie moglo wycinac codziennie slabego SGW, OHM oraz KM za jedna wyprawa bo bedzie musialo zadeklarowac na przynajmniej dwa dni wczesniej: tego dnia otwieramy na wjazdy SGW. Pozniej musieli by od nowa orac na nowa deklaracje i do tego czasu KMow i OHMow ani ponownie SGW juz nie zdobeda. Zas SGW ma czas na przygotowanie sie do obrony.

Deklaracja moglaby byc okienkiem na okolo 4h nie pozniej niz 24:00, nie wczesniej niz 9:00. Nie wykorzystanie jej (nie podjecie proby) jest rownoznaczne z jej marnowaniem.

To czy szansa na zdobycie dodatkowej "deklaracji" za udana obrone/atak jest odpowiednio motywujace, czy tez gracze potrzebuja jeszcze jakiejs zachety by ginac za kilka lokacji pozostaje kwestia otwarta.

[Torgen]

re Terenes
Czyli np MC zebraloby sie z OK w sile i robilo rajd po gildiach. I musialoby zdeklarowac: Dzisiaj robimy wjazd do KGKSow, ZS, VR, KG. Jak sie zmiescimy w czasie to jeszcze RA. Kolejnosc ustalimy pozniej.'?

Troche to smieszne, bo raz ze gildia by sie swietnie przygotowala na obrone, a jak wiadomo jak ktos jest swietnie przygotowany na obrone plus bonusy to wjazd sie nie uda. Jak sie nie uda to po co robic wjazd? Zeby ludzi natracic? Do tego gildie do ktorych mialby byc robiony wiazd przeniosly by w tym czasie caly dobytek w bezpieczne miejsce, ba moze nawet wycofalyby sie z gildi na z gory upatrzone pozycje, np do zamku ZS. Itd, itd.

[Gaik]

Nie gwałćcie arkadyjskiej atmosfery. W swoich dyskusjach zapominacie o literackich korzeniach Ishtar. Wystarczy, że podróż np. z Novigradu do Mahakamu trwa 2-3 minuty, a odwiedzenie wszystkich potencjalnych nabrzeży w poszukiwaniu zacumowanych okrętów Korsarzy to mniej niż 2h. Niemal każda lokacja stoi otworem, cały świat jest w zasięgu ręki. Słowo "wyprawa" kompletnie się tu zdewaluowało.

"Wjazdy na siedziby stowarzyszeń" w czasie "zadeklarowanych okienek"... Serio?

Może zamiast tego warto by było wprowadzić do mechanizmu gry drobne opóźnienie przy przechodzeniu z lokacji na lokację? Wiem, że takie rozwiązanie zastosowano swojego czasu w nieistniejącym już, polskim mudzie Vatt'ghern. Sprawowało się naprawdę dobrze.

Opóźnienie, o którym mówię, możnaby uzależnić np. od kondycji i obciążenia ekwipunkiem. Wtedy szybkość przemarszu dużych oddziałów byłaby uzależniona od najsłabszego osobnika. To zupełnie zmieniłoby charakter potyczek między gildiami (to tak a propos słów jednego z forumowiczów, który stwierdził, że nie ma znaczenia czy uciekasz przed drużyną dwóch czy dwudziestu napastników - jasne, że chodzi o skrypty). Uciekające grupy byłyby zmuszone do porzucania ciążącego ekwipunku lub rannych - to dopiero frajda! Co sądzicie?

Żeby nie było, że jakiś zółtodziół dorwał się do forum i mędrkuje, w przeciągu ostatnich 15 lat spędziłem tu trochę czasu, choć z przerwami.

[Abuan]

Na wstepie pozdrawiam cale Tir Tochair ze slonecznego Mahakamu.

W drugiej kolejnosci pragne zauwazyc, ze w dobie wszechobecnego sprzetu, kamiennych skor, kozackich broni na kazdym kroku zdobywanie broni z siedzib wrogich stowarzyszen to raczej gowniany powod ataku na te stowarzyszenia.
Doskonale wiemy, ze wjazd do obcego stowarzyszenia nie przyniesie korzysci majatkowych w postaci gor zlota czy ekwipunku. Stowarzyszenia atakowalyby sie po to zeby mozna bylo w koncu o cos powalczyc. Argumenty typu "rozjedzmy w nocy wszystkie stowy" sa tak glupie ze nadawalyby sie na dyskusje na bilansie. Ty bys atakowal inne stowy o 3 w nocy? Nawet jak sa grube walki 10v10 to ludzie sie juz o 23 zaczynaja wykruszac a o 24 juz wszyscy dra jape na prowadzaceego zeby wracal bo jutro na 6 do pracy. Nie twierdze ze wjazd o 3 by sie nie zdarzyl ale twierdze ze bylyby to jednostkowe przypadki niewarte zwracania na nie uwagi. Po co wjezdzac do obcej gildii o 3 w nocy? Chcialoby ci sie? To przychodzcie na haszuty o 3. Poziom ekscytacji zgaduje ze taki sam.
Stowarzyszenia otwieralyby sie wlasnie po to zeby moc ze soba powalczyc a nie po to zeby wycinac npce gildiowe. Kompletna bzdura. Chcesz to moge ci wycinac KK codziennie tylko mnie to zupelnie nie rajcuje a ciebie w ogole nie rusza.
Wiem ze otwarcie gildii prowadziloby do okreslonych korzysci i strat, ciekawych zwrotow akcji oraz przegiec niektorych graczy. Warto przeanalizowac sobie czy wolisz raz na jakis czas odbudowac spalona gildie, zacisnac zeby i piesci, poderwac krzyk krasnoludzkich serc a potem to odrobic ale miec w perspektywie fajne walki kolejnego dnia czy tygodnia lacznie z dokopaniem tym wrednym mutantom czy wolisz sobie spokojnie klepac trolle pod karak kadrin/ haszuty na ZC i uciekac mapperem do safeloca.
Sami sobie tworzycie przeszkody, dla ktorych nie warto otwierac gildii ale pomyslcie czy sami byscie robili to o co podejrzewacie innych.

[Tryggvi]

Może zamiast tego warto by było wprowadzić do mechanizmu gry drobne opóźnienie przy przechodzeniu z lokacji na lokację? Wiem, że takie rozwiązanie zastosowano swojego czasu w nieistniejącym już, polskim mudzie Vatt'ghern. Sprawowało się naprawdę dobrze.

Nie przypominam sobie niczego takiego na Vatt'ghernie. Jak i na poczatku, srodku tak jak i na koncu jego zywota.