Propozycje zmian ....

Forum wieści z Arkadii.
Nevare
Posty: 49
Rejestracja: 22 paź 2009 19:27

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Nevare »

jakie sily okupacyjne maja miec elfy z gor sinych, polelfy, gnomy, halflingi, gladiatorzy czy osadnicy?
rpgowo do okupacyjnych halflingow to by mi pasowaly T32 reszta to nie wiem
Thorgrin
Posty: 1
Rejestracja: 17 lis 2014 22:19

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Thorgrin »

A ja mam taką propozycję. Jeden weekend w miesiącu, każdy ma prawo lać każdego, bez przyczyny i bez konsekwencji. Ot tak bo żle się popatrzył. Osoby które nie preferują PK odpuszczą sobie dwa dni gry, Ci którzy graja tylko dla PK wyrzyja sie bez reszty. Przy okazji zobaczymy która opcja jest lepsza. Co wy na to?
Crer
Posty: 204
Rejestracja: 03 sty 2015 09:09

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Crer »

Thorgrinie, to zly pomysl. Szczegolnie fragment - "Osoby które nie preferują PK odpuszczą sobie dwa dni gry". Serio? :(
Abr
Posty: 40
Rejestracja: 04 cze 2009 15:41
Lokalizacja: Gdynia/Elbląg

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Abr »

Thorgrin pisze:A ja mam taką propozycję. Jeden weekend w miesiącu, każdy ma prawo lać każdego, bez przyczyny i bez konsekwencji. Ot tak bo żle się popatrzył. Osoby które nie preferują PK odpuszczą sobie dwa dni gry, Ci którzy graja tylko dla PK wyrzyja sie bez reszty. Przy okazji zobaczymy która opcja jest lepsza. Co wy na to?


Aż się boję pomyśleć, cożeś miał na myśli :lol:
Gonred
Posty: 33
Rejestracja: 02 lis 2015 08:49

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Gonred »

Zaczynałem grę w Arkadię przez pewien okres czasu kilkanaście lat temu, w czasach, gdy po zalogowaniu trzeba było zap... jak zając kapuście w jakieś bezpieczne miejsce, bo chętnych do przyłożenia po drodze było wielu. Wróciłem po tych kilkunastu latach, i po paru miesiącach ponownego grania zaczynam się utwierdzać w przekonaniu, że gra stała się po prostu nudna. Wprawdzie świat rozwinął się niesamowicie, zarówno jeśli chodzi o jego wielkość, jak i różne gadżety i możliwości, ale gdzieś po drodze zostaje w tych wszystkich zmianach zabijane to, co było najważniejsze, czyli RPG. Zamknięcie gildii rasowych, niby w trosce o równowagę świata. Racja, ale takie gildie dodawały temu światu kolorytu, dawały też wielu graczom starającym się o przyjęcie jakiś cel, który motywował do grania. Może wystarczyło obciąć umy specjalne, zmodyfikować zasady ( np. niemożliwość chodzenia w drużynach i niech się taki Zabójca Trolli bawi samotnie na świecie ), i jednak zostawić? Zmienione zasady walki, zasłony, brak ciosu w plecy, ucieczki w niewiadomym kierunku sprawiły że walki między graczami sprowadzają się do "głaskania", a zgony są przypadkowe, jak sieć padnie. Jeśli do tego dołoży się pioruny od czarodziejów za atakowanie graczy, to niestety coraz bardziej zaczyna mi to przypominać Teletubisie, a nie grę opartą na dwóch było nie było brutalnych światach. Nie jestem zwolennikiem, jak pisał Duruk, wpadania na expowisko i dobijania tam ciężko rannych graczy, ale może trzeba zapytać, czemu gracze tam siedzą, może po prostu nie mają nic innego do roboty? I czemu każdy się boi każdego dotknąć, jak to ładnie przeczytałem gdzieś wcześniej kopiąc i modląc się to to, że ktoś odda? Sam miałem kilka miesięcy temu przygodę, że mnie dwa ogry po rpgowemu dopadły na trakcie, grzecznie poprosiły o złoto i oskubały z tego co miałem. Wszystko w klimacie gry. Natomiast rozwaliło mnie później, jak opowiedziałem o przygodzie jednej z grających osób i usłyszałem pytanie, to czemu nie zgłosiłeś tego wizom? Litości!!! Gdzie tu RPG, jak pierdniesz na kogoś i już na skargę leci? Tak samo mnie rozwala, jak słyszę o niby-graczach, którzy podskakują do Mutantów i pozwalają sobie na komentarze, co mi zrobisz, poskarżę się Czarodziejom, czy aby przypadkiem gdzieś się tu nie zagubiła idea grania? Ja mam jeszcze dużo do zobaczenia, dużo do odkrycia więc póki co gram. Ale starszym, doświadczonym graczom wcale się nie dziwię, że zaczyna u nich wiać nudą, bo mi samemu też tęskno do emocji i adrenaliny sprzed kilkunastu lat, gdy zginąć można było 100 razy łatwiej, ale przynajmniej się coś działo. Tyle narzekań i marudzeń z mojej strony, mam kilka pomysłów, tylko je muszę w słowa ubrać, to i niedługo postaram się je przedstawić.
Abr
Posty: 40
Rejestracja: 04 cze 2009 15:41
Lokalizacja: Gdynia/Elbląg

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Abr »

Gonred pisze: Natomiast rozwaliło mnie później, jak opowiedziałem o przygodzie jednej z grających osób i usłyszałem pytanie, to czemu nie zgłosiłeś tego wizom?
Czemu nie zgłosiłeś tego kolesia wizom?



Edit:

Post niżej: zgłaszajcie ich co wam tak pie***ą
Ostatnio zmieniony 12 cze 2016 09:59 przez Abr, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ald
Posty: 160
Rejestracja: 19 sty 2016 21:39
Lokalizacja: Moravskoslezský kraj

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Ald »

Wydaje mi się, że problem w dużej mierze leży w graczach. Spotkały mnie podobne sytuacje jak ta, którą opisujesz. Jakiś czas temu ktoś mocniejszy chciał obić mi twarz, wyłgałem się jakiś okupem i byłem zadowolony, bo i rpgowo sytuacja była ciekawa (jakkolwiek niekorzystna, bo trzeba było wyskoczyć z oszczędności, ale takie życie). Tyle, że zaraz po "negocjacjach" inna postać szepcze mi na ucho - po co się mu poddałeś, przecież jesteś nowym graczem, nie ma prawa cię zaatakować, zgłosisz czarodziejom.

Witki mi opadły. Jestem przeciwny wszelkiemu ograniczaniu wolności i wolnego wyboru graczy, ale to też wymaga rozsądku ze strony ich samych. Podoba mi się obecny stan (na tyle, na ile go znam), ale nie podoba mi się podejście tych, którzy czują się bezkarni (a biorąc pod uwagę rpga - nie powinni). Cwaniakowanie silniejszym, bo "i tak nic nie mogą zrobić" jest tak samo idiotyczne i psujące przyjemność z gry, jak i atakowanie gpków bez przyczyn i logicznego uzasadnienia, "bo mogę".
Dobranoc - powiedział diabeł.
Awatar użytkownika
Stanno
Posty: 71
Rejestracja: 27 lut 2016 10:10
Lokalizacja: Oberbayern

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Stanno »

Owszem, problem leży prawie wyłącznie w graczach. Tylko że owa "wolność" niestety w wielu przypadkach prowadzi do zwykłej anarchii, dlatego że niektórzy nie rozumieją tego, że ich wolność kończy się na wolności drugiego gracza. Gdyby każdy był rozsądny, to wyglądałoby to naprawdę dobrze. Rozumiem, że jest spora część graczy którym się taki chaos w grze podoba, ale nie są oni jedyni. Też cenię sobie wolność, ale patrząc na niektóre przypadki zastanawiam się czy nie lepiej za Cromwellem:
Demokracja to anarchia, a tyrania jest o wiele lepsza od anarchii.
;)
Przy czym, nadal nie rozumiem tej obrony erpega, w przypadku kiedy po Novigradzie swobodnie latają sobie Scoi'atael albo jacyś mutanci... Według mnie powinny być miejsca bezpieczne i mniej bezpieczne, albo nawet cholernie niebezpieczne. Tak jeszcze dodam od siebie, że bardzo podobała mi się idea "wytrącania" broni przez gwardię w Baccali. Można by stworzyć kilka takich "enklaw" w których po prostu nie da się tak ot dostać od kogoś. Mnie też kiedyś przyszpiliło jakichś dwóch ogrów na trakcie opodal Quenelles i też jakoś udało się spłacić swoje życie. Ja po prostu widzę pewien rozdźwięk u tych, którym tak zależy na walce z innymi graczami i przy okazji wszystko tłumaczą "takim erpegiem". Rozumiem, że te granice są w miarę płynne, ale... na Boga, naprawdę po Wolnym Mieście Novigrad może tak sobie latać mutant? Więc albo to mechanika nawala albo to zwykła ściema. Naprawdę ciężko mi patrzeć na to, jak sobie ktoś gębę wyciera erpegiem...

A, no i każdemu się może oberwać za erpeg - nikt nie jest idealny. Ja na przykład przez pewien czas latałem po Novigradzie w nilfgaardzkiej tunice - a erpeguję kupca, a nie żołnierza. Więc to trochę było słabe. Jakoś tam wybrnąłem, że to po ojcu czy coś, ale jednak - już tego nie robię. Wszystko dla dobra erpega. :)
Chociaż nadal mam wątpliwości co do tej tuniki - nilfgaardzkie środowisko jest ogólnie dość "uniformowe", przy czym kilka razy już za to oberwałem - i za każdym razem wiedziałem czemu. Niektórzy naprawdę, tak potrafią przygotować grunt pod próbę ubicia kogoś, że po prostu nie ma się żadnych wątpliwości że się "zasłużyło" :)
Ostatnio zmieniony 12 cze 2016 12:17 przez Stanno, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Rotkiv
Posty: 176
Rejestracja: 12 lut 2009 22:32

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Rotkiv »

Jeśli było tak, że...

1. obniżono karę za zgon
2. zreformowano walki (zmniejszono dmg ciosów, wycofano cios w plecy)

...to wg mnie wystarczyłoby tylko obniżenie kary za zgon.
Valdethruda
Posty: 112
Rejestracja: 28 mar 2015 21:52

Re: Propozycje zmian ....

Post autor: Valdethruda »

Cześć,

według mnie system powinien tak działać, aby nie regulować powodu ataku, tylko kontrolować jego skutek, tak aby w sytuacji skrajnej, tj. nieuzasadnionego atak zainteresowanego pk na niezainteresowanego pk, nie dochodziło do zgonu tego drugiego.
Ponadto przy dyskusji nad rozwiązaniami warto mieć na uwadze stosunek ewentualnych skutków zmian do wizogodzin potrzebnych do ich wprowadzenia, co zresztą ktoś już wcześniej zauważył.
Uważam, ze sprawę w jakimś stopniu rozwiązuje podzielenie terenów na bezpieczne (np.: miasta), mniej bezpieczne (np.: trakty) i niebezpieczne (np.: góry/lasy/bagna).
Na tych terenach odpowiednio modyfikowane byłyby czynniki, od których zależy skuteczność pk, czyli cios w plecy, czy znikanie uciekającego itd.. I tak np.: w mieście łatwo byłoby, uciec a i cios w plecy byłby slaby, natomiast w lesie trudniej uciec, a i mocniej w plecy się obrywa.
Powyższe rozwiązanie dodatkowo można skomplikować, uzależniając zmienne od np.: pory dnia (w nocy podróżowanie jest zawsze bardziej niebezpieczne, niż w dzień itd. itp.)
Rozwiązanie nie jest doskonale, ale z kolei nie wymaga bardzo dużego nakładu pracy Wizów.

Pozdrawiam,
V.
ODPOWIEDZ