Komentarze do pytań do czarodziejów

[Alicia]

Tercoral: Jeżeli item gildiowy został jak to ująłeś "zdejmięty" to jest to efekt jego sprytu i twój problem.

Nikt nie pomoże Torgenowi według mnie. Kogo to interesuje że nie może sobie poradzić w takiej sytuacji? Niech robi co chce i niech żyje z konsekwencjami - jeżeli wystętpują.

Nikt też nie pomoże sobowtórom którzy nie z własnej winy są podobni do kryminalistów - nie jest to ich wina i też muszą z tym żyć. Mechanizm Arkadii przewiduje skuteczne narzędzie sprawdzające się w przypadku Torgena: dobrowolne przedstawienie się podejrzanego.

[Herenvarno]

Mikkel: Poczytaj proszę trochę więcej na temat zabójców.

"Poczytaj" ale "gdzie poczytac?"
np. tu? http://warhammer-pbf.phorum.pl/viewtopic.php?t=155

[Mikkel]

@Frilli: czytałem wystarczająco dużo, dziękuję.

Abstrahując od mojego trollowania dotyczącego odgrywania postaci ZT, mnie też odpowiedź na pytanie zadane przez Torgena interesuje. Uprzejme pytanie "Przepraszam, czy jest pan może tym straszliwym mordercą, którego rysopis wisi o tam, na tablicy ogłoszeniowej?" wydaje się nieco nie na miejscu.

EDIT:
A, w kwestii tego czytania o zabójcach trolli, może źródło podam. I dobrze by było, drogi Frilli, gdybyś i Ty podał swoje, które podaje informacje odmienne, przy czym moje źródło stanowi podstawę świata Arkadii.

"Krasnoludzki zabójca trolli jest przykładem dziwnej mentalności, która skazuje wielu młodych krasnoludów na krótkie i gwałtowne zycie. Młodzi krasnoludowie, którzy splamili swój honor, doświadczyli miłosnych niepowodzeń albo zostali w jakiś inny sposób upokorzeni, porzucają konwencjonalne społeczeństwa krasnoludzkie i wyruszają na poszukiwanie śmierci, polując na najniebezpieczniejsze bestie Starego Świata. Większość z nich ginie bardzo szybko, ale ci, którzy przeżyją, stają się członkami tajemniczego kultu zabójców trolli. Żyją tylko po to, by umrzeć, a poprzez chwalebną śmierć odkupić swoją winę lub zmazać hańbę (a wnikać w przyczyny zostania zabójcą trolli nie jest ani uprzejme, ani rozsądne). W każdym razie szukają śmierci przez dobrowolne uczestniczenie w nierównych bitwach - za przykład może służyć samotna wędrówka w głąb goblińskiej twierdzy. Trolle są uważane za idealnych przeciwników, ponieważ w takich przypadkach śmierć krasnoluda jest prawie pewna. [...]"

Źródło: podręcznik do pierwszej edycji WFRP, Wydawnictwo Mag, Warzawa. Numer ISBN: 83-86572-00-0. Strona: 40.

Byłbym wdzięczny, gdybyś wskazał mi, gdzie rozminąłem się z prawdą w swoim poprzednim poście i gdzie dokładnie dopuściłem się przeinaczenia materiałów źródłowych.

[Torgen]

re Alicia
Czyli jezeli delikwent wisi na liscie gonczym w Karak-Kadrin, twierdzy krasnoludzkiej, za masowe mordy tychze mieszkancow jedyne co moge zrobic jak go spotkam to zapytac o imie i albo on mi sie przedstawi albo nie? I olac sprawe bo ZT nie moze byc obronca sprawiedliwosci bo to zenada? Machnac reka ze zabija pobratymcow. A jak go zaatakuje i zabije i sie okaze ze byl znacznie slabszy odemnie to on napisze do MG i ja dostane po lapach?

re Mikkel
Wiesz ze grasz w muda arkadie a nie w papierowego warhammera? I ze to sie znacznie rozni jedno od drugiego?

[Mikkel]

W MUDzie Arkadia walka ze słabszymi łotrami i mordercami pozwala zabójcy trolli na chwalebną śmierć? Sorki, nie wiedziałem.

EDIT: I mimo swojego wytykania i czepiania się, zgadzam się z tobą w zasadzie - fajnie by było, jakby była jakaś komenda pozwalająca stwierdzić z całą pewnością "Tak, morda tego właśnie pana wisi na liście gończym". Jak kogoś znacz, jest na liście gończym dopisek "(to chyba xxx)", a jak nie znasz... cóż, masz problem - zwłaszcza jak zabójca będzie szedł w zaparte, że to nie on tylko jego zły brat bliźniak dopuścił się straszliwych mordów.

EDIT@Torgen:
Chwalebna śmierć i głupia śmierć, o której nikt nie wspomni nawet, różnią się od siebie dość znacząco. Nawet Gotrek nie rzucał się do walki zawsze.

[Herenvarno]

Torgenie, nie ma konsekwencji za zabicie postaci gracza o ile ma sie do tego uzasadnienie. Powiedz delikwentowi iz uwazasz go za osobe wywieszona na liscie, w zwiazku z tym skonczy swe zycie tu, lub udowodni ci w towazystwie straznikow ize nie jest poszukiwany. Masz bardzo powazna podstawe by uznawac delikwenta za wroga publicznego, skoro ten nie chce sie oczyscic z zarzutow.

[Alicia]

Ależ rób co chcesz! Mam grać twoją postacią?

Pisałam że dobrowolne przedstawianie się podejrzanego to jeden z niewielu jeśli nie jedyny sposób na jego oczyszczenie - o ile faktycznie znasz tożsamość prawdziwego sprawcy - natomiast nie była to dla ciebie porada.

Odpowiedź a raczej komentarz dla ciebie jest wciąż ten sam: to twoja sytuacja i twoje decyzje. Ja rozumiem że pytanie do wizów dotyczyło zasad a nie pogłaskania cię po głowie i garść porad dla zagubionego ZT i oczywiście odpowiedź od nich jest jedyną którą powinieneś się przejąć.

Powinieneś swoją drogą znać zasady o które pytasz i tym samym odpowiedź na własne pytanie: wolno ci zaatakować w większości przypadków podlegających pod opis twojego kłopotu. Reszta opisanych tam rozwiązań jest rzeczywiście beznadziejna.

[Torgen]

re Mikkel
W gorach mamy giganta, wiekszosc starc z nim koncza sie zgonem. Czy to oznacza ze na mudzie mam po zalogowaniu sie szukac go i podejmowac walke zeby 'znalezc smierc'? I powtarzac tak za kazdym razem jak sie zaloguje? Albo isc do KZ bo tam demon siedzi?

re Herenvarno
Swojego czasu dostalem odpowiedz od MG w tym temacie i nie bylo to takie jasne i pewne jak Tobie sie wydaje. A przypominam ze zasady ustalaja wizowie nie gracze chocby ci nie wiem jaka wiedze posiadali i jak bardzo by chcieli zeby bylo po ichniemu.

re Alicia
Jezeli uwazasz ze mam robic co chce to po co odpowiadasz na pytanie ktore zadale do wizow nie do ciebie. Jezeli nie znasz tematu to sie nie wypowiadaj bo glupoty opowiadasz.

[Gruer]

Alicia wytłumaczę ci to dużymi literami. Dawniej na arkadii jak ktoś bił npce i był poszukiwany za to jeszcze zanim były listy gończe było tak że jak został spotkany i w imię zasady " Sigmar rozpozna swoich " zostawał rozjechany. Nikt nie piszczał, nikt nie płakał a szarża nie ogłuszała a zabijała nieraz z rannego. Teraz jest masa różnych arkowo - forumowych krzykaczy, napedzaczy sztucznych problemów i innej wszelakiej maści idiotów którzy na lewo i prawo wyrażają sądy w sprawach o których nie maja bladego pojęcia.
I zakładam że Toren w dobrej wierze chciał sie upewnić co i jak żeby uniknąć spotkań z takimi osobami którzy za samo pytanie "ktoś ty bo twoja gęba wydaje mi się znajoma z list poszukiwanych" zgłoszą do wizów próbę wymuszania przedstawiania się a TO TO przecież jest ZABRONIONE REGULAMINEM...

[Nuzu]

A czy duży problemem byłoby stworzenie mechanizmu, który po tym jak obejrzymy jakąś postać dodawał linijkę "Wydaje Ci się że jest nagroda za xxx"? Oczywiście tylko pod warunkiem że wcześniej przeczytaliśmy list gończy na którym dana postać się znajduje?