Re: Nowe płacze na magów
: 06 paź 2017 20:38
Powiedzenie "od przybytku głowa nie boli" traci tutaj sens.
Oficjalne forum Arkadii, polskiego MUD-a, tekstowej gry fabularnej.
https://arkadia.rpg.pl/forum/
Ej ej, bez oszukiwania. Wymiana listow byla, spotkanie miedzy naszymi postaciami wraz z krotka rozmowa podjeta z mojej inicjatywy bylo. Terenes podjal tez kilka innych dluzszych rozmow o ktorych mozesz nie wiedziec. A ze wyszlo blado? To wlasnie napisalem! Tak sie potoczylo i watpie by np. spotkanie Ysar z Ilane potoczylo sie jakkolwiek lepiej. Tak samo jak ograniczone (choc niezerowe) sa mozliwosci interakcji Terenesa i Ilane. Dlatego nie warto sie zaslaniac tym, ze wszystko wszyscy moga sie dowiedziec na MUDzie. Nie moga.Ysar pisze: Jakiego erpega... Chyba nie masz na myśli Twoich pmow. Na mudzie Twoja postac nie raczyła zrobić nic, dosłownie nić w kwestii jakiegokolwiek erpga - spotkania, czy chocby listu.
A opetania i niekontrolowane reakcje bylyby super. Oraz na przyklad zmiana percepcji na jakis czas.Orrgar pisze: Tak jak zglebianie wiedzy o chaosie, demonach powinno miec mocne konsekwencje.
Ja bym szedl w stronie opetania i niekontrolowanych reakcji postaci, uwidaczniajacych sie mutacji. I to lizniecie jej a nie zdobycia pelnej ktorej nawet demonolodzy nie posiadaja.
Wydaje mi sie ze w edycji Warhammera na ktorej oparta jest Arkadia Ogre Kigdoms nie maja racji bytu. Co wiecej wydaje mi sie ze na tym forum Rafgart kiedys publicznie "wyrzucil do kosza" cala argumentacje przedstawicieli OK oparta na tym ze w Army Booku ogrow to czy tamto.Adventicus pisze:Odnośnie Ogrów przeglądnijcie Ogrze Królestwa I pogadamy po tym jak szczęki wam opadną na widok ogra ziejącego ogniem I parającego sie magia płomieni. Odniśnie ogrzych najemników "Maneaters" znani są jako weterani wojen na terenach calego starego świata I poza jego granicami, zatem znalezienie ogra mówiącego trzema jezykami nie powinno być problemem. Astor Najmuje sie CKN w Ishtar znaczy się dotarł do innego swiata wiec ...
Elfy nie sa fajne. To ze nie sa na arkadii az tak hardcorowe wynika z faktu ze gracze potrzebuja jednak miec mozliwosc odgrywania kogos "dobrego", wiec wiele stowarzyszen "lagodnieje" w porownaniu do pierwowzoru.Adventicus pisze: Odnośnie zaś LE to jeśli ufać wszystkiemu co czytałem to mowa o zgromadzeniu, którego conajmniej jednen z załozycieli byl Druchi, którego członkowie maja dziwną fascynacje na punkcie ludzkich dzieci, oraz periodycznie zamieniają się w maniakalnych morderców. hmm...
Byly dodatki pierwszoedycyjne (ale chyba fanowskie), ktore wprowadzaly polelfy do Warhammera, w szczegolnosci z duza populacja polelfow w okolicach Marienburga. Na Arkadii w Imperium sa polelfy-NPCe, wiec dodatek zostal najwyrazniej zaakceptowany.Adventicus pisze: Wtykając kij głębiej w mrowisko arkadyjskiego rasizmu musze zapytać zatem, jak wyobrażacie sobie reakcje mieszkańców Imperium na półelfy, które w tym universum całkowicie nie mają racji bytu?...
Kod: Zaznacz cały
listy wyslane do terenesa
Wybrane listy wyslane:
2. Temat: Niewielki zwoj
Odbiorcy: Terenes Sr, 18 I 2017, 23:17:29
1. Temat: Niewielki zwoj
Odbiorcy: Terenes Cz, 19 I 2017, 00:20:57
listy odebrane od terenesa
Wybrane listy odebrane:
1. *R* Temat: List
Nadawca: Terenes Sr, 18 I 2017, 23:36:02
Tak, zdecydowanie się pod tym podpisuję, można odgrywać co się tylko zapragnie i co tylko będzie w stanie. Nie chce nikomu ograniczać tej możliwości. Ale do niektórych rzeczy zwłaszcza tych "kontrowersyjnych" i nie do końca standardowych nie powinno być wsparcia kodowego. Jak chciałam odegrać zmianę - nie miałam komendy ustaw titla na leśnego elfa, ogr zaś na luzie ustawi sobie poliglotę albo znawce magii, bo może. Chce grać poliglotę - niech gra, zwłaszcza, że np Astor z tego co widziałam gra ogra "inteligenta" bardzo fajnie. Ale titl to już inna sprawa. Wsparcie kodowe do ogrywania i jego brak - drobna acz istotna różnica.a szczególnie jeden cytat ze Zwierzogrodu: „Możesz być kim chcesz”...
Bardzo ale to bardzo się z tym zgadzam - jakiekolwiek próby (nie tylko moje ale też i innych osób z którymi rozmawiałam) odgrywania czegoś wymagającego, trudnego, zmuszającego do podejmowania "moralnych" decyzji i po prostu angażującego emocjonalnie spotykają się z dość dużym brakiem akceptacji. Postaci trudne są odsuwane. Gra dla wielu służy głownie jako miejsce do pośmiania się i łagodnych, lajtowych akcji bez głębszego przeżywania historii postaci. I nie oceniam, nie mówię, że to źle, rozumiem, że komuś zwyczajnie się nie chce w grze użerać z postacią która ma jakieś traumy, woli w tym czasie pożartować o ciasteczkach, bo to go relaksuje i sprawia przyjemność.gracze potrzebuja jednak miec mozliwosc odgrywania kogos "dobrego", wiec wiele stowarzyszen "lagodnieje" w porownaniu do pierwowzoru