Nowe płacze na magów
Re: Nowe płacze na magów
Ale my się chyba nie rozumiemy. Po prostu uważam, że w miastach powinien być spokój. Przynajmniej w tych większych, jak Novigrad czy Nuln. Oczywiście, w takim mieście w miarę łatwo się ukryć, można gonić się po lesie itp. Po prostu niektórzy czasem najnormalniej w świecie chcą spokoju. Dałbym po prostu silnych strażników, npc nie do zajechania i by było w porządku. Czego jak czego, ale nie mogę zarzucić sobie braku interakcji z graczami. Chodzi o to, że staram się patrzeć na innych i zrozumieć, że nie każdy ma ochotę na takie zabawy. Osobiście jestem za pacyfikowaniem wszelkich napinaczy, gpkow którzy nadmiernie stawiają się postaciom z mocnych stowów, a sami nie mają wystarczających "pleców". Zawsze będę bronił pierwszorzędności odgrywania, interakcji między graczami etc. Ale szanuję, jeśli ktoś nie zechce odezwać się słowem do innego i woli bawić się samemu, odkrywać, podróżować, łowić rybki i takie tam.
Re: Nowe płacze na magów
Jak dla mnie zamykanie miast odpada, nie tworzmy gett dla chcacych w spokoju wiesc mieszczanskie zycie graczy, ktory mamy w swiecie realnym, a to jest gra. Zbyt bardzo przypomina juz ril, zeby odgradzac ja kolejnymi barierami typu "Nie przeskoczysz muru, jestes mutkiem."
Re: Nowe płacze na magów
Moim zdaniem jest ok, z tym ze niektore gildie niepotrzebnie wkrecily sie w wieczna wojne (pewnie tego chcialy i sie dobrze bawia - wtedy tak naprawde nic nam do tego , chyba ze jest to zabawa dla kilku postaci ktorych bawi pk, a reszta sie podporzadkowuje, wtedy jest mniej ok) . O ile Rycerze Sigmara jak jeden beda klepac sie z Chaosem, tak moze jakis Gladiator (pomijam zawirowania polityczno-elektorskie zw. ze szkola) chce walczyc na arenie, i w rzyci ma mutki biegajace po traktach.Dorgann pisze:Moze jest za malo gildii niebojowych?
Nie znam obecnej historii konfliktow, ale czesto bywalo tak ze 1-2 osoby kogos wsparly, powiedzialy za duzo albo cwaniakowaly itd itp, i co? Wojna calej gildii trwajaca x lat. Ku uciesze pro graczy (czesto gesto szefostwa) , i mniejszym zadowoleniu tych maluczkich, ktorzy nie chca lub nie nauczyli sie jeszcze prowadzic, i chodza w duzych druzynach z tymi pro graczami i ich wspieraja - no bo nie maja wyjscia. Chyba ze odejda z gildii/albo poprostu do niej nie dolaczaja.
Mechanizm arki, swiaty na ktorych sie ona opiera, wymuszaja niejako erpegowe tluczenie sie z mutkami, mordowanie ludzi i inne konflikty historyczne. Ogolnie jestem za walkami gracz vs gracz bo to tez forma zabawy, z tym ze mi osobiscie nie podoba sie jak to wszystko wyglada. Jestem za tluczeniem sie dwoch swiadomych druzyn, ale wpadanie 5-8 ludkow/mutkow na expa i mordowanie jednego ciapka ktory nie potrafi uciec (przy takiej sile przeciwnikow poprostu nie zdazy tego zrobic) nie jest dla mnie. Dlatego tez nie potrafie znalezc dla siebie stowarzyszenia. Gdybym gral halfem to bym sobie poszedl do ZH i mialbym to co chce. Gram inna rasa i niestety zeby unikac pk, musze byc niezgildiowanym No chyba ze jest jakies stowarzyszenie nie specjalnie uczestniczace w zorganizowanych walkach, dla roznych ras, wtedy dajcie znac, z 4 osoby by sie znalazly by zasilic wasze szeregi (oczywiscie wszystko na arce )
Ponownie zgodze sie ze Stanno, w kwestii nieco bezpieczniejszych miast. Niestety jedyna opcja to kodowe ograniczenia albo wzmocnienia, bo nie wierze w erpegowe omijanie miast przez mc/scoia czy poczciwych rzezimieszkow W mlotku albo sapku, w miescie to mozna bylo wiadrem pomyji z okna dostac, w gebe w gospodzie albo kose od jakiegos skrytobojcy. Mutant z "odkryta" rasa, stojacy na glownym placu w Nuln, oznacza dla mojej postaci ze miasto jest spalone. Jesli gwardia zyje, to bramy powinny zostac zamkniete, a patrole w srodku poruszajace sie "nieco" szybciej, szukalyby bandyty. Wyjscie na trakt, zwlaszcza w nocy, bylo bardzo niebezpieczne. W miescie bywalo jako tako.
Zeby nie bylo, nie placze na mc (konflikt ze scoia mi nie grozi) , na jednym ze statkow wsiadla ich chyba z dyszka i bardzo ladnie sie zachowali, ktorys tam z jakiegos powodu zaatakowal jednego z moich towarzyszy, ale dowodzacy przywolal go do porzadku, a my z pelnymi gaciami moglismy zsiasc na najblizszym porcie. Oczywiscie zadnej pyskowki z naszej strony nie bylo - jakby byla, to przytaknalbym zasluzonej smierci z ich rak. Mielismy wybor.
Re: Nowe płacze na magów
Dziękuję serdecznie Elanderowi oraz Rafgartowi za błyskawiczne odpowiedzi na moje zgłoszenia.
... just like you imagined ...
Re: Nowe płacze na magów
Masz słuszność. W Novigradzie jest podobnie, jawne mordy npc-ów to codzienność. Raz jeden z graczy wytłukł wszystkich handlarzy na placu Reha w Novigradzie i zniósł ciała pod drzwi Cechu Kupców, inny z nudów pacnął pracownika poczty, a jeszcze kolejny urządził rzeź w północnym porcie i zbierał po kilka srebrników z każdego ciała. We wszystkich tych przypadkach gwardia praktycznie niczego nie zrobiła.Garkain pisze:Mutant z "odkryta" rasa, stojacy na glownym placu w Nuln, oznacza dla mojej postaci ze miasto jest spalone. Jesli gwardia zyje, to bramy powinny zostac zamkniete, a patrole w srodku poruszajace sie "nieco" szybciej, szukalyby bandyty.
Re: Nowe płacze na magów
Zalecam zatem trzymanie sie Arkadii do konca. Oglaszanie sie tutaj podobnie jak Adventicus, ze szuka sie stowarzyszenia jakiegos uwazam za nietrafione.Garkain pisze: Gdybym gral halfem to bym sobie poszedl do ZH i mialbym to co chce. Gram inna rasa i niestety zeby unikac pk, musze byc niezgildiowanym No chyba ze jest jakies stowarzyszenie nie specjalnie uczestniczace w zorganizowanych walkach, dla roznych ras, wtedy dajcie znac, z 4 osoby by sie znalazly by zasilic wasze szeregi (oczywiscie wszystko na arce )
Liczcie sie z tym, ze cala 4ka moze nie przejsc rekrutacji.
Poza tym, czytajac te placze... stwierdzam, ze nie ma za bardzo juz o co plakac. Zostaja juz roszczenia i narzekania ludzi ktorzy nie maja czasu na granie (zalecam nauczenie sie zarzadzania czasem, dostosowanie swoich wymagan do poswieconego grze czasu lub odlozenie gry na to gdy ten czas bedzie) i chcacych ogolnie przyjemniejszej arkadii (wiecej safelockow, bezpieczne miasta, bezpieczne expowiska)
WTF ?
Re: Nowe płacze na magów
Up:
Nie bierz wszystkiego doslownie, po to uzylem odpowiednich emotek by nie traktowac tego smiertelnie powaznie. A jak nie przejdziemy rekrutacji to bardzo dobrze, czegos przynajmniej sie nauczymy.
No ale plakalem o to ze nie ma expa. Wlasnie zlamalem magiczny czas 40min. Wiec jest swiatelko w tunelu. Dziekuje
Nie bierz wszystkiego doslownie, po to uzylem odpowiednich emotek by nie traktowac tego smiertelnie powaznie. A jak nie przejdziemy rekrutacji to bardzo dobrze, czegos przynajmniej sie nauczymy.
To jak ktos chce "mniej przyjemnej arkadii" (battlegroundy, nowe rozwiazania pk i dla pk itp) to juz dobrze? Ciebie bawi pkowanie i udzial w wojnach, mnie lub wypowiadajacych sie powyzej, troche mniej, tzn ze jestesmy gorsi? Arkadia jest przystosowana mniej lub bardziej dla kazdej ze stron. Mozemy sobie chyba pomiauczec ze wrogie gildie bezczelnie, z buciorami wchodza nam pod chaupe i nikt z tym nic nie robi?Poza tym, czytajac te placze... stwierdzam, ze nie ma za bardzo juz o co plakac. Zostaja juz roszczenia i narzekania ludzi ktorzy nie maja czasu na granie (zalecam nauczenie sie zarzadzania czasem, dostosowanie swoich wymagan do poswieconego grze czasu lub odlozenie gry na to gdy ten czas bedzie) i chcacych ogolnie przyjemniejszej arkadii (wiecej safelockow, bezpieczne miasta, bezpieczne expowiska)
WTF ?
No ale plakalem o to ze nie ma expa. Wlasnie zlamalem magiczny czas 40min. Wiec jest swiatelko w tunelu. Dziekuje
Re: Nowe płacze na magów
Jakiekolwiek rozwiazania wprowadzajace nowa jakosc i przemyslana swiezosc do rozrywki bylyby dobre. Najlepiej jesli dotyczyc to bedzie wiekszej czesci graczy. Czy bezpieczne miasta podchodza pod te wymagania? Czy naklad pracy 1-3 osob poswiecony na to ze miasta beda bezpieczne na cos sie przelozy ? Miasta sa fajne, bo sa duze (szczegolnie te ktore wymieniasz) i ciezko wszedzie zajrzec. To pozwala na dosc latwe ukrycie sie w mniej zaludnionym zakatku. I to jest rozwiazanie problemu na miare mozliwosci, a nie wolanie o kodowanie szybszej strazy, niesmiertelnej niemalze. Jeszcze mosty zwodzone, wrzaca smola i fosa z piraniami, zeby jak taki mutant niechcacy wejdzie do miasta to wyjdzie martwy i popamieta, ze miasto safelock boli niedobrych.
I nie mowie, ze ktos jest gorszy. Mowie, ze te prosby sa dziwne dla mnie, gracza z duzym dosc juz stazem.
Jako GP macie nieograniczone pole do popisu wlasnie w kwestii wrogich gildii, nic nie jest Wam narzucone. Na pelnym zawodzie nawet niezrzeszeni bedziecie ten xp mieli. Zostawionej postaci w miescie na gwardzistach tez raczej mutanci nie napadna i zabija w trzech ciosach. Bedzie lepiej, trzeba tylko poczekac, wyidlowac, jak kazdy przed Wami i po was bedzie musial. Niestety cap na idlu dla stazu istnieje. Co zmusza takze i mnie do praktykowania cierpliwosci. Ktorej to duzo Wam zycze.
I nie mowie, ze ktos jest gorszy. Mowie, ze te prosby sa dziwne dla mnie, gracza z duzym dosc juz stazem.
Jako GP macie nieograniczone pole do popisu wlasnie w kwestii wrogich gildii, nic nie jest Wam narzucone. Na pelnym zawodzie nawet niezrzeszeni bedziecie ten xp mieli. Zostawionej postaci w miescie na gwardzistach tez raczej mutanci nie napadna i zabija w trzech ciosach. Bedzie lepiej, trzeba tylko poczekac, wyidlowac, jak kazdy przed Wami i po was bedzie musial. Niestety cap na idlu dla stazu istnieje. Co zmusza takze i mnie do praktykowania cierpliwosci. Ktorej to duzo Wam zycze.
Re: Nowe płacze na magów
Silkathas, chyba nie do końca zrozumiałeś problem. Staż nie ma tu nic do rzeczy.
Sytuacja, w której jeden gracz wybija połowę npc-ów w dużym mieście, a gwardia nic sobie z tego nie robi, wygląda niezbyt realnie. Ta sama osoba naciągnie sobie później kaptur na głowę i jest niewidzialna.
Jeśli ktoś ma wrogów, to będzie ich miał i na trakcie, i w mieście. Ale gdy w publicznym miejscu dochodzi do krwawej jatki, to chyba warto by było, żeby ktoś zareagował.
Sytuacja, w której jeden gracz wybija połowę npc-ów w dużym mieście, a gwardia nic sobie z tego nie robi, wygląda niezbyt realnie. Ta sama osoba naciągnie sobie później kaptur na głowę i jest niewidzialna.
Jeśli ktoś ma wrogów, to będzie ich miał i na trakcie, i w mieście. Ale gdy w publicznym miejscu dochodzi do krwawej jatki, to chyba warto by było, żeby ktoś zareagował.
Re: Nowe płacze na magów
Mozliwe, ze nie do konca zrozumialem. Mozliwe tez, ze macie za duzo problemow, czesc z ktorych sami sobie tworzycie.
Np sytuacja o której mowisz - nie przeszkadza mi w ogole. To jest gra w literki, gdzie nie wszystko jest realne.
Nie widze wiec potrzeby wprowadzania zmian o ktorych mowicie (bezpiecznie wokol miast a w miastach nietykalnosc), jest to dla mnie wrecz pierdola. I tyle. Okdryci mutanci/scoia/poszukiwani sa atakowani przez gwardie. Jesli grupa jest na tyle duza, ze wyrznie gwardie, to znaczy, ze potezne mroczne sily przybyly do miasta i czas sie ukryc albo brac nogi za pas.
jak chcesz ochrony w miescie, Alderazzi czekaja. Na wszystko jest rozwiazanie.
Np sytuacja o której mowisz - nie przeszkadza mi w ogole. To jest gra w literki, gdzie nie wszystko jest realne.
Nie widze wiec potrzeby wprowadzania zmian o ktorych mowicie (bezpiecznie wokol miast a w miastach nietykalnosc), jest to dla mnie wrecz pierdola. I tyle. Okdryci mutanci/scoia/poszukiwani sa atakowani przez gwardie. Jesli grupa jest na tyle duza, ze wyrznie gwardie, to znaczy, ze potezne mroczne sily przybyly do miasta i czas sie ukryc albo brac nogi za pas.
jak chcesz ochrony w miescie, Alderazzi czekaja. Na wszystko jest rozwiazanie.