Logi!

[Visborg]

Firstem przed dołączeniem do gildii i żadnym z secondów nie dostawałem wpi*** ani od jednych ani od drugich.

Da się? Da się.

Co ciekawe, miło wspominam erpegowe spotkania zarówno z Zakonem (który przecież nie erpegują bo ma szarże), ZT (nawet z całą drużyną ZT!), TW (chociaż to dawno), jak i MC (którzy przecież nie erpegują tylko PKują żółtków) i OK (którzy też nie erpegują tylko PKują i zjadają wszystko co się da). Czy my gramy w inne MUDy czy co?

Swoją drogą, grzecznie się przedstawiając i ładnie odpowiadając można lepiej "szpiegować" niż odgrywając Gieńka Co Się Nie Przedstawia. A to ten drugi zawsze dostanie po buzi. Zabawny paradoks, nie sądzicie?

[Natasza]

Na Arkadii zostalo chyba tylko te 0,5% ktore to bawi.) albo po tej drugiej. Jesli ktos chce pozostac neutralny i sobie po prostu pograc, pogadac, pojsc na wyprawe, to beda go zaczepiac jedni i drudzy i od obu bedzie dostawal wpier... Fascynujace.

Fakt, coraz mniej rpgowcow na arkadii, ale znam takich co graja tak juz dlugo i jakos sobie radza. Troche chyba wyolbrzymiasz to wszystko. A co do przedstawiania sie.. teraz to by mi sprawilo nawet przyjemnosc przedstawic sie calej druzynie takich co chca Cie lac, niech im sie pamiec zawala;p Zwlaszcza jak ich wrogiem nie bedziesz:):P Baw sie jak chcesz! a nie tylko wyszukuj to co zle.

[Pier]

Ooooo Visborg i Natasza, bardzo słusznie. Myślę tak samo.
Ale Visborg, to musiało być bardzo dawno chyba
Czasy się zmieniły i teraz trzeba PKowcom pokazac RPG swój żeby sobie przypomnieli jak to kiedys robili. Niewiele staran wlasnych, a ile zabawy.

I czego wy sie tak czepiacie PK, ja lubie PK Trzeba sie troche postarac o poziom i umy i zabawa tez jest przednia. Może Ishtar jest cukierkowe, ale tutaj wiecej trzeba sie nakombinowac zeby zabić i mozna sie bawic bez tylu rozterek o zgona. Trudny frag - wieksza uciecha. Wiecej biegania - wiecej zabawy.
W tym miejscu pozdrawiam kolegów z Lyrii

[Njord]

@Natasza

Wszystko co piszesz, swieta prawda. Podejrzane moze byc wystawianie na aukcji sprzetu z ZC czy krecenie sie po miescie w tym samym czasie, co wasi wrogowie. Sam bym na waszym miejscu chcial sie dowiedziec, kto tak robi. Jest tylko jedno ale - ta postacia (bo nie przecze, ze nie jest to moja pierwsza postac) NIGDY nie bylem na ZC i NIGDY nie korzystalem z aukcji... Ciekawi mnie skad masz takie informacje, sa one po prostu nieprawdziwe. Jesli za szpiegowanie uznaje sie to, ze poszedlem naprawic sprzet u kowala w Nuln, albo pociac gobliny kolo Nuln (najlepsze chyba expowisko dla postaci na moim poziomie)... No coz...

[Nbeba]

Njord:

Wygląda na to że chodzi o moją postać, bo już leciały do niej pogróżki że strony zakonu, o to że wystawiam kislevicki sprzęt na aukcji

Jaki z tego morał? Nie ważne komu, ważne żeby dać po ryju.

Ale prawda taka że w każdej gildii znajdą się jacyś popaprańcy, którym największą frajdę sprawia psucie gry innym. Po co poerpegować jak ma się komendę zabij 3x większy poziom i zawód?

[Visborg]

Geez... erpegowanie to nie tylko puszczanie fajnych emocików i epickie przemowy. Erpegowanie to liczenie się z realiami świata. Jak jesteś ogrem łażącym sobie po mieście Imperium i zabije Cię Rycerz Sigmara to myślisz że ktoś mu złe słowo powie albo pociągnie do odpowiedzialności? Jak chciałeś żyć długo i szczęśliwie trzeba było innej figury dotknąć. Jak przemycasz broń i zbroje z Pustkowi Chaosu to nie dziw się że jak Cię tam tym przyłapią to wezmą na męki i spalą. Jak jesteś byle kmiotkiem i nie pochylisz głowy przed Rycerzem to ten Ci łeb z karku strąci BO MOŻE. Nie dlatego że ma szarże tylko dlatego że on jest rycerzem a ty kmiotkiem. I takie są realia ER PE GA. (role play game - gra polegająca na wcielaniu się w konkretną rolę - z rolą wiążą się zarówno zady jak i walety, w przypadku Arkadii granie w Imperium to wcielanie się w rolę mieszkańca świata stojącego na skraju zagłady, gdzie bezprawie króluje na traktach, w miastach kryją się mutanci, gdzie życie jakiegoś pionka jest mniej warte niż jego śniadanie, a ostatni sprawiedliwi muszą być bezwzględni i nie raz pochopni w sądach żeby ich nie zjedzono na śniadanie. AMEN. Nie podoba się? Pograj w simsy. Albo idź do Zakonu, to będziesz tym który daje w ryj a nie zbiera.)

Nie jest fajne że wyexpiony zgildiowany gracz paca żółtka bo ten nie wie o co biega w świeci i nie umie się przedstawić.

Ale nie jest fajne że doświadczony gracz (niekoniecznie postać, ale gracz) zasłania się erpegiem i zarazem płacze że zabił go ktoś kto MIAŁ PRAWO to zrobić bo ma postać której to WOLNO. To jest k**wa dark fantasy i Dobro i Zło różnią się niewiele więcej niż znaczkami na flagach...

Więc może rozdzielmy te dwa tematy? Tak, Zakon jest przepakowany. Tak, nie jest cool zabijać młodych graczy bez powodu. Nie, nie jest to nieerpegowe, jest po prostu wredne (bo MOŻE nie zabić, więc mógłby odpuścić).

[Njord]

A jak cie zabije, bo kaze sie przedstawic, a ty bez cwaniakowania i kretactwa, liczac sie z realiami swiata i tym ze jestes malym zuczkiem, a on groznym rycerzem, przedstawiasz sie, podajac swoje PRAWDZIWE IMIE? Tyle tylko, ze uzywajac komendy powiedz, a nie przedstaw sie? Nie wiem, co to ma wspolnego z dark fantasy i erpegiem.

[Visborg]

To inna broszka. Nie bronie tu tego zachowania. Nie popieram. Uważam za frajerskie.

Ale z drugiej strony - co Ci szkodziło się przedstawić? Czemu tak uparcie i twardogłowo musiałeś stać okoniem jakiemuś debilowi co nie potrafi się zachować? Na dodatek silniejszemu, któremu nie potrafiłeś najwidoczniej uciec. Przecież dobrze wiedziałeś (jako gracz) o co mu chodzi. A zabić Cię mógł za to że się krzywo patrzysz. I nie potrzebował do tego pretekstu z przedstawianiem się. Ale pomogłeś mu wybitnie dając mu konkretny powód do tego.

Innymi słowy, on pajac że nie uszanował i na upartego domagał się wykonania konkretnej komendy muda. I Ty pajac że się uparłeś i nie chciałeś jej wykonać. Każda akcja wywołuje reakcje.

[Njord]

@Visborg
Widzisz, sam zwrociles posta temu uwage, ze to jest gra RPG. Po prostu mialem ochote poerpegowac, dlatego dalem sie zablokowac, nie uciekalem, probowalem porozmawiac. Wydaje mi sie, ze bez cwaniaczenia, kretactwa, zgodnie z realiami swiata, grzecznie wykonujac polecenia. W jednym poscie zwracasz uwage na to, ze to gra rpg i trzeba klimatycznie odgrywac postac, w nastepnym kazesz mi naginac klimat w imie mechaniki. Gdzie tu konsekwencja Visborgu? Duzo przy zgonie nie stracilem. Expa nie mialem prawie wcale, bardziej bolalo to, ze po obu zgonach dzielna druzyna swiatla szabrowala caly ekwipunek i monety z ciala, nawet glupia pochodnie. Ale najgorsze dla mnie bylo uswiadomienie sobie, jak niektorym spec uderza do glowy i jak dla niektorych ta gra stala sie jedynie wciskaniem bindow...

[Visborg]

Jeszcze raz. Zachowałeś się erpegowo i zginąłeś erpegowo. Jedno i drugie się chwali. Oni zlamili czepiając się tego przedstawiania, jak chcieli mogli lać po prostu za bycie ogrem. Byli by dupkami, ale przynajmniej erpegowymi dupkami.

Ich strata.

Tak czy siak, kolejny niewinny ogr zabity za to że jest ogrem przez ludzi.

Możemy skończyć tą dyskusje bo chyba jest LEKKO offtop. To logi, a nie komentarze do nich.