Upadek Komanda Scoia'tael

Forum wieści z Arkadii.
Awatar użytkownika
Rima
Posty: 10
Rejestracja: 17 mar 2010 19:12

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Rima »

nie dość, że piękna, to jeszcze zdolna ta Ilane <3 <3
Larius
Posty: 145
Rejestracja: 09 paź 2011 12:05

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Larius »

Ilane nie pieprz glupot. Bylismy u was ze dwa razy i to glownie "przejazdem". Niektorzy mogliby pomyslec, ze to my jestesmy tymi ktorzy 24/7 siedza wam pod gildia, a przeciez wszyscy wiemy, ze jest na odwrot. :)
[19:03] <hard2kill> tak wiec jesli Tharra denerwuje moja sygnaturka
[19:03] <hard2kill> to sie ciesze, ze jest kolejny powod, zeby sie powiesil
[19:03] <hard2kill> z wkur***a
[19:03] <hard2kill> ;d
Farandar
Posty: 70
Rejestracja: 14 cze 2009 17:26

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Farandar »

Larius: Propaganda musi iść swoim torem. I pięknie narzucają nam swój styl gry, robiąc swoją szopkę akurat u nas, chociaż akurat Meve nie wydałaby takiego rozkazu. Ale co tam. Może spadła z konia i jej się odmieniło.
"Pamiętajcie, proszę, że gdzie rządzi nieład, tam upada handel."
Terry Pratchett
Buluar
Posty: 607
Rejestracja: 12 lut 2009 21:49

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Buluar »

Ta moda na jeczenie i skowyczenie na krwiozercze PK troche mi przypomina zachowanie mniejszosci gejow i lesbijek - zyja w spoleczenstwie od zawsze i gdy teoretycznie teraz maja najwiecej swobody i rownosci, to najbardziej protestuja jak to jest zle.
Kiedys po 5 wojen naraz sie toczylo, trup slal sie gesto, na bilansie co dwa dni po 4 zgony.
Teraz raptem dwa globalne konflikty, raz na miesiac ktos zginie, a i tak o wiele wiecej osob wykancza dostawca internetu albo elektrownia, niz krwiozercze PK, ale co tam, skowyczmy i jeczmy jak to jest zle!
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.

Abraham Lincoln
Aranea
Posty: 20
Rejestracja: 11 kwie 2013 21:18

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Aranea »

"Kochany blogowy pamiętniczku...
Dziś po raz kolejny zachciało się nam przybliżyć podłoże zachowań, jakimi od teraz kierować się będzie nasza wirtualna społeczność, komandem skojatli nazywana.
Och, nie nie! To brońcie bogowie żadna jest propaganda! To ERPEGIE!
Nie szkodzi, że prowadzone poza grą.
Wszak najbardziej ze wszystkiego liczą się intencje! I nasza dobra wola oświecenia wszystkich, jakież to wzniosłe idee nami kierują.
My wciąż liczymy na to, że naszych pseudowrogów jednak obchodzi, z jakich powodów wyciskamy z klawiatury w tempie 0,3 sek komendę "zabij".
Dlatego właśnie, kochany blogowy pamiętniczku z forum, przyjmiesz po raz kolejny ten zacny wpis, rozpętując burzę w szklance wody.
Amen. "
Vailen
Posty: 36
Rejestracja: 25 mar 2009 21:47
Lokalizacja: Op

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Vailen »

Niestety ishtar jest zbyt cukierkowe. Pogromy? Jakie pogromy? Tutaj się wszystkim "nieludzio" żyje pięknie i dostatnio. Zagadaj do kogoś postronnego, że nienawidzą elfów w miastach, że kupcy krasnoludzcy maja po dupie z racji swej rasy, że obsługiwać w karczmach nas nie chcą a dostać wpierdziel w Oxen/Novi to kwestia chwili. Nie, nie da się. Tutaj wszyscy się kochają a klimatu jaki powinien być nigdy nie będzie. Stad nie ma innego wyjścia jak wspomaganie się tego typu rozwiązaniami. Z resztą przy obecnym online zdołałem spotkać może ze 3 osoby "z zewnątrz" (przez cały czas trwania "uśpienia" komanda), z którymi mogłem porozmawiać na tematy zawarte w tych opowieściach.

Pierdzieć w stołek i zawodzić na forum widać umie każdy. Lecz cokolwiek zrobić ponad normę już niewielu osobom się chce.

Ile bym dał za powrót organizacji "?ŻAGIEW?", czy jak jej tam było, ludzki odpowiednik wiórek, może nie tak agresywny w działaniu ale teorytycznie bardziej liczny. Prześladowania w miastach, wsiach. Wtedy by się wszystko ładnie zaczęło klarować a jedyną rozrywką przestało by być PK. Choć z drugiej strony mogło by to nowych zniechęcić. i koło się zatacza. Cest la vie
Rafael
Posty: 85
Rejestracja: 04 mar 2009 11:05

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Rafael »

Ladna notke napisalem ale z pracy zawsze zamkne okno albo cos sie spierdoli, nie chce mi sie znowu pisac ladnej wiec napisze krotko o co mi chodzi.

My nie jeczymy o PK. Arka nie jest gra PvE wiemy o tym i kazdy w WKS tez wie. Jak bym sie postaral to pewnie dalo by sie wynegocjowac pokoj, ale tego nie robimy wiec jest to swiadoma decyzja i nikt do nikogo nie ma pretensji.

Wkurza jedynie wiorkowa propaganda.
Lata biegania po calej arce za PK, styl gry, zawody, reputacja killerow arkowych i nagle... notki na wiesciach i arce ze zostali pobici, ze zmieniaja styl gry, ze peace alb lofff :o
Czy bylo to spowodowane Miris, wizami, dyskuzja o kodeksach i innych takich, czy moze zawirowaniami w Scoia nie wiem, tylko oni wiedza, fakt ze nie atakowali, my tez sie staralismy nie atakowac (i to ze kampilismy pod gildia to bzdury, jak napisal Larius) i tak minal miesiac na pluciu i smarkanu pod nogi.
Az tu nagle(wcale nie nagle), wielkie zdziwienie(wcale nie, wszyscy wiedzieli ze tak bedzie), Scoia wraca do gry(wytrzymali az miesiac)!!
Zdradziecka Krolowa Meve, krwiozercza i podla, w przeddzien inwazji postanowila zrobic czystki etniczne i bohaterskie Scoia idzie z odsiecza Starym Rasom :roll: aha i tylko w Lyrii, reszta swiata ich nie interesuje :lol:
Tak jakby MC przestalo lazic i przez miesiac expilo a pozniej powiedzialo ze oni bija teraz tylko KG! :D
Po polsku nie mam odpowiednika, ale jak dla mnie to wszystko jest full of shit :)

Koncze jeczenie, bo tak pewnie bedzie notka odebrana.
Dzieki za ostrzezenie, przyjmiemy Was chlebem sola i w ramach mozliwosc wpierdolem :P

Pozdrawiam
Rafael

Edit: ale czyta sie fajnie :)
Awatar użytkownika
Ilane
Posty: 371
Rejestracja: 11 mar 2010 19:15
Lokalizacja: Z krainy jednoroszcuf

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Ilane »

Kwestią wyjaśnienia, dlaczego tak na prawdę akcja dzieje się na terenach Lyrii i Rivii. Na początek dwie sprawy.

Meve jak wiadomo ma nie tylko złote serce, ale i bystry umysł, bo któż, jak nie ona naprowadził pozostałych władców Nordlingów na jedyną słuszną politykę wobec "nieludzi":

Kod: Zaznacz cały

- Załóżmy - powiedziała nagle Meve z Lyrii - że nie przekroczą Jarugi. Załóżmy, że Nilfgaard będzie po prostu czekał. Zastanówmy się jednak, komu to na rękę, nam czy im? Kto mroże sobie pozwolić na bezczynne czekanie, a kto nie?
- Właśnie! - podchwycił Vizimir. - Meve, jak zwykle, mówi mało, ale trafia w sedno. Emhyr ma czas, panowie, a my go nie mamy. Czy nie widzicie, co się dzieje? Nilfgaard trzy lata temu poruszył
kamyk na zboczu góry i spokojnie czeka na lawinę. Po prostu czeka, a ze zbocza sypią się wciąż nowe kamyki. Bo ten pierwszy kamyczek wydawał się niektórym głazem, którego ruszyć nie sposób. A skoro okazało się, że wystarczy go trącić, by poleciał, znaleźli się inni, którym lawina po myśli. Od Gór Sinych po Bremervoord krążą po lasach elfie komanda, to już nie mała partyzantka, to wojna.
Tylko patrzeć, jak ruszą do boju wolne elfy z Dol Tylko patrzeć, jak ruszą do boju wolne elfy z Dol Blathanna. W Mahakamie burzą się krasnoludy, driady z Brokilonu robią się coraz zuchwalsze. To wojna, wojna na wielką skalę. Wojna wewnętrzna.
Domowa. Nasza. A Nilfgaard czeka… Dla kogo czas pracuje, jak myślicie? W komandach Scoia’tael biją się elfy trzydziesto - czterdziestoletnie. Ale one żyją po trzysta lat! One mają czas, my go nie mamy!
- Scoia’tael - przyznał Henselt - stali się istnym cierniem w tyłku. Paraliżują mi handel i transport, terroryzują farmerów… Z tym trzeba skończyć!
- Jeśli nieludzie chcą wojny, to będą ją mieli - wtrącił Foltest z Temerii. - Byłem zawsze rzecznikiem pojednania i koegzystencji, ale jeśli oni wolą próbę sił, to spróbujemy, kto silniejszy.
Jestem gotów. W Temerii i Sodden podejmuję się wykończyć Wiewiórki w ciągu sześciu miesięcy. Te ziemie już raz spłynęły krwią elfów, wytoczoną przez naszych pradziadów. Uważam to za tragedię, ale wyjścia nie widzę, tragedia się powtórzy. Elfy trzeba spacyfikować.
[...]
- Nilfgaard patrzy i czeka - ciągnęła wolno Meve, bawiąc się naszyjnikiem. - Nilfgaard obserwuje.
Coś wisi w powietrzu, w wielu głowach rodzą się głupie myśli. A zatem pokażmy wszystkim co potrafimy. Pokażmy, kto tu jest naprawdę królem. Potrząśnijmy murami pogrążonego w zimowym marazmie zamczyska!
- Wydusić Wiewiórki - rzekł szybko Henselt. - Rozpocząć wielką wspólną operację wojskową.
Sprawić nieludziom krwawą łaźnię. Niech Pontar, Gwenllech i Buina popłyną krwią elfów od źródeł do ujść!
- Przytłamsić karną ekspedycją wolne elfy z Dol Blathanna - dodał, marszcząc czoło, Demawend. - Wprowadzić interwencyjne korpusy do Mahakamu. Pozwolić wreszcie Ervyllowi z Verden dobrać się do driad w Brokilonie. Tak, krwawa łaźnia! A tych, co przeżyją, do rezerwatów!

Krew Elfów
Jej złociutkie i dobre serduszko można także dostrzec w dalszej części narady, gdy dyskretnie sugeruje kogo zdałoby się usunąć, aby Cintra nie mogła zostać wykorzystana przez Nilfgaard. Oczywiście nigdy nie mówi tego wprost.

Podczas pogromu w Rivii (mieście), jedno z przedstawionych przyszłych wyjaśnień wygląda następująco:

Kod: Zaznacz cały

Gdzie tu spontaniczność, gdzie tu raptowna i nieprzewidywalna eksplozja, pytali, jeżeli w ciągu kilku minut od zajść na bazarze zjawiły się na ulicach wozy, z których ludziom zaczęto rozdawać broń? Gdzie tu nagły a słuszny gniew, jeżeli prowodyrami motłochu, tymi najbardziej widocznymi i aktywnymi w czasie masakry, byli ludzie, których nikt nie znał, a którzy przybyli do Rivii na kilka dni przed zajściami, nie wiedzieć skąd? I zniknęli potem nie wiadomo gdzie? Dlaczego wojsko interweniowało tak późno? I z początku tak opieszale?

Pani Jeziora
Bazując na tych informacjach postanowiłem właśnie tam umieścić "główne zło" mini-opowiadania (chociaż początkowo miało mieć miejsce w Aedirn :) ). Drugim warunkiem było to, że nigdy nie przepadałem za postacią Meve. Tak po prostu.

Wcielamy pomysły przedstawione w tym temacie na Arkadii, jak najbardziej. Chcieliśmy tylko stworzyć otoczkę wyjaśniającą nasze zachowanie graczom, ponieważ postaci dowiadują się o nim w literkowym świecie, czy za pomocą pergaminów, czy też z rozmów z nami.

Z bardzo dużą ilością osób udało nam się w jakiś sposób zrealizować założenie przedstawione w pierwszym opowiadaniu (ogromny ukłon w stronę stowarzyszeń i gp, którzy w różny sposób na nas reagowali, od przeganiania, do dokarmiania), więc postanowiliśmy pociągnąć to dalej. Po notkach i wiadomościach, widać, że znacznej części naszej społeczności spodobała się inicjatywa, oczywiście chcielibyśmy zachęcić i inne stowarzyszenia do takiej zabawy. Bo czemu i nie? Mam nadzieję, że wizowie nie mają nic przeciw, nie dali nam tego odczuć, więc uważamy, że jest OK :)

Za całą konstruktywną krytykę i sugestie dziękujemy, postaramy się zastosować :) Osoby plujące jadem znajdą się zawsze, w końcu to nasza słynna Polska zawiść, mamy ich w głębokim poważaniu.

Specjalista/ka do spraw Propagandy i PR
Komanda Socia'tael
Ilane
She dealt her pretty words like Blades —
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479
Awatar użytkownika
Rafgart
Posty: 970
Rejestracja: 09 lut 2009 10:10

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Rafgart »

Po pierwsze gramy na Arkadii a nie na forum.
Po drugie gra na Arkadii polega na odgrywaniu wlasnej postaci. Nie ma tu miejsca na wcielanie sie w bohaterow niezaleznych, a juz szczegolnie na uzurpowanie sobie w ten sposob prawa do decydowania o wydarzeniach w swiecie muda. A poniewaz dodatkowo po pierwsze razi to na tyle graczy, ze zglaszaja sprawe mg, a po drugie robi sie zarazliwe, wiec bedzie bezwzglednie tepione.
Slain
Posty: 93
Rejestracja: 23 maja 2012 21:05

Re: Upadek Komanda Scoia'tael

Post autor: Slain »

Hurrrraa. Załóżcie sobie bloga literackiego, czy coś a nie każcie ludziom grać tak, jak Wam się podoba.

Pozdrawiam serdecznie
ODPOWIEDZ