PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Forum wieści z Arkadii.
Awatar użytkownika
Gunnar
Posty: 185
Rejestracja: 12 lut 2009 21:57

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Gunnar »

Starsi gracze, pokroju Bryga (widzialem akceptacje Daggero) chcieli stworzyc 'kodeks etyczny' PK. Jest to juz kroczek w dobrym kierunku, do tego duzo latwiej osiagalny niz zakodowanie straznic. I to jest proba zajecia sie sprawa, w przeciwienstwie do Twojej ironicznej ostatniej odpowiedzi.
Buluar
Posty: 607
Rejestracja: 12 lut 2009 21:49

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Buluar »

Ja rowniez jestem za tym kodeksem i goraco mu kibicuje. Jestem rowniez za pomyslem oszczedzania. Jestem za kazdym pomyslem ktory daje alternatywe do zabij.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.

Abraham Lincoln
Torgen
Posty: 405
Rejestracja: 13 lut 2009 12:23

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Torgen »

O to jak chcecie kodowo to moze tak, tylko za uja nie wiem jak to rozwiazac bo pewnie za duzo informacji szlo by do muda.
1. Komenda 'Zabij' rozpoczyna walke na smierc i zycie.
2. Komenda 'Zaatakuj' rozpoczyna walke i przerywa ja kiedy przeciwnik jest w kondycji ustalonej w opcjach.
Awatar użytkownika
Gunnar
Posty: 185
Rejestracja: 12 lut 2009 21:57

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Gunnar »

Torgen,
Twoj pomysl nie wnosi nic. Bo masz komende przeciez od 'oszczedzania'.
Tym co chca to rozwiazac kodowo chodzi zapewne o mozliwosc zdobycia fantow po takiej komendzie.
Gość

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Gość »

Pytanie co rozumiecie pod pojęciem "złe PK".
Dla mnie to:
- zabijanie pod byle pretekstem (np. samo przebywanie z naszym wrogiem takim pretekstem nie jest),
- nieodpuszczanie, mimo że delikwent o to zabiega,
- ciągłe dręczenie tej samej osoby, choćby nawet walka z nią była uzasadniona,
(powyższe są zabronione zasadami i wystarczy zgłosić, a "prohunter" zostanie utemperowany)
- zabijanie postaci z ewidentnym padem łącza (trudno odróżnić od idla, ale można trochę wywnioskować po miejscu spotkania - np. raczej nie idluje się na środku traktu),
- zero interakcji poza zabij, ale to wcale nie znaczy, że atak musi być poprzedzony interakcją - w końcu nie bez powodu istnieją komendy zablokuj i zaskocz - nie zawsze przecież prowadzi się otwartą i 'czystą' bitwę - szczególnie, że niektóre postacie są złe i niehonorowe (nie mylić z graczami).

Więc moim zdaniem cały ten kodeks powinien dotyczyć tych dwu ostatnich punktów (+ niezakończamy w walce z graczem). A co do potencjalnych zmian wprowadzanych przez wizów to nie mają być one antidotum na to złe pk - bo jak ktoś zauważył - jeśli kogoś kręci, to dalej będzie. Raczej chodzi o to, że walki gracz-gracz są ważną częścią gry i fajnie byłoby je wzbogacić, skoro na otwarcie siedzib podobno niestety nie ma co liczyć. Wydaje mi się, że fajne zachowania w PvP mogą zachęcić do poświęcenia paru wizogodzin.

Jeszcze ze zbieranych przez Bryga punktów podobają mi się ten o oddawaniu ekwipunku (ale to już dobra wola, bo niektórzy chcą sobie zachować trofea z pokonanego) oraz o honorowaniu tego, że jak się przegrało gdzieś potyczkę i zostało zmuszonym do ucieczki, to w konsekwencji nie wraca się tam przez jakiś czas (taka kwestia fair-play w odgrywaniu postaci).

Natomiast te propozycje dążące do bezstresowego orania poziomu na przygildiowych expowiskach uważam za żałosne (chcesz grać w wojnę, ale nie do końca). Wystarczy być czujnym i nie schodzić do złej i nic złego nie grozi (albo grać postacią niezaangażowaną w konflikty).
Polowanie na wroga (z zachowaniem dobrego smaku i fair play) również daje frajdę i nie rozumiem czemu ci, którzy sami nie chcą tak się bawić (bo nie mają cierpliwości, albo nie chcą ryzykować, bo tak - jest to bardzo ryzykowne) chcą przeforsować zabronienie takiej zabawy innym.

Tak samo to niegonienie uciekającego - to po co jest komenda trop? Jak ktoś chce się poddać w danym starciu, to niech się wysili i odegra coś na Arce (jeszcze się niestety nie spotkałem...), a nie kierunek i szczęśliwy, że wróg nie powinien pogonić.

Aha - dla mnie symptomem bycia niedorozwiniętym emocjonalnie trzydziestolatkiem jest ubliżanie tym, którzy mają inne poglądy (dziwię się, że moderatorzy forum nie reagowali).


Torgen:
dobry pomysł przy założeniu, że w świetle zasad zaatakuj jest traktowane, jak zabij (zresztą przecież tak samo, jak z zaskocz nikt nie ma wątpliwości, że traktowane jest jak zabij) i pokonany nie zostawia po sobie ekwipunku, żeby nie było plagi "zbójów". Za to może jakieś unieruchomienie pokonanego przez zaatakuj - co powiecie na automatyczny blok?

Gunnar:
z przestań walczyć czasami nie zdążysz szczególnie jak przeciwnik ucieka - a tak dogonisz i powalisz bez ryzyka przypadkowego zabicia.
Ostatnio zmieniony 16 paź 2013 11:03 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Grothan
Posty: 101
Rejestracja: 06 sty 2010 10:17

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Grothan »

Gunnar pisze:Torgen,
Twoj pomysl nie wnosi nic. Bo masz komende przeciez od 'oszczedzania'.
Tym co chca to rozwiazac kodowo chodzi zapewne o mozliwosc zdobycia fantow po takiej komendzie.
Fanty to ultima, bez utraty expa za zgona, tyle ze tam cechy i umiejetnosci zdobywalo sie z mozolem, a podstawa swiata byla gospodarka i ekonomia, napedzana wojaczka. U nas ma to sie jak piernik do wiatraka.
Buluar
Posty: 607
Rejestracja: 12 lut 2009 21:49

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Buluar »

A moze przedstawiciele Administracji mogliby napisac, jak w ich mniemaniu ma wygladac wojna miedzy tymi, ktorzy maja wpisane w zalozenia swoich stowarzyszen bronienie Imperium z tymi, ktorzy je atakuja, majac do dyspozycji komende zabij?
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.

Abraham Lincoln
Dorien
Posty: 142
Rejestracja: 25 lip 2012 00:38

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Dorien »

A może zamiast kombinować z zabijaniem damy możliwość

Kod: Zaznacz cały

przeszukaj/okradnij/obrabuj <pokonanego>
i znaleźć można by było fanty, zgodnie z umiejętnością kieszkonkostwa, no i frag by sie oczywiście liczył.
Awatar użytkownika
Merkava
Posty: 258
Rejestracja: 28 lis 2011 15:09

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Merkava »

Ropuk pisze: Tak samo to niegonienie uciekającego - to po co jest komenda trop? Jak ktoś chce się poddać w danym starciu, to niech się wysili i odegra coś na Arce (jeszcze się niestety nie spotkałem...), a nie kierunek i szczęśliwy, że wróg nie powinien pogonić.
Nie wiem jak inni, w moim odczuciu to powinno znaczyć coś takiego:
Kiedy 'po prostu' z kimś walczymy, bo wojna, bo nie podoba się nam, bo odpyskował - nie gonimy. Wystarcza satysfakcja z przepędzenia.
Pościg prowadzony jest tylko gdy NAPRAWDĘ zależy nam konkretnie na zabiciu tej osoby - bo jest nagroda za głowę, bo on kogoś zabił, bo coś. Powody lepsze niż 'mamy wojnę' lub 'jest elfem/mutantem'.

Ktoś powie - ale już tak jest, nie raz odpuszczamy. Tylko że ja to widzę jako zmianę środka ciężkości. Dzisiaj 'odpuszcza się' wyjątkowo, jak ma się powód (bo padł za dużo razy, bo jęczy że niezainteresowany, bo idziemy po magiki i nie chce nam się gonić za frajerem).

Natomiast w moim odczuciu to powinno być odwrotnie - gonić powinniśmy wyjątkowo kogoś kto zalazł nam za skórę porządnie, i standardem powinno być to, że jeśli nie mamy osobistej krucjaty z kimś, to możemy spokojnie walczyć do ciężko rannego, wyjść z lokacji i iść na dalszy spacer, nie bojąc się że sekundy dzielą nas od zgona i trzeba zwiewać na drugi koniec domeny z dyszącym przeciwnikiem na karku.

Po prostu zmiana proporcji gonienie/odpuszczanie z 10-1 na 1-10. I tak, to jest trudne do wyważenia, i wymaga wyczucia i dobrej woli obu stron żeby spirala przemocy znów się nie napędziła.

I to według mnie wynika z ?zasad -> "Walki są dozwolone, ale zabicie postaci jest ostatecznością." Ostatecznością na która trzeba zapracować bardziej niż tylko wstępując do stowarzyszenia toczącego wojnę, dotknięciem figury elfa lub ogra, czy odgrywając dobrego/złego.
Gość

Re: PK na Arkadii. Pomysly zmian.

Post autor: Gość »

Merkava:
to co piszesz to raczej kwestia "żądności krwi" odgrywanej postaci. Moim zdaniem np. zakonnik nie powinien odpuszczać mutantowi, bo "nie chce mu się gonić", itp. Fanatyk to fanatyk.
Ale z drugiej strony ogrowi wcale tak nie zależy, żeby ukatrupić elfa. Nie ten, to trafi się inny.
ODPOWIEDZ