Regulamin forum - wolność słowa

[Sigard]

Zapraszam do dyskusji w jaki sposób wątek o spotkaniu w Lublinie łamał regulamin forum i zasługiwał na blokadę, i czy czasami komuś już się w dupie nie poprzewracało od nadmiaru władzy.

[Bam]

/e:

[Drakh]

Tez jestem zainteresowany

Albo raczej odpowiedzia: czemu ten topic szkodzil tutaj?

[Paulie]

Zdaje sie, ze temat byl zwyczajnie umieszczony w nieodpowiednim dziala. A, ze brak dzialu na spotkania to latwo chyba wyciagnac wniosek, ze administracja nie zyczy sobie dyskusji o nich na tym forum. Szkoda, niemniej jednak gre na Arce mozna porownac do odwiedzin w domu u innych ludzi - by atmosfera byla dobra, a spotkanie nie skonczylo sie przedwczesnie nalezy uszanowac zasady gospodarza, niezaleznie od tego jak dziwne by sie nie wydawaly.

[Terenes]

Pamietam, ze tuz po powstaniu tego forum gracze probowali przeniesc tu dzial ze spotkan z twoj.net, ale administracja wyraznie zadeklarowala ze sobie tego nie zyczy.

[Drakh]

A podano wtedy powod czemu sobie nie zyczy?

[Gość]

Spotkania w realu są złe, wzmacniają kolesiostwo i układy pozaarkadiowe!
(jedyny argument jaki udało mi się wymyślić przeciwko takiemu podforum).

[Rafgart]

Zurwen niedawno wyjasnial czemu ten dzial zostal na Twoj.necie - tutaj dostep maja tylko osoby z istniejacymi na mudzie postaciami, a w spotkaniach uczestnicza takze byli gracze Arkadii.

[Gość]

Raf! Z takim podejściem nigdy nie "sprzedamy" tej gry.
Właśnie chodzi o to, żeby były gracz stworzył postać w celu napisania posta, że będzie na zjedzie, a w trakcie tworzenia pomyślał: "o, wioska startowa, no no, ciekawe, rozejrzę się, o zadanie, no dobra, spróbuje dla zabawy rozwiązać, a zresztą, najpierw listy poroznoszę", a już miesiąc później będzie dowodził atakiem bezlitosnych mutantów na Imperium.

[Aylinn]

Ja tam nic nie chcę mówić... ale ja jestem właśnie takim "powracającym po latach" graczem. I brakuje mi tego działu ze spotkaniami, szczerze mówiąc.

Poza tym, ile to fajnych ludzi poznało się dzieki spotkaniom. A ile enpeców przyszło i założyło później postać, z ciekawości albo i nie...