To zobaczymy czy taki Hunvert jak padnie będzie grał
U Nas Khristoff padł i już nie gra ;] Nie ma na to czasu, w sumie ma racje. A postacią bez lvl g... na tej grze można zdziałać będąc w gildii bojowej:)
PS.
W WoWie, czy innych grach przynajmniej ludzie nie przestają grać i nie łąpią focha na gre po zgonie
Przemyślałem sprawę nieco i w sumie się zgadzam z Corrisande - na pewno nie potępiam ludzi, którzy secondami eksplorowali nowe tereny, choć musieli to robić wyjątkowo bezczelnie...
A dlaczego tak?
Bo się zastanowiłem nad tym, ile mi zajęło nabicie wysokiego poziomu postacią. Szlag by mnie trafił, jakby miał zrobić "powtórkę z rozrywki" i nabijać tego expa - równie mozolnie i równie monotonnie - przez tych kilka miesięcy.
Ryzyko jest fajne, adrenalina jest fajna, ale w obecnej postaci na nowe tereny się nie wybiorę dopóki ktoś nie zrobi ich mapy ze wszystkimi zagrożeniami na niej. Jasne, ktoś tam pisał, że nie ma obowiązku odkrywania nowych terenów już, teraz, zaraz, ale czasem chciałbym coś odkryć sam i nie zginąć...
Niespodzianki w rodzaju zeugla wyskakującego znikąd i zżerającego postać, uniemożliwiając przy tym ucieczkę(chyba że jest się koksem i samemu go zeżre albo zareaguje się w ciągu 0,5 sekundy...), kosztują naprawdę dużo nerwów. Taki przykład tylko, bo nowe tereny, nowe zagrożenia.
Urisiel pisze:To zobaczymy czy taki Hunvert jak padnie będzie grał
U Nas Khristoff padł i już nie gra ;] Nie ma na to czasu, w sumie ma racje. A postacią bez lvl g... na tej grze można zdziałać będąc w gildii bojowej:)
PS.
W WoWie, czy innych grach przynajmniej ludzie nie przestają grać i nie łąpią focha na gre po zgonie
Aż tak ciężko odrobić tego bardzo dośwa? Gdzie zawodowcy latając w dwójkę wykręcają postępy na 20 minut?
Co do kary za zgony, moze lepiej by bylo zmienic system odexpiania?
Najbardziej chyba boli, ze po zgonie trzeba poswiecic mnostwo czasu na jedna czynnosc, zabijania setek npcow, powtarzana do znudzenia (i dluzej).
Najbardziej uderza to w osoby, ktore nie maja czasu siedziec i orac postepow dniem i noca. Otoz pomysl wyglada mniej wiecej tak:
Wprowadzony zostaje wspolczynnik przyrostu expa, ktory normalnie ma wartosc postawowa 1, czyli jak teraz.
Po zgonie wspolczynnik wzrasta wraz z czasem, ktory uplynal od zgonu, w systemie idla 5 h tygodniowo, az do uzyskania poziomu straconego przy ostatniej smierci.
Jest wiec system, ktory umozliwa odzyskanie doswiadczenia tradycyjnie, duzym nakladem czasu gry poswieconym na setki zabitych npcow, albo mniejszym nakladem czasu gry, przy mniejszej ilosci zabitych npcow, ale przy wzroscie czasu realnego potrzebnego do tego.
Czyli, przykladowo, w praktyce:
- aby odzyskac poziom od razu po zgonie zabijam X npcow.
- przez dwa miesiace wchodze do gry na 5 h w tygodniu, spedzam je na idlu/RPG/czymkolwiekinnym i gdy po tym czasie wezme sie do odrabiania poziomu odzyskuje go po zabiciu np. 8X/9 npcow.
W ten sposob postac po smierci pozostaje oslabiona, zgon wciaz boli (chyba ma bolec?), a osoby grajace mniej, lub majace male parcie na expa maja ulatwione odzyskanie poziomu. Pomysl zapewne mocno niedopracowany, ale moze wart przedyskutowania.
"Siedzacy na twoim lewym ramieniu miniaturowy leczwciazgrozny smok pochyla glowe i rozklada lekko skrzydla, przyjmujac bojowa postawe." - PA 2015
Arkadia jest grą. W gry z definicji chyba się gra dla przyjemności. Jeśli ktoś nie lubi ekspić, to po co to robi? Można się bawić w tę grę na wiele innych sposobów. Myślę, że problemem nie jest kara za zgona, tylko właśnie podejście graczy, typu: muszę zrobić zwiedził, żeby w końcu pograć, albo odekspić, bo przecież miałem już, ale padłem, to muszę mieć znowu... Jakby nie takie podejście to może i gra byłaby przyjemniejsza?
I tak, padłem z wielce mapując nowy teren i gram dalej.
Wg mnie lepiej byłoby dodać "chorobę pozgonową" / "rekonwalescencje". Zmniejszamy ilość obcinanego ekspa z 1/3 na 1/10. Za to postać po zgonie dostaje wspomnianą wyżej przypadłość. Polegałaby ona na obniżeniu cech o ilość odpowiadającą utracie ekspa o 15% na pewien określony okres czasu.
Przykładowo:
b dośw Hunverta - 2 tygodnie
zwiedził - 3 tygodnie
(liczby przykładowe)
Do tego dodać linijkę do opisu postaci, coś w stylu:
"Na jego czole widzisz perlący się pot, wskazujący ze nie doszedł jeszcze do siebie po niedawno przebytej chorobie/traumie" albo "Na jego ciele spostrzegasz różowe blizny. Możesz się tylko domyślać, ze osobnikowi temu całkiem niedawno przytrafiło się coś paskudnego".
Takie rozwiązanie spowoduje, że po zgonie postać będzie słaba (tak jak w sytuacji gdyby obcięto te 25-33%) - nie będzie sytuacji "respawnu", gdy Ktoś szalony odekspiłby te 10% w parę dni i znowu pojawił się w walce będąc koksem. Odekspianie nie będzie takie uciążliwe a zmiana nie wpłynie na realną siłę postaci w tym okresie. Ktoś padnie ze zwiedził, odrobi przy słabszej postaci w te powiedzmy 12 dni, ale nadal będzie musiał czekać 9 dni na "wyzdrowienie".
Karą byłaby więc utrata doświadczenia i konieczność "bycia słabszym" przez chwilę.
