Strona 2 z 9

Re: Czy lubie PK?

: 25 sty 2013 18:26
autor: Tyndal
PK jak najbardziej, ale nie z tak gigantyczną karą za zgon. Starcia między graczami super sprawa, ale perspektywa utraty poziomu jak dla mnie (dość casualowego gracza) zbyt bolesna. W obecnym stanie jak dla mnie PK raczej mnie odpycha niż ciągnie do Arki :)

Pozdrawiam

Re: Czy lubie PK?

: 25 sty 2013 20:11
autor: Gniot
Przy takiej karze za zgon nie bawi mnie to.

Re: Czy lubie PK?

: 25 sty 2013 20:27
autor: Ehrund
PK jak najbardziej, walki PvP sa jak dla mnie najciekawsza opcja na arce.
EXP ponad zwiedzil, jest bezsensowny.

Proponowalbym obnizyc kare za zgon oraz chociaz troche dlawik expowy.

Re: Czy lubie PK?

: 25 sty 2013 22:35
autor: Vayn
Gerard Depardieu ma rację. Dławik to komunistyczna zagrywka.

Re: Czy lubie PK?

: 25 sty 2013 23:37
autor: Marius
Fajnie jest przeżywać emocje w związku z ucieczką lub zabiciem. To nadaje rumieńców grze, która dzięki temu nie jest jałowa i można momentami mieć poczucie realnego życia w świecie fantasy.

Z drugiej jednak strony, konieczność edytowania gry, ustawiania alarmów itp odbiera arkadii urok i jej książkowy charakter, a sama Arkadia wydaje się bardziej graniem w skrypt niż jak kiedyś w powieść.

Mnie bardzo przeszkadza jeszcze to, że grając muszę jednocześnie zająć się dzieckiem. A dziecko to nie rzecz, którą można wyłączyć. Potrafi się obudzić choć zasnęło przed chwilą lub nagle potrzebować rodzica bo się sfajdało czy co tam innego. Ci co mają dzieci to wiedzą.

A Arkadia nie ma pauzy...
...wiec dla mnie osobiście PK to więcej kłopotów niż radości.

p.s. Pozdrowienia dla Vailena z kumplem ;) Powiem wam, mało brakowało!

Re: Czy lubie PK?

: 26 sty 2013 01:24
autor: Vooks
PK? PK jest jak wpada 6 typa na moją lokację, ja jestem ranny i jeszcze średnio mogę uciekać z różnych powodów niearkowych - to mnie nigdy nie interesowało.

Zbalansowane PvP - w czymś takim chętnie wziąłbym udział.

Więc jak dla mnie brakuje mi opcji "Nie biorę udziału w PK, ale chciałbym, gdyby wyglądało inaczej" ;)

Odrzuca mnie też sztywny podział w PK na Zainteresowany PK/Niezainteresowany PK. Lubię grać w gildii, w której jestem, głównie ze względu na jej klimat. Nie chciałbym jej porzucać, ale nie mogę się "zaintersować PK", bo może to narazić innych członków gildii przez chodzenie ze mną w drużynie, bo mało komu będzie się chciało bawić w wyliczankę - ten halfling chce się bić a ten nie.

Re: Czy lubie PK?

: 26 sty 2013 02:22
autor: Herenvarno
nie zmieniam skorki na obrzydliwie niebieski, ale udzielam odpowiedzi na forum (skoro ankieta nie dziala na zwyczajnej) PRZEDOSTATNIA od gory.

Re: Czy lubie PK?

: 26 sty 2013 12:23
autor: Virdill
Marius pisze: Fajnie jest przeżywać emocje w związku z ucieczką lub zabiciem. To nadaje rumieńców grze, która dzięki temu nie jest jałowa i można momentami mieć poczucie realnego życia w świecie fantasy.

Z drugiej jednak strony, konieczność edytowania gry, ustawiania alarmów itp odbiera arkadii urok i jej książkowy charakter, a sama Arkadia wydaje się bardziej graniem w skrypt niż jak kiedyś w powieść.

Mnie bardzo przeszkadza jeszcze to, że grając muszę jednocześnie zająć się dzieckiem. A dziecko to nie rzecz, którą można wyłączyć. Potrafi się obudzić choć zasnęło przed chwilą lub nagle potrzebować rodzica bo się sfajdało czy co tam innego. Ci co mają dzieci to wiedzą.

A Arkadia nie ma pauzy...
...wiec dla mnie osobiście PK to więcej kłopotów niż radości.
W zasadzie Marius tak to ładnie opisał że nie zostaje mi nic innego jak się podpisać pod jego wypowiedzią.

Re: Czy lubie PK?

: 26 sty 2013 13:24
autor: Buluar
Problemem Arki jest nieistnieje praktycznego systemu pk - chyba ze ktos za system uwaza 'zabij buluara'.
Brak pk zamknietego w jakis ramach powoduje, ze wymyka sie ono i rozlewa rowniez na tych,
ktorzy rzeczywiscie nim nie sa zainteresowani.
Stworzenie prostego systemu:

1)Wprowadzenie terenow o roznym stopniu zaangazowania w pk, tak aby gracz mogl sobie sam
dawkowac owe pk, np.:
a) tereny z 0% pk - miasta z gwardia, ktora atakuje za dobyta bron. To dosyc realne, ze gwardia pozwala na zwykle mordobicia
a interweniuje przy rozruchach. Alternatywa moze byc dopuszczenie nozownikow, wszak sztylet od zawsze byl bronia mieszczuchow.
b) tereny z 50% pk - wioski, trakty, patrolowane przez zbrojne oddzialy scigajace oprychow i dajace sejwloka napadnietym podroznym.
c) tereny z 100% pk - bagna, lasy, gory.

2)Rozbudowane tereny gildiowe pelniace funkcje lazaretow. Na swoim terenie gildiowym, czlonkowie gildii powinni moc pokonywac wrogow w
stosunku 1-2, ponadto same wejscie na teren gildii, przez zdeklarowanego wroga powinno wymagac pokonania grupy enpecy/wykonania zadania.
Sytuacje w ktorych 1 mc terroryzuje gladiatorow w nuln, albo jakies ansgary we dwojke lataja po zc liczac na zaspanego mc sa smieszne i kuriozalne.
Zabity czlonek gildii powinien miec przez jakis czas 100% protekcje na swoim terenie przed tym samym wrogiem. Grung zabil mnie, to przez 2 tyogdnie nie moze w szarych wbic zabij buluara zaden glad. Protekcja oczywiscie nie dziala poza terenem gildii.

3)Likwidacja specy zabijajacy, a raczej eksterminujacych graczy w mgnieniu oka. Nie bede sie rozwijal, bo nie chce zeby Rafgart zamknal temat.

4)Wojna to nie tylko mordowanie graczy wrogiej gildii.
System reputacji, pozwalajacy zdobywac przewage nad wrogiem nie tylko poprzez zabijanie czlonkow wrogiej gildii. Spalenie swiatyni khorna przez imperium powoduje spadek o 5% speca mc. Spalenie swiatyni sigmara w bogen powoduje reperkusje w zakonie.

5)Otwarcie gildii na zdobywanie. Zdobycie gildii wiaze sie ze zdobyciem jakiegos artefaktu, czasowego zwiekszenia % speca. Oczywiscie okreslenie
kodowych godzin zdobywania, tak aby uniknac wjazdow o 5 nad ranem i kodowe bloki na kolejne wjazdy (cos jak z etatem - nastepne palenie mozliwe za 3 tygodnie)

Przy stworzeniu takich mechanizow mozemy dopiero zaczac debatowac o tym, czy pk jest dobre czy zle. W obecnej formie, bez jakiejkolwiek formy,
przypomina to debate nad stopniem demokratyzacji posrod plemion dzikiej afryki.

Re: Czy lubie PK?

: 27 sty 2013 10:30
autor: Miuosh
Całkowicie wspieram mojego kolega Buluara (jednocześnie zasłaniając go przed ciosami Grunga) Jezusmaryja, jak jak nienawidzę tego Grunga... Polać Bulwie!