Zgadzam się z Terenesem, że jest to niesamowicie sztywne ograniczenie.
Załóżmy, że posiadam trzy postaci. Jedna z nich (x) jest w Kompanii Gryfa, druga (y) należy do von Raugen, trzecia (z) jest niezgildiowana.
Sytuacja nr 1: grając postacią x dostaję propozycję uczestnictwa w wyprawie z gildią. Po drodze spotykamy grupkę gladiatorów, która decyduje się iść z nami na ową wyprawę. Nagle powinienem zrezygnować z udziału w niej, by uniknąć przykrych konsekwencji?
Sytuacja nr 2: grając postacią z spotykam kolegów x'a z gildii. Moja postać nie wie, kim są te postaci. Co powinienem zrobić? Za wszelką cenę unikać jakiegokolwiek kontaktu? Musiałbym tutaj bazować na wiedzy, której moja postać NIE POSIADA, więc byłoby to złamaniem zasad.
Jak rozumiem wprowadzenie tego przepisu miało na celu zapobieżenie sytuacji, jak nr 3.
Sytuacja nr 3: Gram aktualnie postacią x z zawodem strażnika. Kolega z gildii pisze do mnie na gg/ircu/czymkolwiek: "lognij się na y, bo potrzebujemy parta na pk". Oczywistością jest, że należy tępić tego typu praktyki.
Takie już są realia, że mająć dwie postaci w dwóch gildiach to nawet, jeśli nie są to gildie sprzymierzone to i tak zdarza się iść razem po etat czy sprzęt.
Trochę smutne jest, że tracą na tym gracze, którzy nie mają w zwyczaju wykorzystywać sekondem znajomości firsta, a ci, którzy to robią i tak znajdą sposób.
To może po prostu napiszcie, że zakazane jest posiadanie sekondów zamiast wprowadzać przepisy maksymalnie utrudniające grę więcej niż jedną postacią.Rafgart pisze:Ogolnie, w kazdym przypadku, przy alternatywie miec sekonda lub nie miec zawsze lepiej wybrac to drugie. Nie bedzie klopotow.
Edit: Rafgart, jaka jest więc granica między zakazanym "wspólnym graniem" a sytuacją, w której po prostu spotykamy znajomych innej postaci? Co zrobić w sytuacji, gdy koledzy z gildii, przykładowo, poprosiliby przypadkowo napotkanego sekonda o pomoc? Nagle przykładny obywatel Imperium i wyznawca Sigmara miałby odmówić Zakonowi czy Gladiatorom? A może narazić się mafii, odmawiając pomocy? Czy RPG może w sytuacji spornej stanowić jakąś okoliczność łagodzącą w przypadku złamania tej zasady? Może warto byłoby ją jakoś doprecyzować? Wspólne granie to już jednorazowe pójście razem po etat, czy może regularne wspieranie gildii, w której jest druga postać?