Wierzę w Arkadię!

Forum wieści z Arkadii.
Sammuel
Posty: 2
Rejestracja: 22 paź 2012 00:12
Lokalizacja: Kraków

Re: Wierzę w Arkadię!

Post autor: Sammuel »

Fantaji pisze:
Sammuel pisze:Jestem zdziwiony, ze w dobie grafiki 3D Arkadia wciaz trzyma sie dobrze..
Oj tam, to trochę jak obejrzeć film, a przeczytać książkę.
Wiec moze tak: dziwie sie, ze tak wiele osob "czyta ksiazki" w dzisiejszych czasach, ale takze cieszy mnie to niezmiernie :)
Niestety Arkadia moim zdaniem z poziomu prozy pani Le Guin i sagi o Czarnoksiężniku z Archipelagu, spadla do poziomu Sagi Zmierzch:P Duzo sie dzieje, kazdy znajdzie cos dla siebie, wspaniale opisy, piekni aktorzy.. Tylko brak w tym glebi, dialogow i tej chwili refleksji. Ale jak miec chwile na refleksje, skoro wczoraj zostalem zrugany przez jednego z graczy, ze nie mam macro na wspieranie i zaslanianie ( dodam, ze jestem halflingiem, z przyjacielskim opisem, pokojowo nastawionym:P )i o dziwo moja reakcja wynosi kilka sekund a nie ulamki...
Gdzie te czasy, gdy pewien gladiator ( Kagan) byl powszechnie znany z tego, ze gra tylko na telnecie. Bo nie to sie liczylo.
Ale czas mija nieublaganie, zmiany byly koniecznie, szkoda ze wymusily taka a nie inna postawe graczy do expa.
Augustus mortuus est, habemus novum Augustum!

Oczywiscie jest to moje subiektywne zdanie :P
"Masturbacja może łagodzić objawy depresji, wpływa pozytywnie na poczucie własnej wartości oraz zmniejsza ryzyko występowania raka prostaty.
To właśnie odpowiadam jak słyszę w autobusie: Co ty, ****, wyprawiasz?!"
Fantaji
Posty: 61
Rejestracja: 28 maja 2011 06:20

Re: Wierzę w Arkadię!

Post autor: Fantaji »

Zależy od graczy, mnie jakoś nigdy nikt się nie przyczepił, a zawsze wszystkie komendy podczas walki wpisuję ręcznie.

Możliwe, że to dlatego, że nie mam pojęcia jak było wcześniej i nie mam porównania, ale naprawdę odnoszę wrażenie, że 90% osób, które spotykam przynajmniej stara się erpegować. I tyczy się to zarówno osób z gildii niebojowych, jak i komanda, mutantów, ogrzej kompanii... Fakt, że pewnie podczas walki z innymi graczami jest trudniej, ale skoro grasz przyjacielskim halflingiem to pewnie tak jak i mnie ten temat Cię nie dotyczy.

Jedyne z czym się zgadzam (subiektywnie) to rzeczywiście nie wyobrażam sobie gry w gildii bojowej bez porządnych skryptów. Przypuszczam, że niektórzy sobie radzą, ale na pewno jest trudniej. Co do reszty to myślę, że mogłeś też mieć pecha i nawet jeśli jest gorzej niż kiedyś to też nie jest aż tak tragicznie jak mogłoby się wydawać po tym co sporo osób pisze na forum. Niektórzy (tego akurat nie kieruję do Ciebie Sammuelu) chyba po prostu lubią narzekać.
"Życie jest piękne przy odpowiedniej definicji."
Gothrin
Posty: 152
Rejestracja: 05 paź 2011 16:35
Lokalizacja: Kraków

Re: Wierzę w Arkadię!

Post autor: Gothrin »

Fantaji pisze:Jeśli Arkadia kiedyś padnie to albo przez zniechęcenie magów albo brak odpowiedniej reklamy.
O, Fantaji własnie przypomniała mi, że mam parę rzeczy do zrobienia w tej materii. :)
100% swiata zostalo opanowane przez Ciemnosc.
Awatar użytkownika
Aylinn
Posty: 40
Rejestracja: 26 sie 2011 15:57

Re: Wierzę w Arkadię!

Post autor: Aylinn »

Sammuel pisze:Gralem w nia caaaale lata temu, gdy znikalo wszystko po wylogowaniu, gdy nie bylo mutantow, a z Nuln do Krojc bylo kilka lokacji. Pamietam, ze poznalem wtedy niesamowite postacie, bo nawet zakonnik czy berserker (wtedy sila niesamowita) mial czas sie zatrzymac, porozmawiac, zaprosic do druzyny i cos zwiedzic.
(...)
Ale ludzie sie zmienili, teraz prawie nikt nie chce postac chociaz chwile na lokacji, zeby po ludzku pogadac. W ogole jakby RPGa mniej, bo palenie fajki, seplenienie u ogrow czy dawanie ciastek przez malych braci, to nie kwintesencja RPG.
Po powrocie z przerwy trwającej kilka lat... też to zauważyłam. Ale jak sam napisałeś - to my tworzymy klimat tej gry. Jeśli się gdzieś naprawdę nie spieszę, to stanę i, w taki czy inny sposób, zaczepię postać stojącą obok. Zwłaszcza jeśli jej nie znam. Zwłaszcza, jeśli to na "naszym" terenie.
W ten sposób poznałam sporo osób, których w innych okolicznościach nigdy bym nie poznała (no dobra, na 99%).
Tak sobie myślę, że stosunek graczy do gry zmienia się (również) w zależności od tego, jak rządzi "GÓRA".
Dawno temu, kiedy Adalb "siał terror" - siedzenie na ircu było tylko po tajniaku, bo kasował za to (nawet za wiszącą sesję). Każdy kontakt poza mudem był karany. Udzielanie informacji z gry poza grą (np forum/irc) było karane. Wszyscy narzekali ale grali dalej.
Quad też miał swoją wizję "nie podoba Ci się to nie graj". Wszyscy narzekali ale grali dalej.
Mith był oderwany od rzeczywistości :D Zamiast skasować postać to skasował całe konto :) Okazało się, że wbrew plotkom, byłam pierwszą osobą, którą kasował (na moją wyraźną prośbę). Kiedyś na spotkaniu nie chciał nam uwierzyć, jak opowiadaliśmy mu, co się dzieje na dole... potem chyba przeszedł się sam i sprawdził, bo trochę rzeczy zmieniło się na lepsze.
O obecnych wizach ciężko mi cokolwiek powiedzieć. No, może pomijając Elandera, bo tego pamiętam jeszcze z dawnych czasów - sama słodycz. Cud, miód, malina i orzeszki do tego :roll: (żeby nie było, jest na plusie).
Tak naprawdę to wizowie narzucają politykę gry. Gracze naginają ją, sprawdzając jak daleko mogą się posunąć. Jak ktoś przekroczy linię - kasacja. A tak, to balansowanie na krawędzi. Nie pochwalam takich zachowań, ale co zrobić... Tak samo jak narzucania polityki przez wizów, w większości przypadków - bo wiadomo, że oficjalne pakty między np MC a kupcami są a fe... a to, co dzieje się pod stołem to już inna bajka.

No ale... to temat o wierzeniu w Arkadię... więc wierzę, że wizowie przypomną sobie, że kiedyś byli graczami. Wierzę, że paru starych wizów, na emeryturze, wróci i zacznie znowu kodować wspaniałe rzeczy ;)



I ciągle wierzę, że kiedyś będę miała swój własny domek :P
ODPOWIEDZ