Reklama Arkadii vol.3 - Data sie pojawi...

[Ulav]

Tłumaczycie jakies głupoty na 2 strony. Kazdy wie, ze nowy gracz nie wie co ze sobą zrobić. Dlatego proponowałem zmiany na statku, moga one pozwolić nowym zrozumieć czym sie zając jak zejdziemy. Bedą wiedziec, ze za zabijanie szczurów jest kasa, to zaczną to robic po zejściu. Zlitujcie sie więc i ruszcie głowa co zrobić, zamiast przejrzekrzykiwac sie jaka arkadia jest, czy jaka była. Denerwuje sie tak, bo zwyczajnie nie chce mi sie znowu robic tego samemu. Nikt nie zmieni systemu robienia umów. Mozna wymyślić co do niego dodac(noc ktory za questa uczy cie jednego trena, ale to juz grubszy temat). Powtarzam więc, zlitujcie sie i dajcie jakies pomysły do REKLAMY.

[Haern]

@Fantaji: Tutorial typu 'in-game' w przeciwieństwie do odseparowanego od gry statku - chyba to jest faktycznie lepsze rozwiązanie niż rozbudowa statku właśnie. Tylko teraz - odpowiedź wizów i skrobnięcie paru npcy, i jeden aspekt mamy z głowy (jak będzie zgoda [pipe dream] - chętnie kilka npców napiszę).

@Ulav: padło kilka adresów for (forów?) i stronek, wybadaj teren i przygotuj jakieś dossier;)

[OT] @Feril: naprawdę nie rozumiesz tego systemu - on daje umy nic nie kosztując, zakłada, że grający lubi grać i robi to przez te 5 godzin w tygodniu (zbierając zioła, podrywając elfki, pijąc piwo i polując na zające, albo expiąc ghule albo poławiając perły albo siedząc w kopalni - co się komuś podoba) dla przyjemności grania, a umy wpadają "przy okazji".

[Shashil]

Ja mysle ze mozna by zaczac od zrobienia profilu arkadii na facebook'u, nie wymaga duzo roboty a jestem pewien ze zapewniloby staly naplyw swiezej krwi. Ktos musial by tylko profil uaktualniac, wrzucac jakies interesujace logi, jakie zmiany sa planowane w przyszlosci etc

[Rafgart]

Nic w tej kwestii w najblizszym czasie nie bedzie robione. Nie dlatego, ze sie nikomu nie chce lub nie jest wazne, ale z doswiadczenia zebranego przy roznych projektach tzn 'wysp startowych' wynika, ze trzeba do tego podejsc bardzo powaznie, moc zaangazowac wszystkie sily i realizowac w pelni jakas koncepcje. Inaczej wychodza z tego potworki w stylu tego co jest na Tibii.

Wedlug naszej koncepcji statek startowy jest tylko pierwszym etapem, ktory ma byc tak prosty, by kazdy go 'przeszedl'. Nic wiecej nie bedzie tam dodawane.

Wszystkie drobne rzeczy, ktore mozna bylo wykonac, by pomoc nowym graczom zostaly juz zrobione (mapy, npce pomagajace itp).
Profil na facebooku Arkadia ma, ale jest on tak samo martwy jak wikipedia Arkadii. Malo kogo to juz po prostu interesuje.

[Fantaji]

Będą wiedzieć, że za zabijanie szczurów jest kasa tylko po co kasa nowemu graczowi? Żeby mieć na umy? A na co umy? Po co w ogóle expić, co z tego, że będziesz mieć lepsze cechy? I nie chodzi o to, że nie domyślają się odpowiedzi na te pytania tylko te odpowiedzi do nich nie przemawiają, bo do niczego nie dążą.

Niech oni mają jakikolwiek cel na początek już w grze. Nie wiem, NPC im mówi, że da im fajną broń za 20 złotych monet. Cokolwiek, co sprawi, że jak pograją już godzinę i będą mieć na połowę tej broni to szkoda się będzie później znowu nie zalogować i nie zarobić na drugą tylko tak po prostu stracić tę godzinę. Chociażby z ciekawości jak ta obiecana broń może wyglądać.

[Ulav]

Nic w tej kwestii w najblizszym czasie nie bedzie robione. Nie dlatego, ze sie nikomu nie chce lub nie jest wazne, ale z doswiadczenia zebranego przy roznych projektach tzn 'wysp startowych' wynika, ze trzeba do tego podejsc bardzo powaznie, moc zaangazowac wszystkie sily i realizowac w pelni jakas koncepcje. Inaczej wychodza z tego potworki w stylu tego co jest na Tibii.

Nie widze problemu, zeby do projektu statku podejsc powaznie.

Wedlug naszej koncepcji statek startowy jest tylko pierwszym etapem, ktory ma byc tak prosty, by kazdy go 'przeszedl'. Nic wiecej nie bedzie tam dodawane.

Dodanie szczura napewno nie wymaga zbyt wiele wysilku, nie niszczy to tez drastycznie poczatkowej koncepcji statku. Postawcie tam chociaz npca szczura, o ktorego zabiciu wspomina kapitan. Nic obowiazkowego dla gracza.

Wszystkie drobne rzeczy, ktore mozna bylo wykonac, by pomoc nowym graczom zostaly juz zrobione (mapy, npce pomagajace itp).
Profil na facebooku Arkadia ma, ale jest on tak samo martwy jak wikipedia Arkadii. Malo kogo to juz po prostu interesuje.

Powod martwego profilu jest oczywisty, nikt nie zajmuje sie nim w nalezyty sposob. Rzeczy ktore jeszcze mozna zrobic nawet nie bede zaczynal wyliczac.


Cóż, nie zrażam się. Sam chciałem przeciez otrzymać jasną odpowiedz od wizów. Ustalam więc(głownie sobie) deadline zebrania wszystkiego do 9 lipca. Ruszamy z kopyta, efekty zobaczyc bedzie mozna tutaj.

Wciaz poszukuje osoby chetnej do napisania jakiegos artykulu na zamowienie o Arkadii. Jesli ktoś jest chetny, niech zglosi sie na pw.

Grafikow w brud, ale nie zaszkodzi jesli ktos sie jeszcze zglosi.

Piekna aktorke do filmiku juz mam, brakuje jakiegos mezczyzny z mocnym glosem lektora. Propozycje?

[Feril]

Rafgart
Ale nie ma mocy przerobowych i wizow, ktorzy znalezliby czas, zeby sie tym zajac czy nie ma projektu i opisow?

[Hunrim]

Ja się nie zgadzam z ideą, że gracz nie powinien na początku myśleć o przystąpieniu do stowarzyszenia, a zamiast tego poznawać świat. Właśnie idea przystąpienia do wymarzonego stronnictwa powinna dawać prawdziwy cel nowemu graczowi. Po co mam poznawać świat, zarabiać, stawać się silniejszym, trenować umiejętności? Ano nie dla ładniejszych opisów siły, ciosów czy zręczności, ale choćby dlatego, że to pomoże dostać się do wymarzonego stronnictwa, choćby to miało nastąpić kiedyś tam - ale jest już jakiś cel. Większość tych, którzy dołączą, to jednak będą miłośnicy Sapka czy Warharmera , marzy im się by wcielić się w romantycznego bojownika o wolność starszych ras, bogatego novigradzkiego kupca, budzącego postrach korsarza, żołnierza broniącego Imperium przed chaosem lub właśnie w mutanta próbującego pogrążyć świat w chaosie, mahakamskiego piechura, który maszeruje w budzącej postrach formacji czy żołnierza regularnej armii, a co spokojniejsi w gnomiego naukowca w podziemiach, a może ktoś woli zostać żądnym krwi zbójem z ogrzej kompanii. Moim zdaniem największą rolę powinny tu odegrać władze poszczególnych stowarzyszeń, wprowadzając w odpowiedni dzień swoisty pakt i dni otwarte, pokazać się, pochwalić swoimi zabawkami, odegrać trochę swoje role - mechaniczne pokazywanie świata jak to było wcześniej jest moim zdaniem bez sensu, jak ktoś będzie miał cel, to sobie da radę sam, wejdzie na forum itd. Pokazanie jak się zarabia, expi - wszystko fajnie, ale ważniejsze pokazać, po co to się robi. Na dzień dzisiejszy, gdybym nie znał arki i przypadkowo bym do niej trafił, to jedyne co mogłoby mnie zatrzymać to właśnie wizja dołączenia do jakiegoś legendarnego stronnictwa, wtedy miałbym motywację, żeby w ogóle tych wszystkich podstaw się uczyć.

[Herenvarno]

Na dzień dzisiejszy, gdybym nie znał arki i przypadkowo bym do niej trafił, to jedyne co mogłoby mnie zatrzymać to właśnie wizja dołączenia do jakiegoś legendarnego stronnictwa, wtedy miałbym motywację, żeby w ogóle tych wszystkich podstaw się uczyć.

Zakladajac ze nie znajac arki mialbys pojecie o "legendarnych stronnictwach".

Zakladajac ze nie znajac Warhammera i nie czytajac Sapkowskiego, mialbys pojecie czym jest Gildia i czemu ona sluzy.

Zeby obrac sobie cel do ktorego sie dazy, nalezy o nim wiedziec lub dowiedziec sie na samym poczatku, pozniej to juz "stracone mlodziencze lata"

Dazenie do "Gildii" jest czyms wielkim w oczach postaci ktora prowadzimy, lecz na poczatku, stawiamy male kroczki w codziennosci. Flustracja bierze gdy nie ma sie pojecia jak zarobic na podstawowe potrzeby, a tu o posredniaku ani widu ani slychu.
Zapomogi nie dostaniesz, grosza przy du...szy brak, glod i nedza zaglada w oczy a wy mi tu panie-dziejku o palacach opowiadacie.
Zeby to jeszcze Kapitan na statku wspomnial przed wykopaniem na trap "udaj sie do mlynarza, tam moze na chleb zarobisz"....
Nie zapomne mojego poczatku z arka, przez kilka godzin zastanawialem sie czy postac mi umrze z glodu.
Dla mnie, papierkowego RPGowca smierc znaczyla odejscie w niebyt. Bylem gotow umrzec moze dwa, trzy razy postaciami by na szybko nauczyc sie jak zarobic na chleb, ktorego i tak zjesc nie moglem bo za ogromny.
Tego sie nie dowiadujesz z powietrza, albo przezwyciezysz obawy, biorac na karb stracone troche czasu ktore wydaje ci sie na poczatku spora iloscia (kilka godzin przed kompem) Albo zrezygnujesz na poczatku bo: "To bez sensu mi sie wydaje..."

Edit: Literowka (brak literki zmienial wyraz na "legendarny" wulgaryzm)

[Ulav]

Router mi sie spalił(wczorajsza burza warszawska). Jak wroce to rusze z reklama.