Płacze na Magów
Re: Płacze na Magów
Od kilku lat. Tylko jakoś się o tym głośno nie mówi.
Re: Płacze na Magów
To warto by było znać zasady. Których administracja nie ma w zwyczaju jasno przedstawiać, ale za to wymaga ich przestrzegania.
Re: Płacze na Magów
Jest to w regulaminie
Za to powinni skasować większą część graczy, więc z tym karaniem to tak dziwnie jest.
Kod: Zaznacz cały
Arkadia jest mudem roleplayowym, utrzymanym w konwencji hard fantasy.
Oczekuje sie, ze zachowanie graczy bedzie utrzymane w tej samej konwencji.
Jesli gracz nie jest w stanie roleplayowac sam, jestesmy w stanie to
zrozumiec, pod warunkiem ze nie przeszkadza w tym innym (musi jednak sie
liczyc, ze droga do wielu gildii bedzie przed nim zamknieta). W zwiazku z
tym, gracz musi przestrzegac kilku zasad.
Kod: Zaznacz cały
$9 Zabronione jest biezace komunikowanie sie poza Arkadia, w czasie
grania, na jej temat - na przyklad na IRCu. Dotyczy to rowniez
samego przebywania na kanalach poswieconych Arkadii.
Re: Płacze na Magów
Może streszczę sytuacje dla pozostalych:
postać (nie moja, ale z mojej gildii) została ukarana za przekazywanie członkom drużyny komend w formie
Z sugestia, ze forma
bylaby juz akceptowalna.
No bez jaj, albo sa jakies jasne zasady znane dla graczy, ktorych nalezy sie trzymac i wszyscy o tym wiedza, albo nie nalezy karac za cos, co jest widzimisie jakiegos Wiza. Bo to po prostu przykre.
(I nie, kara nie byla jakos specjalnie bolesna, niczym dobry wujek przeciez 'mogl zabic', ale samo przyczepienie sie do tego wzbudza moje oburzenie)
edit:
Nie mowiac o tym, ze akurat ta postac zostala za to ukarana, a kilkadziesiat (zapewne) innych nie.
postać (nie moja, ale z mojej gildii) została ukarana za przekazywanie członkom drużyny komend w formie
Kod: Zaznacz cały
Postac mowi: wejdz po drabinie
Kod: Zaznacz cały
Postaci mowi: Wejdzmy po drabinie
No bez jaj, albo sa jakies jasne zasady znane dla graczy, ktorych nalezy sie trzymac i wszyscy o tym wiedza, albo nie nalezy karac za cos, co jest widzimisie jakiegos Wiza. Bo to po prostu przykre.
(I nie, kara nie byla jakos specjalnie bolesna, niczym dobry wujek przeciez 'mogl zabic', ale samo przyczepienie sie do tego wzbudza moje oburzenie)
edit:
Nie mowiac o tym, ze akurat ta postac zostala za to ukarana, a kilkadziesiat (zapewne) innych nie.
Re: Płacze na Magów
Czasem wydaje mi się, że niektórzy zapominają, że to jest GRA, zabawa, ma być grywalnie. Jednak pewne sprawy związane z mechaniką wymuszają poniekąd na graczach pewne zachowania.
Co jest złego w tym, że prowadzący mówił drużynie komendy jakie powinni wykonać? Czy ktokolwiek z członków tej drużyny miał mu to za złe? Czuł się zniesmaczony? Porzucił drużynę w niemym proteście przeciwko tak nieerpegowemu zachowaniu? Nie sądzę.
Ale tu wkracza Czarodziej. Sędzia Dredd, na modłę skandynawską lepiej wiedzący to jest dla wszystkich lepsze! Co więcej, coś co jest dobre (lub złe) dla jednych, dla innych już jest jak najbardziej okej. Bo w czym mówienie komend w jakimś mało znanym i uczęszczanym miejscu jest gorsze od tego:
Przypominają mi się również pewne krasnoludy jak na komendę (dosłownie) włażące pod pewien kamień ułamek sekundy po tym jak wskazał na niego prowadzący. Przykładów mógłbym mnożyć. Mam dla Was wszystkich złą wiadomość: Wszyscy idziemy do kasacji.
Wtedy na Arkadii zapanuje ład i erpegje absolutne.
Mówienie komend na Arkadii jest nieerpegowe. Ale odgrywanie ogra też nie. Ogr jest maszyną do jedzenia. Jeżeli jest głodny to po prostu zjada to co ma pod ręką-kawałek żelaza, kamień, inny kolega ogr, spotkany na trakcie elf. Czy ja napieprzam wszystko i wszystkich? Nie. Bo wiem, że to jest gra i takie true erpegje byłoby po prostu niegrywalne. Czy mój krzywy wyznawca Malala nienawidzi wszystkiego co żywe tak bardzo, że wpada w szał na widok każdego jednego napotkanego gnoma? Nie.
Do czego zmierzam: Mam być erpegowy i mówić: "Azali, ma dzielna drużyno pięknych wojowników, ujmijmy w garść tężesz drabinę i stąpając po jej chybotliwych szczeblach postępujmy krok po kroku wyżej i wyżej ku czekającej nas tam przygodzie!", ale napadanie na rybaków w Bogen zostanie już uznane, za złe.
W moim przekonaniu, jedyne co Czarownik osiągnął tym krokiem jest to, że teraz drużyna dostanie komendę na IRCu, a nie na Arkadii.
Zadowoleni? Hrhr... i milcząca drużyna sprawnie wejdzie po drabinie, zabije smoka i wróci do siedziby stowarzyszenia erpegować pod tablicą. I wszyscy będą zadowoleni. Haern, bo będzie miał etat i magika i Yarrid, bo będzie miał najbardziej erpegowego móda po tej stronie Wisły
Co jest złego w tym, że prowadzący mówił drużynie komendy jakie powinni wykonać? Czy ktokolwiek z członków tej drużyny miał mu to za złe? Czuł się zniesmaczony? Porzucił drużynę w niemym proteście przeciwko tak nieerpegowemu zachowaniu? Nie sądzę.
Ale tu wkracza Czarodziej. Sędzia Dredd, na modłę skandynawską lepiej wiedzący to jest dla wszystkich lepsze! Co więcej, coś co jest dobre (lub złe) dla jednych, dla innych już jest jak najbardziej okej. Bo w czym mówienie komend w jakimś mało znanym i uczęszczanym miejscu jest gorsze od tego:
Kod: Zaznacz cały
Czarnoodziany zakapturzony ogr wskazuje wesolego zlotowlosego elfa.
Czarnoodziany zakapturzony ogr usmiecha sie do wesolego zlotowlosego elfa zlowrozbnie .
!DING! UWAGA: WODZ WSKAZAL CEL! ATAK POD alt+1 PRZELAMANIE POD shift+1
Wtedy na Arkadii zapanuje ład i erpegje absolutne.
Mówienie komend na Arkadii jest nieerpegowe. Ale odgrywanie ogra też nie. Ogr jest maszyną do jedzenia. Jeżeli jest głodny to po prostu zjada to co ma pod ręką-kawałek żelaza, kamień, inny kolega ogr, spotkany na trakcie elf. Czy ja napieprzam wszystko i wszystkich? Nie. Bo wiem, że to jest gra i takie true erpegje byłoby po prostu niegrywalne. Czy mój krzywy wyznawca Malala nienawidzi wszystkiego co żywe tak bardzo, że wpada w szał na widok każdego jednego napotkanego gnoma? Nie.
Do czego zmierzam: Mam być erpegowy i mówić: "Azali, ma dzielna drużyno pięknych wojowników, ujmijmy w garść tężesz drabinę i stąpając po jej chybotliwych szczeblach postępujmy krok po kroku wyżej i wyżej ku czekającej nas tam przygodzie!", ale napadanie na rybaków w Bogen zostanie już uznane, za złe.
W moim przekonaniu, jedyne co Czarownik osiągnął tym krokiem jest to, że teraz drużyna dostanie komendę na IRCu, a nie na Arkadii.
Zadowoleni? Hrhr... i milcząca drużyna sprawnie wejdzie po drabinie, zabije smoka i wróci do siedziby stowarzyszenia erpegować pod tablicą. I wszyscy będą zadowoleni. Haern, bo będzie miał etat i magika i Yarrid, bo będzie miał najbardziej erpegowego móda po tej stronie Wisły
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2012 09:12 przez Miuosh, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogre!
Re: Płacze na Magów
Miuosh - zamiast komend na ircu/gg czy Gangee jeden wie na czym jeszcze każdy gracz przyjmowany do stowa dostanie odpowiedni skrypt/plugin bindujacy odpowiednia komende przejscia w momencie, gdy prowadzacy druzyne przejdzie/wejdzie (i tym podobne) pod np. ctrl+x (i nawet nie bedzie wiedzial co wysyla do muda).
Populacja graczy arkadyjskich nie dorasta - gracze z reguły się tylko starzeją.
Marudzenie na Magów
Polać Szamanowi. Mądrze prawi.
Złe są automaty i przekazywanie poza grą informacji, które powinny być przekazywane w grze.
A składnie mamy taką na Arce, że komendy wydaje się w trybie rozkazującym, czyli dokładnie tak samo, jakbym to powiedział komuś innemu, gdybym nie silił się na uprzejmość.
Zatem o ile gracz przeklei polecenie do linii komend, a nie wykona je z automatu, to przecież wszystko jest elegancko i erpegowo. Nie rozumiem jak zgadywanka "jaką komendę kodujący miał na myśli?" wykonywana przez każdego gracza nie znającego terenu podnosi jakość gry.
Ktoś tu się zagalopował...
Złe są automaty i przekazywanie poza grą informacji, które powinny być przekazywane w grze.
A składnie mamy taką na Arce, że komendy wydaje się w trybie rozkazującym, czyli dokładnie tak samo, jakbym to powiedział komuś innemu, gdybym nie silił się na uprzejmość.
Zatem o ile gracz przeklei polecenie do linii komend, a nie wykona je z automatu, to przecież wszystko jest elegancko i erpegowo. Nie rozumiem jak zgadywanka "jaką komendę kodujący miał na myśli?" wykonywana przez każdego gracza nie znającego terenu podnosi jakość gry.
Ktoś tu się zagalopował...
Re: Płacze na Magów
Zabawne, przecież każdy prowadzący tak robi. Kolejne strzały w stopę droga Arkadio.
Hmmm...
Zero wrażliwości! No chociaż, pewnie "możesz" robi tak wielką różnice Rpgową. Kto inny by mogł to ocenić, jeśli nie nasi wspaniali mg?
Kod: Zaznacz cały
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej mowi: Jak mowisz komus jak ma wpisac komende, to znaczy ze ta gra jest zbyt skomplikowana dla tych z ktorymi grasz(...)
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej mowi: A wiesz co to jest subtelnosc?
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej mowi: Czy obecnie gracze nie maja juz zadnej wrazliwosci i uprawiaja mechaniczna rabanke?
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej mowi: Jak staje przy drabinie, to moge powiedziec 'Uwaga, teraz wspinamy sie po drabinie'
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej mowi: a nie 'wespnij sie po drabinie'
Kod: Zaznacz cały
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej szarpie mechanizm gilotyny, unoszac jej ostrze pod sam sufit.
Suchutenki bialobrody starzec czarodziej mowi: Mozesz podlozyc glowe
Re: Płacze na Magów
To nie pierwsze i nie ostatnie zagalopowanie się tegoż wiza i nie tylko tego.
Tak jak pisałem w innym temacie. Kodowo Arkadia zaczęła się rozwijać, natomiast coś co jest 'obsługą klienta' leży.
To, drodzy Wizowie, że pracujecie za darmo, to Wasz wybór. Nie uprawnia on Was jednak w żadnym stopniu do tego, żeby zachowywać się nieprofesjonalnie.
W każdej grze on-line, w którą (poza arkadią oczywiście) miałem okazję grać czułem się szanowany, lepiej lub gorzej działał helpdesk, jeżeli kodowo coś niedomagało to dostawałem przeprosiny, jeżeli zrobiłem coś nie tak zdarzały się kary, natomiast na palcach jednej ręki mogę opisać sytuację kiedy te kary były nieuzasadnione, nielogiczne, przesadzone itd.
Na Arkadii natomiast z tego co pamiętam wylądowałem na dywaniku trzykrotnie (statystyki konta, nie postaci). Jak na granie 'od początku świata' przyznacie, że to mało.
Za każdym jednak razem miałem jednak wrażenie, że wiz ma działać zgodnie z zasadą 'Jebać, Karać'. W zasadzie to moje przewinienia nie były przewinieniami, ale przecież skoro już zostałem wezwany, to przecież nie bez powodu - kara lub też przynajmniej zjebanie (raz dostałem reprymendę słowną) musi być.
A powody wezwań?
- Wysłanie listu na alias Ishtar - udało mi się wysłać list do wszystkich wizów z Ishtar, chociaż miał ów list dostać Lord jedynie - zjebka. Oczywiście tutaj stwierdzicie, że się czepiam. Zjebka być powinna. I tu macie rację, powinna. Forma jednak była delikatnie mówiąc nieadekwatna do przewinienia.
- Łowienie ryb - lokację obok łowił sobie na bezczelnych trigach inny gracz, zostałem zawinięty przy okazji. Była jakaś automatyzacja u mnie? Nie (beep + 2 bindy to nie automat, no nie?)- Kara? Utrata całego złota i złowionych ryb. Aczkolwiek w tym przypadku cała akcja odbyła się w sposób, co do którego nie mogę złego słowa powiedzieć. Było kulturalnie.
- Expienie na przyjaznej postaci - to moje ulubione. Postać się musiała sformatować i żeby nie biegać gdzieś szukając npc zabijała się o mnie na lokacji startowej - Kara? Utrata sprzętu w inventory. Forma? Żałosna
Nie oszukujmy się - gracze swoje mają za uszami, ale jest kolosalna różnica między sądami sprawiedliwymi, a sądami, których wyroki zostawiają niesmak i poczucie totalnej niesprawiedliwości.
Do czego zmierzam? Ano do tego, że tracimy na co dzień graczy, którzy są zniesmaczeni Waszym zachowaniem.
Wiem, że są Wizowie, którym zależy. Wiem, że wykonujecie kawał dobrej pracy, ale nie zapominajcie o jednym - macie w swoim gronie osoby, które niweczą Waszą ciężką pracę. Wpłyńcie na nich, wywalcie, albo wymyślcie bardziej transparentny, odporniejszy na widzimisię system karania graczy.
Bez tego prędzej czy później grono weteranów spadnie tak, że nawet jedna domena będzie zbyt duża by się znaleźć.
Tak jak pisałem w innym temacie. Kodowo Arkadia zaczęła się rozwijać, natomiast coś co jest 'obsługą klienta' leży.
To, drodzy Wizowie, że pracujecie za darmo, to Wasz wybór. Nie uprawnia on Was jednak w żadnym stopniu do tego, żeby zachowywać się nieprofesjonalnie.
W każdej grze on-line, w którą (poza arkadią oczywiście) miałem okazję grać czułem się szanowany, lepiej lub gorzej działał helpdesk, jeżeli kodowo coś niedomagało to dostawałem przeprosiny, jeżeli zrobiłem coś nie tak zdarzały się kary, natomiast na palcach jednej ręki mogę opisać sytuację kiedy te kary były nieuzasadnione, nielogiczne, przesadzone itd.
Na Arkadii natomiast z tego co pamiętam wylądowałem na dywaniku trzykrotnie (statystyki konta, nie postaci). Jak na granie 'od początku świata' przyznacie, że to mało.
Za każdym jednak razem miałem jednak wrażenie, że wiz ma działać zgodnie z zasadą 'Jebać, Karać'. W zasadzie to moje przewinienia nie były przewinieniami, ale przecież skoro już zostałem wezwany, to przecież nie bez powodu - kara lub też przynajmniej zjebanie (raz dostałem reprymendę słowną) musi być.
A powody wezwań?
- Wysłanie listu na alias Ishtar - udało mi się wysłać list do wszystkich wizów z Ishtar, chociaż miał ów list dostać Lord jedynie - zjebka. Oczywiście tutaj stwierdzicie, że się czepiam. Zjebka być powinna. I tu macie rację, powinna. Forma jednak była delikatnie mówiąc nieadekwatna do przewinienia.
- Łowienie ryb - lokację obok łowił sobie na bezczelnych trigach inny gracz, zostałem zawinięty przy okazji. Była jakaś automatyzacja u mnie? Nie (beep + 2 bindy to nie automat, no nie?)- Kara? Utrata całego złota i złowionych ryb. Aczkolwiek w tym przypadku cała akcja odbyła się w sposób, co do którego nie mogę złego słowa powiedzieć. Było kulturalnie.
- Expienie na przyjaznej postaci - to moje ulubione. Postać się musiała sformatować i żeby nie biegać gdzieś szukając npc zabijała się o mnie na lokacji startowej - Kara? Utrata sprzętu w inventory. Forma? Żałosna
Nie oszukujmy się - gracze swoje mają za uszami, ale jest kolosalna różnica między sądami sprawiedliwymi, a sądami, których wyroki zostawiają niesmak i poczucie totalnej niesprawiedliwości.
Do czego zmierzam? Ano do tego, że tracimy na co dzień graczy, którzy są zniesmaczeni Waszym zachowaniem.
Wiem, że są Wizowie, którym zależy. Wiem, że wykonujecie kawał dobrej pracy, ale nie zapominajcie o jednym - macie w swoim gronie osoby, które niweczą Waszą ciężką pracę. Wpłyńcie na nich, wywalcie, albo wymyślcie bardziej transparentny, odporniejszy na widzimisię system karania graczy.
Bez tego prędzej czy później grono weteranów spadnie tak, że nawet jedna domena będzie zbyt duża by się znaleźć.
Re: Płacze na Magów
Na Keepera się nie da wpłynąć (-: Keeper to władza absolutna.