Kara za zgon dla graczy nigdy nie bedzie wystarczajaco niska. Bedzie 1/6, za pol roku pojawi sie temat, ze to zamiast 8 miesiecy odexpiania z legendy sa 4, kto to widzial, zeby 4 miesiace odexpiac, trzeba obnizyc kare za zgon.
Moja prywatna opinia jest taka, ze troche za szybko te poziomy leca pomiedzy dosw->b. dosw czy tez nastepny nawet lvl, a potem hamuja tak bardzo, iz rzeczywiscie, gdy ktos zezgoni kara jest bardzo bolesna. Z jednej strony zostalo to uczynione pewnie po to, by jakos odwrocic uwage graczy od nalogowego expienia i pozwolic na osiegniecie poziomu umozliwiajacego w miare swobodna gre w realiach Arkadii. Moze jednak zaprezentowano troche zbyt ekstremalne podejscie w obu kierunkach.
Jesli ktos tak lubi expic, niech sobie na ten poziom pomalu pracuje, nie majac uczucia zaprzepaszczonego roku, gdy padnie kilka podpoziomow od legendy, z drugiej tez lepiej, by gracze mieli nieco wyzej postawiona poprzeczke w dobiciu tego b. doswa.
Zmiana kary za zgon
Re: Zmiana kary za zgon
E tam, kara za zgon to znakomity balans.
Godar golemiarzu! Demonizujesz!
Godar golemiarzu! Demonizujesz!
Re: Zmiana kary za zgon
To moze ja tez dodam swoje trzy grosze. Zaczalem grac w Arke bedac w liceum a bylo to pod koniec lat 90-tych, pozniej parenascie lat przerwy na studia, pierwsza praca etc i teraz jestem w punkcie kiedy mam na tyle zorganizowane zycie ze moge sobie pozwolic na ta godzinke lub dwie dziennie na "arkowanie". Ale to tez nie jest regula, bo majac prace, narzeczona etc czasem bywa tak ze tylko w weekend moge pograc. A strata takiej ilosci expa jak obecnie to jest, jak wiele osob napisalo, wlasciwie "quit game".
Dam przyklad, wrocilem pare miesiecy temu i pare dni temu udalo mi sie wyorac wiele przeszedl, wiele osob sie usmiechnie cynicznie pod nosem ale dla mnie to bylo cos, biorac pod uwage ze na tym etapie w moim zyciu jakikolwiek gaming jest mocno casualowy. Dumny jak paw, pochodzilem troche po swiecie i postanowilem sobie pofedrowac. Wchodze do kopalni zaczynam kopac przy samym wejsciu, nagle jeb, zawal i jestem na doswiadczonej, no zesz k*** mac, sobie pomyslalem i naprawde mialem ochote juz do tej gry nie wracac.
Nie wiem jaki jest teraz przedzial wiekowy graczy na arce ale dinozaury ktore czasem wracaja, jak ja, nie moga sobie pozwolic na hard core'owy gaming i odrabianie paru miesiecy expa ot tak.
Mysle ze jest to spory problem dla Arkadii i jeden z glownych powodow dlaczego tam malo osob dzisiaj w nia gra. Nawet tak na forum wzgardzany "noobowski WoW" zrozumial w pewnym momencie ze musi sie stac bardzien casual friendly zeby sie utrzymac na rynku. I mysle ze administracja Arki tez musi zdac sobie z tego w koncu sprawe. I prosze nie rzucac argumentow " jak Ci sie nie podoba/nie masz czasu to nie graj bo to jest prawdziwy rpg dla hard-corow" bo za jakis czas bedzie tak ze w godzinach szczytu bedzie 10 graczy online, a nie jestem pewien czy tego chcemy.
Dam przyklad, wrocilem pare miesiecy temu i pare dni temu udalo mi sie wyorac wiele przeszedl, wiele osob sie usmiechnie cynicznie pod nosem ale dla mnie to bylo cos, biorac pod uwage ze na tym etapie w moim zyciu jakikolwiek gaming jest mocno casualowy. Dumny jak paw, pochodzilem troche po swiecie i postanowilem sobie pofedrowac. Wchodze do kopalni zaczynam kopac przy samym wejsciu, nagle jeb, zawal i jestem na doswiadczonej, no zesz k*** mac, sobie pomyslalem i naprawde mialem ochote juz do tej gry nie wracac.
Nie wiem jaki jest teraz przedzial wiekowy graczy na arce ale dinozaury ktore czasem wracaja, jak ja, nie moga sobie pozwolic na hard core'owy gaming i odrabianie paru miesiecy expa ot tak.
Mysle ze jest to spory problem dla Arkadii i jeden z glownych powodow dlaczego tam malo osob dzisiaj w nia gra. Nawet tak na forum wzgardzany "noobowski WoW" zrozumial w pewnym momencie ze musi sie stac bardzien casual friendly zeby sie utrzymac na rynku. I mysle ze administracja Arki tez musi zdac sobie z tego w koncu sprawe. I prosze nie rzucac argumentow " jak Ci sie nie podoba/nie masz czasu to nie graj bo to jest prawdziwy rpg dla hard-corow" bo za jakis czas bedzie tak ze w godzinach szczytu bedzie 10 graczy online, a nie jestem pewien czy tego chcemy.
Re: Zmiana kary za zgon
Ja bym chcial, zeby w morzu tych wszystkich 'causalowych' gierek, Arkadia pozostala wysepka tego strasznego 'hardkoru'. Tyle form rozrywki do wyboru, a zawsze znajdzie sie ktos, kto do czegos unikalnego bedzie chcial wdepnac butami przecietnosci. Bo za ciezko, bo za duzo czasu trzeba poswiecic, wiec trzeba wszystko sprowadzic do gownianego poziomu trudnosci.
Re: Zmiana kary za zgon
Trudności? Żeby jeszcze chodziło o trudność w odexpianiu zgona. A to nie jest trudność, to jest czasochłonność.
Re: Zmiana kary za zgon
(Z gory przepraszam za brak polskich znakow - klopotow z dyskiem ciag dalszy, system odpalany awaryjnie z pendrive'a, niewiele pola do konfiguracji, a na kopiuj/wklej niestety nie mam cierpliwosci. 
)
Mysle, ze zgony moglyby byc podzielone na trzy grupy: "losowe", z reki NPC lub w ramach PvP. Nie powiecie mi, ze smierc w wyrownanej walce z graczem denerwuje tak bardzo, jak upadek w gorach czy w kopalni. Coz, moze utrata poziomow boli tak samo, ale sama smierc wydaje sie taka... bezsensowna. I dlatego jestem za tym, aby w tego typu przypadkach ograniczyc utrate doswiadczenia do minimum - sama, czesto bezpowrotna, strata ekwipunku i tak jest juz kara. To uczyniloby m.in. zawod gornika o wiele atrakcyjniejszym, imho.
O ile kary za zgony w walkach z innymi graczami powinny zostac bez zmian ("jest ryzyko, jest zabawa"), to juz potyczki z NPC-ami moga byc mniej niebezpieczne. Nawet polowa czy trzy czwarte traconego aktualnie doswiadczenia bylyby dostateczna kara za nieuwage, "afkowanie" czy blad druzyny. Nie wspominajac o tym, ze nie zawsze uda sie odzyskac utracone przedmioty, co tez moze byc dotkliwe.
A alternatywne sposoby odzyskiwania doswiadczenia? Proste - zadania. Niekoniecznie latwe, niekoniecznie krotkie. Teraz zadania wlasciwie nie roznia sie pod wzgledem nagrod od tluczenia NPC-ow - a wrecz z niektorymi jest za duzo zachodu. Moze by tak znalezc im nowa funkcje: nadac kazdemu procent doswiadczenia, jaki oddaja z utraconego w ramach zgonow i uczynic forma ciekawszego odzwyskiwania strat? (Plus ustawic minimalna, uzalezniona od poziomu nagrode doswiadczenia, gdyby ktos sie zdecydowal zrobic je dla samej rozrywki.) Najwieksza zaleta: przecietni gracze, ktorzy niewiele czasu poswiecaja na gre, beda mogli szybko i przyjemnie odzyskac straty, natomiast wprawionym, predzej czy pozniej, zadania sie skoncza i kara za smierc wciaz bedzie tak dotkliwa, jak to niektorzy zachwalaja.
Wiem jedno: wole robic przyslowiowego "kuesta" przez trzy godziny, niz trzy godziny bezmyslnie wyzynac orki albo inne umarlaki.
PS Jestem tez za pomyslem Vooksa z ustawieniem maksymalnego poziomu postaci. Utrata cyferki w statystykach boli znacznie mniej, niz realnych cech, wplywajacych na sile postaci.
)...I wlasnie to jest najwiekszy problem ze zgonami na Arkadii. Nie mowie o tak radykalnych zmianach, jak kompletne usuniecie straty doswiadczenia za smierc, bo wiadomo do czego by to doprowadzilo - jestem raczej za uzaleznieniem utraty od sposobu, w jaki postac polegla oraz wprowadzeniem nowych mozliwosci odzyskiwania doswiadczenia.Haern pisze:Żeby jeszcze chodziło o trudność w odexpianiu zgona. A to nie jest trudność, to jest czasochłonność.
Mysle, ze zgony moglyby byc podzielone na trzy grupy: "losowe", z reki NPC lub w ramach PvP. Nie powiecie mi, ze smierc w wyrownanej walce z graczem denerwuje tak bardzo, jak upadek w gorach czy w kopalni. Coz, moze utrata poziomow boli tak samo, ale sama smierc wydaje sie taka... bezsensowna. I dlatego jestem za tym, aby w tego typu przypadkach ograniczyc utrate doswiadczenia do minimum - sama, czesto bezpowrotna, strata ekwipunku i tak jest juz kara. To uczyniloby m.in. zawod gornika o wiele atrakcyjniejszym, imho.
O ile kary za zgony w walkach z innymi graczami powinny zostac bez zmian ("jest ryzyko, jest zabawa"), to juz potyczki z NPC-ami moga byc mniej niebezpieczne. Nawet polowa czy trzy czwarte traconego aktualnie doswiadczenia bylyby dostateczna kara za nieuwage, "afkowanie" czy blad druzyny. Nie wspominajac o tym, ze nie zawsze uda sie odzyskac utracone przedmioty, co tez moze byc dotkliwe.
A alternatywne sposoby odzyskiwania doswiadczenia? Proste - zadania. Niekoniecznie latwe, niekoniecznie krotkie. Teraz zadania wlasciwie nie roznia sie pod wzgledem nagrod od tluczenia NPC-ow - a wrecz z niektorymi jest za duzo zachodu. Moze by tak znalezc im nowa funkcje: nadac kazdemu procent doswiadczenia, jaki oddaja z utraconego w ramach zgonow i uczynic forma ciekawszego odzwyskiwania strat? (Plus ustawic minimalna, uzalezniona od poziomu nagrode doswiadczenia, gdyby ktos sie zdecydowal zrobic je dla samej rozrywki.) Najwieksza zaleta: przecietni gracze, ktorzy niewiele czasu poswiecaja na gre, beda mogli szybko i przyjemnie odzyskac straty, natomiast wprawionym, predzej czy pozniej, zadania sie skoncza i kara za smierc wciaz bedzie tak dotkliwa, jak to niektorzy zachwalaja.
Wiem jedno: wole robic przyslowiowego "kuesta" przez trzy godziny, niz trzy godziny bezmyslnie wyzynac orki albo inne umarlaki.
PS Jestem tez za pomyslem Vooksa z ustawieniem maksymalnego poziomu postaci. Utrata cyferki w statystykach boli znacznie mniej, niz realnych cech, wplywajacych na sile postaci.
Re: Zmiana kary za zgon
Pomysly fajne, ale niestety populistyczne.
Niektore tereny maja poprostu status trudnych i w sytuacji, gdy zmniejszymy kare smierci, ktos bedzie biegal po nich jak po Nuln, no bo co straci przy bledzie?
Obnizanie kary za smierc z rak enpeca jest rozwiazaniem krotkowzrocznym - zaraz bowiem ludzie beda chodzic na rozne silne enpece w 'druzynach na styk', no bo jak ktos zginie to niewielka strata, a jak nie to akurat uda sie wyjac etat. Strata ekwipunku itp. to zadna strata w sytuacji, gdy skrzynie stowarszyszen przelewaja sie od gratow, na skutek niemoznosci palenia gildii.
Ciekawym rozwiazaniem jest zastapienie odrabiania zgonow zabiciem 3465 orkow jakas alternatywa. Pytanie tylko, ile wizogodzin wymaga stworzenie takiego systemu, ktory w miare by funkcjonowal i nie dawal pola do jakis naduzyc.
Niektore tereny maja poprostu status trudnych i w sytuacji, gdy zmniejszymy kare smierci, ktos bedzie biegal po nich jak po Nuln, no bo co straci przy bledzie?
Obnizanie kary za smierc z rak enpeca jest rozwiazaniem krotkowzrocznym - zaraz bowiem ludzie beda chodzic na rozne silne enpece w 'druzynach na styk', no bo jak ktos zginie to niewielka strata, a jak nie to akurat uda sie wyjac etat. Strata ekwipunku itp. to zadna strata w sytuacji, gdy skrzynie stowarszyszen przelewaja sie od gratow, na skutek niemoznosci palenia gildii.
Ciekawym rozwiazaniem jest zastapienie odrabiania zgonow zabiciem 3465 orkow jakas alternatywa. Pytanie tylko, ile wizogodzin wymaga stworzenie takiego systemu, ktory w miare by funkcjonowal i nie dawal pola do jakis naduzyc.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.
Abraham Lincoln
Abraham Lincoln
Re: Zmiana kary za zgon
Wiadomo, ze nie ma systemu idealnego, a kazde rozwiazanie ma swoje plusy i minusy. Moim zdaniem - utrata takiej samej ilosci doswiadczenia za wypadek w kopalni i epickie poswiecenie w walce z silami chaosu jest co najmniej smieszna. Nie mowie tez, ze proponowane przeze mnie rozwiazanie jest wspaniale, ale troche demonizujesz. Zalozmy, ze kategorie smierci byliby ustawione na odpowiednio jedna druga, trzy czwarte i calosc wartosci doswiadczenia, ktore aktualnie sie traci - naprawde myslisz, ze wszyscy zaczna spokojnie spacerowac po morderczych terenach, bo "PRZECIEZ MNIEJ SIE TRACI"? Nikt nie mowi o zupelnym wycofaniu kar.
Myslalem tez o dodatkowych przedmiotach, ktore moga usprawnic niektore zawody. Np. kask dla gornikow, dzieki ktoremu mozna uniknac utraty doswiadczenia, a po zawaleniu jedynie "oszolomionym" obudzic sie w najblizszej karczmie albo specjalny ekwipunek wylaczny dla obiezyswiatow, ktory lagodzi kary za smierc w gorskich przepasciach. Wszystko dostepne oczywiscie za odpowiednia oplata - ale nie oszukujmy sie, mniej bolesnie wywalic troche gotowki na ubezpieczenie, niz stracic cenny czas spedzony na zdobywaniu doswiadczenia. Przedmioty plus wczesniej opisane zadania i zgony przestana byc "endgejmem", przynajmniej w niektorych przypadkach.
A gracze-spod-znaku-hardcore wciaz beda mogli odrabiac doswiadczenie poprzez zabijanie 4738 orkow, nikt nie broni.
Zalezy mi wylacznie na wprowadzeniu jakichs alternatyw do bezustannego klepania "zabij orka", bo chyba nie o to w tej grze chodzi. Chyba.
Myslalem tez o dodatkowych przedmiotach, ktore moga usprawnic niektore zawody. Np. kask dla gornikow, dzieki ktoremu mozna uniknac utraty doswiadczenia, a po zawaleniu jedynie "oszolomionym" obudzic sie w najblizszej karczmie albo specjalny ekwipunek wylaczny dla obiezyswiatow, ktory lagodzi kary za smierc w gorskich przepasciach. Wszystko dostepne oczywiscie za odpowiednia oplata - ale nie oszukujmy sie, mniej bolesnie wywalic troche gotowki na ubezpieczenie, niz stracic cenny czas spedzony na zdobywaniu doswiadczenia. Przedmioty plus wczesniej opisane zadania i zgony przestana byc "endgejmem", przynajmniej w niektorych przypadkach.
A gracze-spod-znaku-hardcore wciaz beda mogli odrabiac doswiadczenie poprzez zabijanie 4738 orkow, nikt nie broni.
Zalezy mi wylacznie na wprowadzeniu jakichs alternatyw do bezustannego klepania "zabij orka", bo chyba nie o to w tej grze chodzi. Chyba.Re: Zmiana kary za zgon
Kierujesz sie dobrymi pobudkami, ale niestety niedokonca trafnymi. Twoja zalozenia sa dobre z perspektywy normalnego gracza, ktory oprocz gry poswieca tez czas na zycie. Na Arkadii jest spora grupa maniakow, ktorzy 'normalne' rozwiazania wykorzytaja do stworzenia jakis nienaturlanych odchylen.
Jesli pozwolisz normalnemu graczowi w normalnym w miare dla niego czasie odexpic zgon, to siadzacy godzinami maniak wykorzysta to do wyorania legendy.
Dlatego w rozwiazaniach trzeba stosowac jakies parabole itp., stad tez nie jest prosto zbalansowac cokolwiek na zasadzie 1/3, albo 3/4.
Jesli pozwolisz normalnemu graczowi w normalnym w miare dla niego czasie odexpic zgon, to siadzacy godzinami maniak wykorzysta to do wyorania legendy.
Dlatego w rozwiazaniach trzeba stosowac jakies parabole itp., stad tez nie jest prosto zbalansowac cokolwiek na zasadzie 1/3, albo 3/4.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.
Abraham Lincoln
Abraham Lincoln
Re: Zmiana kary za zgon
No dobra.
Rozmawiamy już w tym wątku od pół roku i rozwiązania nie znaleźliśmy i pewnie długo jeszcze to zajmie. Zmiany rzeczywiście powinny zostać wprowadzone, ale z rozmysłem, zresztą o tym wszyscy wiemy.
Natomiast moim zdaniem, czekając na zmiany w karach za zgon i wymyśleniu jakiegoś sensownego systemu, jak najszybciej powinno się coś zmienić dla tak zwanych casuali i nowych postaci.
Proponuję zmniejszenie kary za zgon dla (tutaj do omówienia): postaci bez zawodu lub postaci bez stowarzyszenia i zawodu.
Co to ma dać?
1. Spokojną grę dla "casuali". Nie chcę byc "zawodowcem" i mordować się ze wszystkimi na około, więc nie biorę zawodu/nie idę do stowarzyszenia i w spokoju rozwijam swoją postać. Jak zginę, bo szef mnie zawołał, to nie płaczę, bo straciłem tylko x expa (gdzie x<1/3)
2. Potencjalne zwiększenie liczby graczy na Arkadii. Sam znałem parę osób, które zwątpiły w tę grę po zgonie. Po prostu się odechciało (nie mówię, że był to jedyny powód, ale zazwyczaj zgon jest wtedy tym impulsem)
3. Zwiększenie "elitarności" zawodowców. Zanim nowy gracz się zdecyduje na staranie się o zawód dwa razy się zastanowi. Chcesz być Pro, szykuj się na hardkor
Dlaczego to proponuję?
1. Przede wszystkim nie zmieni to balansu świata i właściwie nic nie zmieni dla graczy-maniaków.
2. Podejrzewam, że zmiana nie jest trudna do zakodowania, a skoro na razie nie ma pomysłu co zrobić z karą za zgon ogólnie to chociaż wprowadźmy tę zmianę dla "zółtków", bo nie zmienia balansu, a może zatrzyma więcej nowych graczy.
3. "Żółtki" nie osiągną nagle nie wiadomo jakich poziomów (jeśli nawet, co to przeszkadza?). Jeśli ktoś chce być rzeczywiście silny i rozwijać swoją postać to i tak naturalnym wyborem będzie zawód.
Jestem ciekaw Waszych opinii.
Rozmawiamy już w tym wątku od pół roku i rozwiązania nie znaleźliśmy i pewnie długo jeszcze to zajmie. Zmiany rzeczywiście powinny zostać wprowadzone, ale z rozmysłem, zresztą o tym wszyscy wiemy.
Natomiast moim zdaniem, czekając na zmiany w karach za zgon i wymyśleniu jakiegoś sensownego systemu, jak najszybciej powinno się coś zmienić dla tak zwanych casuali i nowych postaci.
Proponuję zmniejszenie kary za zgon dla (tutaj do omówienia): postaci bez zawodu lub postaci bez stowarzyszenia i zawodu.
Co to ma dać?
1. Spokojną grę dla "casuali". Nie chcę byc "zawodowcem" i mordować się ze wszystkimi na około, więc nie biorę zawodu/nie idę do stowarzyszenia i w spokoju rozwijam swoją postać. Jak zginę, bo szef mnie zawołał, to nie płaczę, bo straciłem tylko x expa (gdzie x<1/3)
2. Potencjalne zwiększenie liczby graczy na Arkadii. Sam znałem parę osób, które zwątpiły w tę grę po zgonie. Po prostu się odechciało (nie mówię, że był to jedyny powód, ale zazwyczaj zgon jest wtedy tym impulsem)
3. Zwiększenie "elitarności" zawodowców. Zanim nowy gracz się zdecyduje na staranie się o zawód dwa razy się zastanowi. Chcesz być Pro, szykuj się na hardkor
Dlaczego to proponuję?
1. Przede wszystkim nie zmieni to balansu świata i właściwie nic nie zmieni dla graczy-maniaków.
2. Podejrzewam, że zmiana nie jest trudna do zakodowania, a skoro na razie nie ma pomysłu co zrobić z karą za zgon ogólnie to chociaż wprowadźmy tę zmianę dla "zółtków", bo nie zmienia balansu, a może zatrzyma więcej nowych graczy.
3. "Żółtki" nie osiągną nagle nie wiadomo jakich poziomów (jeśli nawet, co to przeszkadza?). Jeśli ktoś chce być rzeczywiście silny i rozwijać swoją postać to i tak naturalnym wyborem będzie zawód.
Jestem ciekaw Waszych opinii.
MAKE FOOD NOT WAR!
[*] BRAMA W MAHAKAMIE [*] - R.I.P. - Nie Zapomnimy!
[*] BRAMA W MAHAKAMIE [*] - R.I.P. - Nie Zapomnimy!