Pierwsze przemyslenia po naplywie nowych graczy.
: 05 sie 2011 16:43
Czolem.
W zwiazku z naglym wylegiem zoltkow chcialam poruszyc pare kwestii w zwiazku z przyszloscia takiego zwiekszonego zainteresowania Arkadia.
Przede wszystkim jestem pelna uznania dla starych graczy, ktorzy poswiecaja naprawde dlugie godziny na oprowadzanie mlodych i pokazywanie im swiata. Nie do konca jednak odpowiednia jest totalna indoktrynacja jaka prezentuja niektore osoby. Z jednej strony uklady pomiedzy graczami i gildiami sa wypracowywane od wielu lat. Wydaje mi sie, ze nalezy to uszanowac nie tylko przez wzglad na tradycje i polityke danej gildii. Istotny jest tez aspekt spoleczny. Pomiedzy starymi graczami znamy sie, wiemy kogo na co stac, kazdy jest jakos z kims polaczony. Jest odpowiedni przeplyw informacji, wiedzy, pieniedzy, umiejetnosci i innych. Ogolnie jakkolwiek byscie nie narzekali na "miazgi" i "elitarki" - jest BALANS. Niezwykle istotna sprawa jest utrzymanie istniejacej rownowagi swiata i nie zachlystywanie sie duza iloscia nowoprzybylych.
Kieruje tego posta zwlaszcza do ludzi zrzeszonych w gildiach a przede wszystkim do wladz owych gildii. Teraz naprawde bardzo duzo zalezy od Waszego podejscia.
Pamietajcie prosze, ze oprocz wartosciowych graczy przyjdzie tez duzo "endgejmerow", "pr0playerow" i innych tego typu. Dojscie do wysokiego poziomu jest naprawde banalne, zdobycie umow tez nie przedstawia soba jakichs wiekszych trudnosci oprocz pewnej ilosci czasu poswieconego na ich zdobywanie. Naprawde nie warto psuc latami wypracowywanej sytuacji i historii danych gildii i stowarzyszen dla paru dodatkowych "lebkow".
Z drugiej strony pozwolcie tez nowym graczom ogarnac wiecej swiata, nie skazujcie ich na "jedyna i wlasciwa" droge, nawet jesli sami nia podazacie. Dajcie im sie oswoic z klimatem, z umiejetnosciami, ktore musza zdobyc... pamietajcie, ze wy poznawaliscie to miejsce i ludzi przez cala lata, oni beda mieli kurs przyspieszony. Nie psujcie im przyjemnosci, nie zwalniajcie ich z odpowiedzialnosci, jaka biora za swoja postac i jej prowadzenie. Pokazujcie im wszystkie odcienie szarosci, a nie tylko to, co wedlug was jest czarne albo biale. Jesli sa w Imperium - mowcie o Ishtar i odwrotnie. Upominajcie, kiedy widzicie razace lamanie klimatu, emotikonki, nawet pomimo tego, ze wielu z Was ma na to "wylane". Nie tworzcie dodatkowych pokemonow, nie potrzeba nam dzieci neo tylko rozsadnych graczy, swiezej krwi. Zageszczenia na traktach i w miastach, wiekszych wypraw. To da tez dodatkowego boosta dla piszacych opisy, dla koderow. Pozwoli stworzyc nowe miejsca i pieknie rozwinac swiat. Nie stracmy takiej szansy.
Notka jak najbardziej cukierkowa i rozowa, ale poparta latami doswiadczen z roznych gier z aspektem "spolecznym". Tak, tesh bym sie napila na zjezdzie 200+ osob.
W zwiazku z naglym wylegiem zoltkow chcialam poruszyc pare kwestii w zwiazku z przyszloscia takiego zwiekszonego zainteresowania Arkadia.
Przede wszystkim jestem pelna uznania dla starych graczy, ktorzy poswiecaja naprawde dlugie godziny na oprowadzanie mlodych i pokazywanie im swiata. Nie do konca jednak odpowiednia jest totalna indoktrynacja jaka prezentuja niektore osoby. Z jednej strony uklady pomiedzy graczami i gildiami sa wypracowywane od wielu lat. Wydaje mi sie, ze nalezy to uszanowac nie tylko przez wzglad na tradycje i polityke danej gildii. Istotny jest tez aspekt spoleczny. Pomiedzy starymi graczami znamy sie, wiemy kogo na co stac, kazdy jest jakos z kims polaczony. Jest odpowiedni przeplyw informacji, wiedzy, pieniedzy, umiejetnosci i innych. Ogolnie jakkolwiek byscie nie narzekali na "miazgi" i "elitarki" - jest BALANS. Niezwykle istotna sprawa jest utrzymanie istniejacej rownowagi swiata i nie zachlystywanie sie duza iloscia nowoprzybylych.
Kieruje tego posta zwlaszcza do ludzi zrzeszonych w gildiach a przede wszystkim do wladz owych gildii. Teraz naprawde bardzo duzo zalezy od Waszego podejscia.
Pamietajcie prosze, ze oprocz wartosciowych graczy przyjdzie tez duzo "endgejmerow", "pr0playerow" i innych tego typu. Dojscie do wysokiego poziomu jest naprawde banalne, zdobycie umow tez nie przedstawia soba jakichs wiekszych trudnosci oprocz pewnej ilosci czasu poswieconego na ich zdobywanie. Naprawde nie warto psuc latami wypracowywanej sytuacji i historii danych gildii i stowarzyszen dla paru dodatkowych "lebkow".
Z drugiej strony pozwolcie tez nowym graczom ogarnac wiecej swiata, nie skazujcie ich na "jedyna i wlasciwa" droge, nawet jesli sami nia podazacie. Dajcie im sie oswoic z klimatem, z umiejetnosciami, ktore musza zdobyc... pamietajcie, ze wy poznawaliscie to miejsce i ludzi przez cala lata, oni beda mieli kurs przyspieszony. Nie psujcie im przyjemnosci, nie zwalniajcie ich z odpowiedzialnosci, jaka biora za swoja postac i jej prowadzenie. Pokazujcie im wszystkie odcienie szarosci, a nie tylko to, co wedlug was jest czarne albo biale. Jesli sa w Imperium - mowcie o Ishtar i odwrotnie. Upominajcie, kiedy widzicie razace lamanie klimatu, emotikonki, nawet pomimo tego, ze wielu z Was ma na to "wylane". Nie tworzcie dodatkowych pokemonow, nie potrzeba nam dzieci neo tylko rozsadnych graczy, swiezej krwi. Zageszczenia na traktach i w miastach, wiekszych wypraw. To da tez dodatkowego boosta dla piszacych opisy, dla koderow. Pozwoli stworzyc nowe miejsca i pieknie rozwinac swiat. Nie stracmy takiej szansy.
Notka jak najbardziej cukierkowa i rozowa, ale poparta latami doswiadczen z roznych gier z aspektem "spolecznym". Tak, tesh bym sie napila na zjezdzie 200+ osob.