I w sumie tak powinno tak... Nozownik to nie wojownik ktory walczy w plytowce na pierwszej linii i bierze na siebie ciosy... Kolczuga? Moze to i faktycznie za duze obciazenie? W kazdej jednej grze rpg jak taki lotrzyk zakladal kolczuge to wiadomo co sie dzialo.Cannard pisze:Sama zmiana nie byłaby tragiczna gdyby nie poziom przeciążenia, niemożność ukrycia i walki.Urithair pisze:To skoro tak to wyglada sprawa, to moze jednak w reformowaniu tego zawodu "cos poszlo nie tak"?
Każdy zawód ma plusy i minusy. Tutaj cała specyfika gry tym zawodem się zmieniła radykalnie. Jak ktoś chce biegać w płycie nożownikiem, to z znacznie lepszymi efektami będzie biegać w tej płycie fanatykiem czy innymi zawodami.
Natomiast inna sprawa to zrekompensowanie praktycznie niemozliwosci uzywania ciezkich zbroi w innym stopniu (np wysoko uniki, bron, ukrywanie, spec z ukrycia, albo cos pod ten desen)
Zreszta nie wiem jak jest bo nie mam tego zawodu. Moze gracze co posiadaja ten zawod patrza na niego pod zlym katem?