Porady dla graczy.
- Herenvarno
- Posty: 809
- Rejestracja: 09 mar 2010 11:22
Re: Porady dla graczy.
Wiec podpowiedz lekko wprowadza w blad. "Wespnij sie w ktorym kierunku?"
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!
Re: Porady dla graczy.
Mieszkańcy Quenelles mogą mnie okraść? Zniknęły mi wszystkie złote monety z plecaka, ale nie pojawił się też żaden komunikat sugerujący, że właśnie mogłam zostać okradziona. (Co w sumie może być logiczne, upewniam się tylko czy nie jest to na przykład spowodowane błędami w sklepach i moimi próbami zakupu rzeczy, których w nich nie było.)
"Życie jest piękne przy odpowiedniej definicji."
Re: Porady dla graczy.
Mogą. Są miasta na Arkadii, gdzie lepiej swoje oszczędności trzymać w zamkniętych mieszkach lub plecakach.Fantaji pisze:Mieszkańcy Quenelles mogą mnie okraść? Zniknęły mi wszystkie złote monety z plecaka, ale nie pojawił się też żaden komunikat sugerujący, że właśnie mogłam zostać okradziona. (Co w sumie może być logiczne, upewniam się tylko czy nie jest to na przykład spowodowane błędami w sklepach i moimi próbami zakupu rzeczy, których w nich nie było.)
Ogre!
Re: Porady dla graczy.
Plecak był zamknięty, ale rozumiem i dziękuję za odpowiedź.
"Życie jest piękne przy odpowiedniej definicji."
Re: Porady dla graczy.
Jeśli miałaś monety w zamkniętym pojemniku to nie mogli Cię okraść. Więc raczej był otwarty
Re: Porady dla graczy.
Na 100% był zamknięty. Pomijając, że nigdy nie chodzę z otwartym i wszystkie moje aliasy wyciągające/wkładające coś z/do plecaka od razu go zamykają to jestem pewna, że tym razem też był, bo sprawdziłam później dokładnie szukając jakiegoś komunikatu o tym, że zostałam okradziona. Może złodzieje z Quenelles ostatnio się podszkolili?
"Życie jest piękne przy odpowiedniej definicji."
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 07 maja 2012 19:39
Re: Porady dla graczy.
Kuchnia chata, poszłam do kartografa, z misją późniejszego dołączenia do zawodu obieżyświatów. Wysłał mnie gdzieś na północ od Nuln, bym poszukała miasta, które niedawno było zalane przez powódź.. Przeszłam po wszystkich Ubersrajkach i innych, ale nic nie wskazywało mi na to, aby one należały do tych zalanych. Wiecie może o jaką konkretnie lokację mu chodzi? I jak u licha mu opowiedzieć o tej wizycie? Z automatu mi wyskoczy, że "to jest właśnie to miejsce o które chodziło Henryemu" i "możesz wrócić i mu o tym opowiedzieć" czy tam mam w ciemno szukać, a potem knuć i kombinować?
Help?
Help?
- Herenvarno
- Posty: 809
- Rejestracja: 09 mar 2010 11:22
Re: Porady dla graczy.
Hmm... Jak by tu powiedziec a nie popsuc zabawy.. Miejsca odwiedzane przez Ciebie (wymienione tutaj) nie nosza raczej sladow powodzi, prawda?Carbonansa pisze:Kuchnia chata, poszłam do kartografa, z misją późniejszego dołączenia do zawodu obieżyświatów. Wysłał mnie gdzieś na północ od Nuln, bym poszukała miasta, które niedawno było zalane przez powódź.. Przeszłam po wszystkich Ubersrajkach i innych, ale nic nie wskazywało mi na to, aby one należały do tych zalanych. Wiecie może o jaką konkretnie lokację mu chodzi? I jak u licha mu opowiedzieć o tej wizycie? Z automatu mi wyskoczy, że "to jest właśnie to miejsce o które chodziło Henryemu" i "możesz wrócić i mu o tym opowiedzieć" czy tam mam w ciemno szukać, a potem knuć i kombinować?
Help?
Moze warto popytac o wskazowki przechodniow/graczy? (oczywiscie na Arce)
Oczywistym czesto bywa, ze powodzie wystepuja na terenach zblizonych do zbiornikow wodnych, lub czegos w tym guscie (Historia Polski ostatnimi laty tez tu jest podpowiedzia) Wiec szukanie w okolicy pustyni tez nie ma za bardzo sensu....
Kiedys bylem w okolicach pewnej wsi (W realu) i podazalem nieutwardzona droga, ale jednak droga....
Kiedy wylaly okoliczne strumienie, to po opadnieciu wody, droga zostala zmyta, nie zostal po niej nawet slad, czasami tylko tu i tam, widzialem slupki oznaczajace miejsca lewej i prawej krawedzi drogi... Wiec szlak juz nie byl tak oczywisty, jednak cos mi mowilo (poza wspomnieniem) ze jednak tedy biegla jakas droga.
Kiedy zobaczysz to co powinas, wtedy bedziesz "wiedziala", ze czas zdac relacje, z "automatu".
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!