Visborg pisze:Si. Aczkolwiek jednakowoż ANI w państwie Imperium, ani w domenie Imperium jako całości nie obowiązują licencje. To że w jednym malutkim rejonie tej olbrzymiej domeny tak jest nie przesądza sprawy.
Dodatkowo radzę zapoznać się z cennikiem tych straszliwych licencji i dokonać prostej kalkulacji jaki procent dochodu pochłania opłacenie takowej.
Ja nie w temacie licencji, tylko w temacie stosowania nazwy Imperium. Licencje mnie nie interesują. Ale jeśli miałbym się już wypowiedzieć w tym temacie, to powiem tak:
Imo licencje w Tileii to żadna tragedia. Kiedyś miałem wykupioną licencję zielarza, poprzednią postacią. Było to w 2004 roku. Licencja na miesiąc kosztowała 50 złotych monet, a nie 35, jak teraz. A i tak wydatek szybko się zwrócił. Aktualnie koszt licencji zwraca się po pięciu workach ziół zbieranych jak popadnie. A potem zostaje jeszcze ponad 30 i pół dnia na zbieranie w spokoju i praktycznie bez konkurencji. Skąd więc to narzekanie? Może stąd, że ludzie nie lubią płacić za coś, co gdzie indziej mają za darmo. Niezależnie od jakości. Taka mentalność.
Jedyną denerwującą sprawą w dawnych czasach (nie wiem, jak jest teraz) była plaga podszywających się pod uprawnionych do kontroli licencji. Ale i takich z czasem dało się wyczuć. Poniższy fragment już kiedyś pewnie gdzieś wklejałem:
Kod: Zaznacz cały
28.05.2004 miedzy 1:30 a 2:00
Krepy porywczy krasnolud przybywa z polnocy.
Znajdujesz strzalkowaty aromatyczny lisc.
Spogladasz z zainteresowaniem na krepego porywczego krasnoluda.
Krepy porywczy krasnolud mruczy: Licencja jest??
Mowisz: Pierscien jest??
Krepy porywczy krasnolud mruczy: pytam
Krepy porywczy krasnolud mruczy: odpowiedz wienc
Mowisz: Rozliczam sie tylko przed tymi ktorzy udowodnia swa przynaleznosc do Alderazzich.
Mowisz: Bo sie duzo oszustow kreci.
Powoli i skrupulatnie przecierasz kunsztowny zdobiony rapier trzymana w reku jedwabna biala chusteczka.
Spogladasz niechetnie na krepego porywczego krasnoluda.
Mowisz: To jak Alderazzi czy nie?
Krepy porywczy krasnolud mruczy: Sikam na nich
Krepy porywczy krasnolud podaza na zachod.
Nie, żebym był wielbicielem RA, ale przyznać trzeba, że ich zachowanie względem kontrolowanych niosło ze sobą sporo więcej ogłady, niż "Licencja jest???".