Arkadia MUD RPG

Bo w mrocznym swiecie Warhammera, kiedy atakuja Cie dwie zmutowane, rzadne krwi bestie mistrzostwem erpega jest stanie i czekanie az poczestuja ciastkami.

Które to ciastka wiadomo skąd mają.

Jesli zalozymy, ze np.: Murakor to sekond, jakiegos firsta, ktory nie lubi paskudnych mutantow, a ow podziekowania majace udawac pierwszego posta poczatkujacego gracza, bezpardonowo napadnietego przez szukajacych pk botow z mc, to wszystko nabiera sensu i nie jest pozbawione logiki.

Mowisz: Troalu glodnys?
>
Troal mlaska.
wskaz elfa
Wskazujesz czarnookiego wysokiego elfa.
>
Troal bezskutecznie probuje wziac czarnookiego wysokiego elfa.
Troal burczy gniewnie do ciebie w Mrocznej Mowie: Szukajmy dalej
Czarnooki wysoki elf spoglada gniewnie na Troala.
Troal wydaje z siebie dlugie hmmmmm...
chsmiech
Wybuchasz okrutnym, pelnym nienawisci do wszystkiego co zyje smiechem.
>
Czarnooki wysoki elf nuci powoli do Troala: Nie probuj tego wiecej.
Troal wykrzykujac glosno swoja nienawisc rzuca sie na czarnookiego wysokiego elfa.

Zdecydowanie twoja skarga do czarodziejow byla wybitnie rpegowa.

Murator zawsze ma rację!

Murakor z tego co widzę, to jednak Ty nie popisałeś się RPGiem, a komenda 'zabij' była w tej sytuacji słuszna...

Ogr mial prawo sie zdenerwowac na zarcie ktore do niego pyskowalo.
Wydaje mi sie ze zjadl Cie calkiem rpgowo.

P.S.
Jesli jestes nowym graczem, to czasem obejrzyj postacie z ktorymi rozmawiasz i wyciagnij wnioski. Moze nastepnym razem nie skonczysz na talerzu. Pozdro.

Pyskowka do mutanta i placz o konsekwencje tejze pyskowki. Wolne zarty.
Jezeli chcesz odgrywac kozaka druchii to spodziewaj sie tego, ze kazdy wiekszy kozak (czyli zdecydowanie wieksza czesc imperium) przytrze Ci nosa.

Jestem przekonany, że Murakor to krasnolud a nie elf, ale co ja tam wiem.

Dhogrin pisze:Jestem przekonany, że Murakor to krasnolud a nie elf, ale co ja tam wiem.

Oj tam, Dhogrin - elf czy krasnolud, co za różnica - szczegóły. Tak samo jak moja liczba postów na tym forum.

Skoro posiłkujemy się logami to i ja do swojego zajrzałem, 40 sekund minęło od pierwszego spotkania do ataku i jak znam realia, było to 40 sekund gorączkowego ustalania na IRCu 'bić, czy nie bić' oraz 'jestem tu i tu, Tharr, chodź bić bo może zaraz sobie uciekną'. Kto by się zajmował graniem na Arce...

Może i moje obie notki mają charakter prześmiewczy, lecz są jednocześnie swoistym apelem dla kolegów z MC żeby wspomnieli na przeszłe lata, popatrzyli sobie na stronce Elenki (w swoim czasie obowiązkowej lekturze jak ktoś się w ogóle przymierzał do zostania mutantem - ciekawe czy Panowie w ogóle ją czytali?) jak to się kiedyś robiło. A jak chcą sobie pograć w 'Whac-A-Mole' to pewnie są od tego inne gry, ewentualnie inni gracze. Ale mimo wszystko, odrobina RPGa jeszcze nikogo nie zabiła.

I muszę gorąco zaprotestować przeciwko piętnowaniu na forum kolegi elfa, kimkolwiek on jest...